Posiadaczami auta Durant Rugby 1923 staliśmy się w nietypowych okolicznościach. Przeglądając norweskie strony internetowe natknęliśmy się na bardzo ciekawe koła z drewnianymi szprychami. Nie poszukiwaliśmy drewnianych kół, tylko oglądaliśmy stronę z autami i tam zobaczyliśmy to drewniane koło, które bardzo nas zaciekawiło. Po prostu była to ciekawość. Chcieliśmy wiedzieć, co to za auto z takimi kołami ;)
Zaczęliśmy dociekać co to za auto. Tak bardzo nas urzekł, że od razu wykonaliśmy telefon do sprzedawcy i nazajutrz wyjechaliśmy na północ Norwegii po Durant’a ;) Dodam, że nigdy nie myśleliśmy o zakupie takiego auta, a tu taka spontaniczna decyzja.
Norweg Andreas dopytywał, czy aby na pewno przeprowadzimy renowację auta. Obiecaliśmy mu to. On sam był posiadaczem Forda T z 1922 roku i kilku innych retro aut. Następnie naszego automobila przewieźliśmy busem w kartonach do Polski. I tak zaczęła się nasza wspólna przygoda z odrestaurowaniem auta. Niestety nie jest to łatwa to sprawa. Spotkało nas sporo przykrych sytuacji. Największy problem mieliśmy z „fachowcami”. Niektórzy tylko mówią, że potrafią coś zrobić, a po efekcie ich pracy ręce opadają.
Już 3 lata trwają prace i na tę chwilę jesteśmy na etapie malowania. Renowacje na tyle, na ile możemy, wykonujemy sami. Blacharka robiona była w Poznaniu, niestety nie najlepiej, dlatego bardzo dużo poprawek robił nam pan Zdzisław Dziak, który jest miłośnikiem starych aut. On sam posiada ich kilka i ze względu na swój wiek nie wykonuje już takich prac zawodowo. Ale jak zobaczył Durant’a, to powiedział, że takiej perełki nie można zostawić w takim stanie, w jakim przywieźliśmy go z Poznania od pseudoblacharza. W czerwcu jesteśmy już umówieni z tapicerem. Myślimy, że do końca roku auto będzie z grubsza gotowe.
W przeciągu tych 3 lat tak wkręciliśmy się w stare auta. Oprócz tego eksponatu posiadamy jeszcze inne klasyki też do renowacji: Ford Popular 1953, Ford Custom 300 1957, Chrysler Cordoba 1977 (to nasz najnowszy nabytek, ,,nasze dziecko”, którym jeździmy ;)
Pozdrawiamy Czytelników portalu
Angelika i Piotr