Sierpniowy weekend można było wykorzystać na podpatrywanie zabytków naszych południowych sąsiadów w sobotę na rajdzie a w niedzielę na wystawie.
W małym miasteczku – Dvur Kralove nad Labem, niedaleko granicy polsko-czeskiej, działa prężny klub zrzeszający miłośników zabytkowej motoryzacji. Na stałe do kalendarza organizowanych imprez wpisane są – „Dworski przejazd do Ratiboric” organizowany zawsze w sierpniu (w tym roku już po raz XV) oraz październikowy kończący sezon – „Zanim wypuścimy wodę z chłodnicy”. Spotkania mają lokalny charakter, ale załogi z polski są mile widziane. Trzeba jednak wykazać się pewną elastycznością, bo opis rajdu, pytania i wszelka konwersacja odbywa się wyłącznie po Czesku.
Sobotnie safari. Tradycyjnie sierpniowy rajd zaczyna się od safari po ZOO Dvur Kralove nad Labem by potem ruszyć na około 20 km trasę połączoną ze zwiedzaniem okolicznych atrakcji i wykonywaniem zadań przygotowanych przez organizatorów. Wszystko odbywa się w pogodnym klimacie, każda załoga przejeżdża trasę swoim tempem. Meta rajdu znajduje się przed pałacem w Ratiboricach. Czas wolny można spożytkować na spacer po pałacowych ogrodach, zwiedzaniu pałacu lub chłonięciu atmosfery niedzielnego pikniku przy akompaniamencie kameralnej orkiestry. Jest czas na rozmowę, wyjaśnianie zawiłości motoryzacyjnych zwiedzającym i relaks.
Niedzielny chillout. W niedzielny poranek (zawsze w drugi weekend sierpnia) w Policach nad Metują organizowana jest wystawa zabytkowych pojazdów. Autem, które chce się wystawić warto przyjechać jak najwcześniej – wjazd możliwy jest od godziny 8.00. Miejsca do zaparkowania jest bardzo mało, bo na wystawę zaadoptowany jest mały park przy rynku. W opłacie wjazdowej mamy posiłek. Warto zajrzeć do Polic, będąc w pobliżu, by obejrzeć cześć czeskiej historii motoryzacji. Wystawiane są Pragi, Aero, Javy które bardzo rzadko można oglądać w Polsce. Dominują jednoślady, są też maszyny, traktory i wojskowe pojazdy. W miasteczku można spotkać i porozmawiać z kilkoma polskimi grupami, które przyjeżdżają corocznie na wystawę.
Podróże kształcą i warto wakacyjny weekend przeznaczyć na poznanie motoryzacyjnej historii naszych czeskich sąsiadów – jest tak różna od naszej.