Motoryzacją interesuję się od zawsze. Zbierało się plakaty, prospekty, nawet papierki z gum Turbo. Po podstawówce wybór był tylko jeden – Zespół Szkół Samochodowych. Do dzisiaj pracuję w zawodzie związanym z motoryzacją.

Co do zabytków to kilka lat temu, przez przypadek pojechałem z kolegą obejrzeć Fiata z roku 1981 i stało się. Miał go kupić on, a kupiłem ja. Zaintrygował mnie ten model, bo kojarzyłem, że Fiatów w wersji pickup było ogólnie mało wyprodukowanych a jeszcze mniej jeżdżących.

O kupnie zadecydował przypadek. Pewnie było też w tym trochę sentymentu do tego modelu, bo w Dużym Fiacie moich rodziców stawiałem swoje pierwsze kroki za kierownicą.

Fiata kupiłem w październiku 2014 roku. Z powodu braku przeglądu, auto do mnie przyjechało na lawecie, na którą zresztą wjechało o własnych siłach.

Często oglądający pytają, czy przerobiłem na pickup’a wersję sedan. Otóż nie, jest to wersja oryginalna. Mało kto pamięta, że takie auta też były produkowane. Pewnie ze względu na to, że większość była eksportowana.

Co do modyfikacji to na początku przygody z przywracaniem mu drugiego życia był pomysł, żeby iść 100% w oryginał. Jednak zdobycie kilku części okazało się niemożliwe i tak powstał własny projekt.

Większość prac wykonałem samodzielnie. Korzystałem jedynie z pomocy blacharza i lakiernika ze względu na minimalne umiejętności w tych sprawach.

Co do całkowitych kosztów to nie jestem w stanie podać konkretnej kwoty. W trakcie prac skrupulatnie zapisywałem każdy wydatek. Jednak po przekroczeniu pewnej kwoty przestałem to robić. Jak to mówią – czasami lepiej nie wiedzieć.

Zalet ma pełno: sam go rozłożyłem i złożyłem, więc znam każdą śrubkę. Zrobiony jest tak jak chciałem i zwraca na siebie uwagę. Mógłbym wymieniać w nieskończoność. Co do wad, to ma chyba tylko jedną – nie mam za dużo czasu na jazdę nim ;)

Większość pozostała w oryginale. W kabinie zmieniona została tylko tapicerka drzwi i siedzeń. Pod maską oryginalny silnik fiatowski o pojemności 1,5 litra. Paka ładunkowa otrzymała ryflowaną blachę aluminiową, zamiast oryginalnej trapezowej. Największa modyfikacja zaszła w zawieszeniu. Zmiany były podyktowane montażem airride. Wiązało się to z przeklepaniem resorów w drugą stronę, zmianie amortyzatorów na krótsze, założeniu poduszek oraz montażu kompresora, zbiornika, zaworów sterujących oraz manometrów.

W miarę możliwości staram się jeździć jak najczęściej ale tylko przy ładnej pogodzie. Z racji dwóch miejsc, wypady rodzinne odpadają, więc służy mi bardziej do krótkich wycieczek.

Koszty eksploatacji w tym przypadku nie są istotne, nie zwracam na nie uwagi.

O dziwo idzie jeszcze dostać większość części, chociaż coraz trudniej o oryginały z „epoki”. Najłatwiej je zdobyć na portalach ogłoszeniowych i aukcyjnych, ale tam ceny czasami powalają. Bywam też na różnego rodzaju motobazarach.

Auto stoi w garażu. Nie ogrzewanym ale jednak pod dachem.

W miarę możliwości staram się uczestniczyć w lokalnych spotkaniach, zlotach i różnych imprezach, na których bywają klasyki.

Nie jestem członkiem żadnego klubu, ale udzielam się na kilku forach dotyczących aut klasycznych.

Polecam każdemu. Jest proste w konstrukcji, łatwe w naprawie i daje dużo radości z jazdy.

Jeśli ktoś nie ma warunków i umiejętności na odbudowę tego lub innego klasyka, proponuje uzbierać pieniądze przeznaczone na naprawę i kupić auto już odnowione. Zakup ten będzie cieszył, ale nie tak jak własnoręczna praca przy takim pojeździe.

Z powodu braku elektrycznych gadżetów, wspomagań i różnych urządzeń ułatwiających jazdę, prowadzenie tego typu pojazdów wymaga jednak pewnych umiejętności.
Aktualnie jestem na etapie renowacji motoroweru Komar, jednak gdzieś w głowie siedzi pomysł na kolejne auto. Tym razem bardziej rodzinne, czyli Żuk albo Nysa.

Pozdrawiam
Krzysztof Wieczór

Od redakcji. Zapraszamy Wszystkich do podzielenia się informacjami na temat swojego zabytkowego auta. Odpowiedzi na poniższe pytania prosimy przesłać e-mailem na adres Redakcji: [email protected]

Przykładowe pytania do wywiadu:
1. Dlaczego interesujesz się zabytkową motoryzacją?
2. Dlaczego interesujesz się takim autem? (marka, model, rok)
3. Jak i kiedy kupiłeś ten samochód?
4. Czy auto jest „fabryczne”, czy ma jakieś modyfikacje?
5. Czy sam odnawiałeś samochód? Czy sam go naprawiasz, remontujesz?
6. Ile kosztowały prace remontowe? Czy były kłopotliwe? Dlaczego?
7. Jakie ma zalety, wady?
8. Czy konstrukcja pojazdu zawiera jakieś ciekawe rozwiązanie techniczne?
9. Często nim jeździsz? Jak go użytkujesz? Czy samochód jest praktyczny w codziennej eksploatacji?
10. Ile kosztuje eksploatacja tego auta?
11. Jaka jest dostępność części zamiennych? Gdzie je kupujesz i ile kosztują?
12. Gdzie i jak auto jest przechowywane?
13. Czy uczestniczysz w rajdach i zlotach? Jak często? Co ci się podoba a co nie?
14. Należysz do jakiego klubu lub stowarzyszenia?
15. Komu polecasz to auto?
16. Co byś doradził tym, którzy by chcieli kupić taki samochód?
17. Inne ciekawostki?
18. Czy zamierzasz kupić kolejne zabytkowe auto? Jakie i dlaczego?

W załączeniu do wywiadu: kilka zdjęć – maksymalnie 12. Materiały, które będą przez nas opublikowane, będą nagrodzone upominkiem. ZAPRASZAMY.