Poza wybuchającym silnikiem, pojazdy te trawiła korozja….. A poza tym …
Klasyk Miesiąca
Nasi Czytelnicy dokonali wyboru Klasyka Marca 2024, który weźmie udział w głosowaniu finałowym Klasyk Roku 2024.
Tytuł KLASYK MARCA 2024 roku otrzymuje:
Lancia Gamma coupe z 1980 roku. Właścicielem jest Pan Wojciech Wiecha z Rzezawy. Dyplom oraz nagrodę wysłaliśmy pocztą.
Zapraszamy do udziału w zabawie. Nagrody czekają. Zgłaszajcie swoje klasyki do konkursu! Przyjmujemy zgłoszenia do konkursu na Klasyk Czerwca 2024. Wystarczy wysłać zdjęcie samochodu na maila: [email protected]
Lancia Gamma coupe
„Lancia Gamma coupe to bardzo rzadki pojazd, produkowany na przełomie lat 70. i 80. Był to topowy model samochodu w całej grupie FIATA, w której zastąpił model FIATA 130 coupe. Lancia Gamma wywodzi się od prototypu wspólnego pojazdu Lancii i Citroena (Pininfarina 1800).
Samochód był w całości ręcznie budowany przez firmę Pininfarina. Posiada wiele wspólnego z Ferrari 400, które było produkowane w Pininfarinie równocześnie z Gammą coupe.
Lancia Gamma Coupe przez wielu znawców uważana jest za jeden z najładniejszych samochodów tamtego okresu. Niestety stosunkowo niewielki silnik typu boxer, do tego obarczony pewnymi problemami technicznymi (między innymi napęd pompy wspomagania z wałka rozrządu) spowodował, że auto nie sprzedawało się dobrze. Przez 9 lat produkcji powstało niecałe 6,8 tysiąca egzemplarzy, z czego pierwszej serii z silnikiem 2000 cm3 niecałe 2 tysiące sztuk. Ledwie kilkadziesiąt z nich miały fabryczną klimatyzację. Na chwilę obecną szacuje się, że jeżdżących Gamm coupe jest kilkaset egzemplarzy, gdyż poza wybuchającym silnikiem, pojazdy te trawiła korozja.
Mój egzemplarz pochodzi z Włoch, gdzie został kupiony w 2023 roku, sprowadzony do Polski, a następnie naprawiony mechanicznie. Wyeliminowane zostały wszystkie bolączki tego modelu, aby samochód mógł bezproblemowo jeździć jeszcze wiele lat. A wyprodukowano go w 1980 roku. Posiada silnik o pojemności 2 litrów.
Skąd pomysł na taki samochód? Zaczęło się od artykułu na „Spider’s webie”, gdzie Michał Koziar opisał egzemplarz wystawiony na sprzedaż w Polsce. Akurat szukałem ciekawego samochodu i zdecydowałem się kupić taką sztukę z artykułu. Niestety na miejscu okazała się być w fatalnym stanie, bez szans na odbudowanie. Przeglądałem jednak dalej rynek tych samochodów, a dodatkowo zmotywował mnie odcinek „The grand tour”, w którym James May jeździł taką właśnie Lancią. Ostatecznie samochód w stanie bardzo dobrym udało mi się znaleźć na północy Włoch.
Samochód jest wygodny, aczkolwiek zaskakująco sztywny. Silnik ochoczo wkręca się na obroty i w połączeniu z „ciasno” zestopniowaną skrzynią biegów, daje wiele przyjemności z jazdy”.
Pozdrawiam Społeczność KlassikAuto.pl
Wojciech Wiecha