IV Zlot samochodów z lat 70-tych i nie tylko.. zgromadził w tym roku prawie 80 pojazdów. Zakwalifikowanych, bo chętnych było więcej. Był tylko jeden motocykl i jedna motorynka, reszta to auta. Zgodnie z nazwą imprezy były to pojazdy głównie z lat 70-tych. Pomimo, że była to już trzecia niedziela października pogoda była nadzwyczaj łaskawa. Po porannych mgłach wyszło słońce, a i temperatura była zupełnie przyzwoita. No i nie padało, a to jest już 50% gwarancji, że impreza będzie udana.
Zlot70_ 01 Zlot70_ 03 Zlot70_ 02

Organizatorem była Śląska Rodzina Syren i Towarzystwo Motoryzacyjne Zabytek. Tradycyjnie już głównym sponsorem był Hotel Styl70 w Piasku koło Pszczyny. Ponieważ organizatorzy zrobili zapisy przez Internet to rejestracja ograniczyła się do odebrania numeru startowego, torby z fantami sponsorów i książki drogowej, czyli itinerera. Ten ostatni nie bardzo pasował do nazwy imprezy, bo zlot to jest zlot, a nie rajd na orientację. Ale to już tradycja tej imprezy, że rozpoczyna się w różnych miejscach Śląska, a kończy zawsze w Hotelu STyl70 w Piasku.
Zlot70_ 04 Zlot70_ 06 Zlot70_ 05
W tym roku zbiórka była w Nikiszowcu, miejscu magicznym dla Katowic i dla Śląska. Unikatowy obiekt urbanistyczny, który przez lata PRL-u był na indeksie cenzury. W każdym razie na parking pod dyrekcją Kopalni Wieczorek zjechały się auta wśród których było sporo Syren, Trabantów i tylko jeden Wartburg, reszta to były czterotakty ze znakiem Fiata, Volkswagena, Audi, czy Mercedesa na masce. Pojawiła się też bogini czyli Citroen DS., w pięknym stanie i pięknym kolorze. Aut amerykańskich było tylko kilka, co ciekawe, bo studiując listę zapisanych uczestników widziałem tam dużo więcej pojazdów zza wielkiej wody. Ale widać coś im przeszkodziło w udziale. Za to pojawiły się auta nie zapisane, ale równie ciekawe, jak np. Mustang, czy Fiat 125p Pickup.
Zlot70_ 07 Zlot70_ 09 Zlot70_ 08
Było sporo Maluchów i to tych pierwszych, a nawet był Maluch w pakiecie z przyczepką N-126. Przyczepka też miała swój numer rejestracyjny na żółtym tle. Do godziny 12 można było podziwiać pojazdy. Oczywiście była telewizja, która dopadała właścicieli co ciekawszych pojazdów i prowadziła z nimi wywiady. Żeby się nie nudzić uczestnicy mogli odwiedzić Muzeum Etnograficzne. Muszę powiedzieć, że zobaczyliśmy tam niebanalną ekspozycję wnętrz śląskich domów. Przechodząc przez kolejne sale miałem dziwne uczucie że zaraz zobaczę Cholonka, bohatera słynnej książki Janoscha. W końcu urodził się człowiek w Gliwicach i spędził dzieciństwo w robotniczej dzielnicy.
Zlot70_ 10 Zlot70_ 13 Zlot70_ 12 Zlot70_ 11
O dwunastej zaczęli nas wypuszczać na trasę. Robili to co półtorej minuty. Tym razem nie musiałem przyklejać się do nikogo, bo miałem pilota. I to nie byle jakiego. Samo nazwisko było gwarantem doskonałego prowadzenia – Kubica. Wiesiek, po pierwsze był z Tychów, po drugie znał te tereny więc lokalizacja obiektów pokazanych na zdjęciach nie była trudna, z wyjątkiem worków ze śmieciami. Te worki to była czysta złliwość organizatorów, przecież taki „obiekt” może być wszędzie. W każdym razie poznaliśmy pod jakim patronem są kolejne kościoły i to nawet pomimo błędnych informacji od parafian. Do Hotelu dojechaliśmy zgodnie z książką drogową, a nie jak wielu uczestników wprost drogą DK1. Tam, zgodnie z tradycją, odbyła się prezentacja pojazdów.
Zlot70_ 14 Zlot70_ 16 Zlot70_ 17
Nowością była próba „sportowa”. Dlaczego użyłem cudzysłowu? Bo trzeba było objechać taczką trzy pachołki, co samo w sobie nie stanowiłoby problemu, gdyby nie gogle, które trzeba było założyć. Były to alkogogle, które dawały efekt upojenia alkoholowego. Podziwiałem sprawność niektórych, którzy błyskawicznie objeżdżali pachołki, czyżby trenowali wcześniej? Ja sam oczywiście poprzewracałem pachołki, bo jak się jest pijanym nie należy prowadzić, nawet taczek. W końcu jest to pojazd, co prawda z jednym kółkiem, ale kółkiem. Zgromadzeni widzowie głosowali na najładniejszy pojazd, którym został Buick z 1955 roku. Dlatego w tytule imprezy jest „..i nie tylko”, a poza tym z Vox Populi się nie dyskutuje. Najlepsi w rozwiązywaniu zadań na trasie dostali puchary i mogliśmy wracać do domów. Muszę przyznać, że wracaliśmy z Wieśkiem w poczuciu fajnie spędzonego czasu.
Zlot70_ 18 Zlot70_ 20 Zlot70_ 19
Kto ciekawy „listy obecności” zapraszam tu: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.10207891787562919.1073741862.1543095266&type=3

Zlot70_ 22 Zlot70_ 28 Zlot70_ 27 Zlot70_ 26 Zlot70_ 25 Zlot70_ 24 Zlot70_ 23