W 2002 roku zestresowany pracą zawodową, zacząłem szukać jakiejś odskoczni od codzienności, w trosce o psychikę!


Jestem elektronikiem, ale interesowałem się motoryzacją i przy swoich kolejnych „cywilnych” autach wszystkie czynności obsługowe wykonywałem sam. Postanowiłem znaleźć jakiś stary samochód do odbudowy.

Padło na auto MG Midget (Karzeł) z 1962 roku, który zauważyłem w sadzie w Inowrocławiu.
Auto to zbyt dużo powiedziane. Była to karoseria bez zespołu napędowego, instalacji elektrycznej, hamulcowej, paliwowej, tylnego zawieszenia, szyb, kół.

Po przewiezieniu do zaprzyjaźnionego warsztatu mechanicznego rozpocząłem żmudną odbudowę. Wobec olbrzymich braków stwierdziłem, że nieekonomiczne jest dążenie do oryginału, karoseryjnie tak  a reszta – to będzie własna inwencja.

Drzwi i szyba z ramą zostały sprowadzone z wysp, używane – do remontu. Wobec braku zespołu napędowego, został on zaadoptowany z innego modelu. Wnętrze zostało wykonane według własnego pomysłu. Części niezbędne do remontu „anglika” są do zdobycia bez problemu. Zajmują się tym takie firmy jak Limora, Moss – tylko te ceny!

Po pięciu latach prac auto zostało zarejestrowane i jest używane latem, kilka razy przejechało trasę Szczecinek-Kraków.
Często pojawia się na zlotach. Nie sprawia jak dotąd żadnych problemów technicznych. Jedynie do wsiadania przydała by się łyżka do butów a do wysiadania korkociąg.

Koszty eksploatacji są praktycznie takie same jak współczesnego auta o tej samej pojemności. Wszystkie prace związane z autem wykonałem samodzielnie z wyjątkiem prac lakierniczych. Auto budzi duże zainteresowanie a na szybkich trasach zaskoczenie -V max >180km/h.

Dane techniczne:
Silnik: 1300 cm3 – 100 hp
Hamulce: tarczowe – system Girling
Waga: 740 kg
Rozstaw osi: 203 cm
Szerokość: 150 cm
Długość: 349 cm
Wysokość: 122 cm

Jerzy Podlaszewski, tel.: 888 072 100