Aktualne Range Rovery kojarzą się nam bardziej z luksusowym przemieszczaniem się, niż zabawą w stylu off-road. Gdyby spartańsko wyposażona terenówka o sporych możliwościach nie została jednak wprowadzona do produkcji pod koniec lat czterdziestych – cała historia mogłaby potoczyć się w nieco innym kierunku.


Pionierskim wozem okazał się być Land Rover Series, którego produkcja pod szyldem firmy Rover Company ruszyła w 1948 roku. Głównym wyposażeniem terenówki były drzwi, dach oraz napęd na cztery koła. Pierwsze modele charakteryzowały wąsko osadzone reflektory przednie, niezwykle cienka kierownica oraz ciemnozielony kolor nadwozia, który z biegiem lat stał się znakiem szczególnym samochodów tej marki.
Z racji niedoboru niektórych surowców po wojnie, nadwozia były wykonywane także z aluminium – materiału, dzięki któremu sporo z nich wytrwało do dzisiaj, czego dowodem mogą być wyniki badań przeprowadzonych przez firmę w roku 1992. Wykazały one, że po drogach całego świata wciąż porusza się około 70% wyprodukowanych po wojnie wozów.

Gdy oficjalnie produkowany model przeszedł modernizację na początku lat pięćdziesiątych, a do wyboru dołączył również napęd na jedną oś, do produkcji dołączyło pierwsze na świecie, 5-cio drzwiowe kombi ze stałym napędem 4×4. Był to samochód stworzony w dużej mierze dla brytyjskiej armii, która potrzebowała nieco większego pojazdu do swoich jednostek. Kto by pomyślał, że kilka dekad później, oparty na legendarnej konstrukcji Defender będzie uznawany za osobliwe kombi lub niewielkiego campera!

Konstrukcja była na tyle rozwojowa, że na jej bazie postanowiono stworzyć kilka pojazdów specjalnych. Miało to miejsce w latach sześćdziesiątych, a serię modelową nazwano „IIA forward control”. Dysponowała ona przestronnym wozem strażackim, a nawet niewielką wywrotką. Druga osłona tej serii obfitowała natomiast w wyżej zawieszoną ciężarówkę z plandeką, która z wyglądu mogła nieco przypominać rosyjskiego UAZ-a.

Choć nazwa modelowa „Defender” znana jest dopiero od 1983 roku, samochody te wciąż miały w sobie tego samego ducha, który krążył w ich karoseriach prawie 40 lat wcześniej. Lepiej wyposażone i bardziej prestiżowe modele powstawały już od 1970 roku pod odrębną marką Range Rover.

Aby nasycić się jeszcze początkami historii tej marki, warto przypomnieć sobie o całkiem niedawnym znalezisku, którym był jeden z trzech wyprodukowanych prototypów Land Rovera z 1948 roku. Konkretny egzemplarz został specjalnie wypożyczony do celów reklamowych podczas ówczesnego moto show w Amsterdamie. Po swoim głnym debiucie – samochód ostatni raz był widziany w ruchu ulicznym w latach sześćdziesiątych.

Odnalazł się niespodziewanie 20 lat później. Stał pośród traw na jednym z walijskich pól. W tamtym czasie jego właściciel próbował podjąć się przywrócenia auta do stanu fabrycznego. Niedokończony projekt musiał odczekać jeszcze kilka lat w ogrodzie. Na szczęście zarządcy Jaguar Land Rover Classic zainteresowali się sprawą i postanowili tchnąć w leciwe nadwozie nowe życie. W końcu jest to jedna z pierwszych tego typu terenówek, która była prekursorem stylu i kierunku, w którym marka podążała przez lata, aby osiągnąć światowy sukces.
Plany renowacji obejmują jednak zabezpieczenie oryginalnie spatynowanego nadwozia, łącznie z resztkami fabrycznej farby. Jak widać nawet najstarsze i nieco prymitywne Land Rovery wciąż mogą rozpalić pasję u niejednego fana tej wyjątkowej marki.