W dniach 30 kwietnia – 1 maja br. miałem przyjemność uczestniczyć w Zlocie Limuzyn Rządowych Dawnego Bloku Wschodniego.

Nieprzypadkowo zaczęliśmy od spotkania w hotelu Westin Bellevue w Dreźnie, gdzie za czasów Honeckera podjeżdżały rządowe limuzyny. Część z nich, będąca dzisiaj w rękach prywatnego kolekcjonera brała udział w tym wydarzeniu.

Przy kolacji zostały omówione szczegóły zlotu, zwłaszcza niedzielny wyjazd, który odbył się zaraz po wspólnym śniadaniu w Hotelu. Na trasę wyjechały 42 pojazdy z Niemiec, jeden z Polski (z Opola) i jeden z Austrii. Wyprawa niedzielna odbyła się pod hasłem: Saksońska powieść na czterech kolach i jej przeżycia.

Zwiedzanie rozpoczęliśmy już po kilku przejechanych kilometrach w starej winiarni Staadsweingut Wackerbarth, którą mieliśmy okazję zwiedzać z przewodnikiem opowiadającym dzieje regionu i historię powstania winiarni.

Dalej zwiedzaliśmy JagdSchloss Moritzburg – Pałac Moritzburg, jeden z licznych niemieckich zamków na wodzie.

Przerwa obiadowa odbyła się w restauracji Gasthof Adams, gdzie zaprezentowano uczestnikom krótki film o historii regionu. Dla mieszkańców była to okazja do pooglądania naszych pojazdów, a wśród nich znaleźli się również reporterzy z lokalnej telewizji, którzy kręcili materiał na temat naszej przygody.

Wśród samochodów biorących udział w wydarzeniu spotkać można było takie pojazdy jak: Citroën CX „Honecker”, starszy model Tatry 603, Volvo i inne.

Dalsza droga prowadziła malowniczymi widokami na wzgórze do zamku Albrechtsburg Meissen, gdzie podczas przejazdu wąskimi uliczkami, na starym rynku witały nas tłumy turystów (wśród nich nawet Polacy). Na miejscu przywitał nas burmistrz miasta Radebeul. Mieliśmy przerwę na kawę i lokalne wypieki oraz pogawędki. Następnie udaliśmy się w drogę powrotną do Drezna, gdzie czekał na nas wieczorny bankiet.

Okazało się, że Saksonia to idealny region na podróże oldtimerami.

W poniedziałek 1 maja odbyła się parada pojazdów po mieście Drezno, przy udziale eskorty policji. Pod względem organizacyjnym impreza była dopięta na ostatni guzik. Parada trwała ok. 2 godzin, a trasa przejazdu liczyła jakieś 40 km. Na ulicach witały nas tłumy ludzi, bo jak się później okazało, tego dnia odbyło się również otwarcie rejsów statkami parowymi po Rzece Elbe. Oczywiście nie brakowało tam i naszych rodaków, którzy głno nas pozdrawiali.

Zakończenie zlotu odbyło się w podziemnym garażu nietypowego muzeum tj. Muzeum Higieny w Dreźnie, które przy okazji mieliśmy okazję zwiedzić. Można tam zobaczyć dosłownie wszystko.

Ten trzydniowy pobyt okazał się być pełnym wrażeń i ciekawych wydarzeń, a Drezno zrobiło wrażenie na wszystkich uczestnikach.

Ekipa z Opola ruszyła w drogę powrotną udając się przy tej okazji na wycieczkę po Dolnym Śląsku i górach Sowich. Po 7 dniach dotarliśmy do Opola z przejechanymi łącznie 930 kilometrami i to Fiatem z marca 1969 roku, który przy tej okazji nie potrzebował nawet dolewki kropli oleju do silnika. Takich emocji życzę każdemu miłnikowi zabytkowej motoryzacji!

Z pozdrowieniami
Waldemar Preis