9 sierpnia minie 53 rocznica tragicznej śmierci Sharon Tate – niezapomnianej aktorki oraz żony polskiego reżysera Romana Polańskiego. Obdarzona ponadprzeciętną urodą kobieta uchodziła za największą ikonę stylu lat sześćdziesiątych XX wieku, a jej postać do dnia dzisiejszego inspiruje miliony osób na całym świecie. Mieszkające w Los Angeles małżeństwo było również znane z doskonałego gustu w stosunku do samochodów, jakimi się poruszali.

Jedną z najbardziej ekskluzywnych maszyn, która przed laty parkowała na naznaczonej mroczną przeszłcią 10050 Cielo Drive było Ferrari 275 GTB/4, rocznik 1967. Fabrycznie nowe Ferrari kosztowało 11 500 dolarów. Do zamówionego u jednego z londyńskich dealerów egzemplarza dołączony był także niezwykle modny wówczas Mini Cooper S, z którego (niestety!) Polański finalnie zrezygnował. Szkoda, bo Sharon wyglądałaby w nim olśniewająco!

Następnie Ferrari zostało przetransportowane do USA, a dokładniej do dealera Otto Zipper Motors. Choć zamówienie na niego złożył sam Roman Polański – jego ukochana od razu pokochała jego włoski design i bardzo często była widywana za jego kierownicą. W końcu czerwony supersamochód idealnie wpisywał się w amerykański klimat drugiej połowy lat sześćdziesiątych. Identycznym pojazdem poruszał się również Steve McQueen, który utrzymywał bardzo dobry kontakt z Sharon.

Parę lat temu, na Kingston.com pewien pochodzący ze Stanów Zjednoczonych kolekcjoner Ferrari podzielił się niezwykle ciekawym wspomnieniem, które jednocześnie jest związane z owym Ferrari jak i Sharon Tate:

„Byłem studentem UCSB (University of California) i regularnie podróżowałem w weekendy do Los Angeles, aby odwiedzić tam moją dziewczynę.  To były inne czasy.  Stałeś na autostradzie i samochody często zatrzymywały się i oferowały ci podwózkę.  Szukałem podwózki z powrotem do Santa Barbara stojąc na Sunset 'on’ ramp do 405.  Sharon zatrzymała się i zapytała jak daleko jadę. Przekazałem jej, że do Santa Barbara, a ona powiedziała, że jedzie tylko do Mulholland.  Podziękowałem jej wtedy i pojechała dalej. Chwilę później zatrzymał się van z zespołem „Iron Butterfly”.  Jechali do UCSB na koncert.  Podwieźli mnie i zaprosili na koncert. Muszę przyznać, że myślałem o Sharon i jej czerwonym Ferrari, kiedy słuchałem jak Grace śpiewa 'Someone to Love’ na 8-śladowym odtwarzaczu Iron Butterfly.”

„Latem 1967 roku mój ojciec, brat i ja spędziliśmy kilka tygodni mieszkając w Los Angeles z Romanem i Sharon w ich domu przy plaży w Santa Monica. Pewnego dnia Roman powiedział, że musi zabrać ten samochód na tor wyścigowy, aby przeczyścić w nim zawory. Roman, Sharon, mój brat i ja pojechaliśmy na odległy tor, gdzie mój brat i ja na zmianę jeździliśmy z Romanem, gdy ten pędził po torze. Wciąż pamiętam, jak przypinałem się pasami bezpieczeństwa w samochodzie. Mam zdjęcia z tego dnia. W 1968 roku Roman przetransportował samochód do Rzymu do willi, którą mój ojciec wynajął na wzgórzach nad miastem. Roman planował odebrać samochód i objechać nim Europę. Jego plany się zmieniły i Roman nigdy nie przyjechał. Aby utrzymać naładowany akumulator w samochodzie, moim „obowiązkiem” było jego uruchamianie raz w tygodniu (przez całe lato!) i prowadzenie go przez kilka minut.  Mam żywe wspomnienia z siedzenia w tym Ferrari, przechodzenia przez proces jego ładowania, uruchamiania i odpalania jego 12 cylindrów. Przez te wszystkie lata zastanawiałem się, co stało się z tym Ferrari i jestem bardzo szczęśliwy, że jest dzisiaj w świetnym stanie. To wspaniały samochód i mam nadzieję, że trafi do dobrego właściciela.”

Feralnej nocy samochód nie znajdował się jednak na terenie Cielo Drive, lecz w zupełnie innym miejscu. Cała sytuacja została ze szczegółami opisana na łamach książki Eda Sandersa „Sharon Tate: A Life”:

Na początku sierpnia Sharon i  jej młodsza siostra Patti wsiadły do czerwonego Ferrari i  pojechały na rynek. Cofając, Sharon przypadkiem wjechała w  Chevroleta Corvair swojej matki, więc jej samochód musiał trafić do warsztatu. Z  tego powodu Doris Tate nie miała rankiem 9 sierpnia samochodu do dyspozycji i dlatego nie mogła od razu dotrzeć na Cielo Drive. W poniedziałek 4 sierpnia Sharon wypożyczyła z Airways Renta-Car Chevroleta Camaro. Z  umowy wynikało, że samochód został jej wypożyczony „od 4 sierpnia 1969 roku do 8 sierpnia 1969 roku”.”

Sharon Tate została zamordowana przez sektę Charlesa Mansona w nocy 9 sierpnia 1969 roku. Wraz z nią śmierć poniosło wtedy jej nienarodzone dziecko oraz grupa znajomych (Wojciech Frykowski, Jay Sebring, Abigail Folger), która postanowiła spędzić z nią wieczór. Na miejscu zginął także 18-letni Steven Parent, który wracał z odwiedzin u dozorcy domu i nieszczęśliwie zaparkował swój wóz na podjeździe zaprojektowanej we francuskim stylu rezydencji. Po tragicznych przejściach, które raz na zawsze przyniosły kres kolorowej epoce lat sześćdziesiątych, Roman Polański postanowił przekazać jeden z ulubionych samochodów swojej żony w ręce jej ojca. Spełnił on wtedy poniekąd jedno z marzeń swojej zmarłej żony, która od zawsze chciała podarować swojemu ojcu sportowy wóz. Paul Tate (1922-2005) jeździł nim przez kilka lat, po czym wóz trafił do garażu Ala Veribina – jego sąsiada z Palos Verdes. Ten jednak niezbyt dobrze sprawował opiekę nad niegdyś zjawiskową maszyną, która powoli zaczęła zamieniać się w ruinę.

Przełomowy moment nastąpił w latach osiemdziesiątych, kiedy to nadgryzione zębem czasu Ferrari zostało sprowadzone do Europy. Jego nowym właścicielem był pochodzący ze Szwajcarii kolekcjoner zabytkowych samochodów. To właśnie pod jego okiem została przeprowadzona kompleksowa renowacja motoryzacyjnego obiektu westchnień z Hollywood. Po latach życia w cieniu, Ferrari zostało sprzedane na aukcji za kosmiczną sumę pieniędzy, która w tym przypadku okazała się być jak najbardziej adekwatna. W końcu kto nie chciałby mieć na własność jednego z niewielu motoryzacyjnych reliktów przeszłci, którym podróżowała niegdyś niezapomniana Sharon Tate?

 

Zdjęcia: Car brochures&adverts, Krystian Tomala