Klasyczny Ford Mustang uważany jest przez wielu miłników motoryzacji za najbardziej ikoniczny, amerykański samochód. Debiutująca w 1964 roku, pierwsza generacja kultowego Forda została też doceniona przez wielu reżyserów, którzy nie mogli przejść obojętnie obok jego sylwetki.

Kabriolet z alpejskich tras

Czy zastanawialiście się kiedykolwiek, w jakim filmie wóz ten pojawił się po raz pierwszy? Wiele źródeł podaje, że stało się to w „Goldfingerze” (reż. Guy Hamilton), czyli pierwszej części sensacyjnych przygód Agenta 007, w którego rolę wcielił się wówczas Sean Connery. Symbol światowej motoryzacji pojawił się w znakomitej scenie pościgu, który rozgrywał się pomiędzy Jamesem Bondem, a Tilly Masterson (Tania Mallet). Był to pojedynek między amerykańską, a brytyjską myślą techniczną, ponieważ samochodem Bonda był z kolei legendarny Aston Martin DB5.

Mknący położonymi nieopodal Genewy górskimi serpentynami Ford pochodził z najwcześniejszej, bo niemal przedprodukcyjnej serii Mustanga. Udostępniony do filmu wóz posiadał tablice rejestracyjne o numerach MLO 973B, biały kolor karoserii, a także czerwone wnętrze. Jednym z charakterystycznych elementów auta była owalna tabliczka widniejąca pod jego tylnym zderzakiem. Widoczne na niej litery „CH” informowały, że samochód zarejestrowany był na terenie Szwajcarii. Drogowa „sprzeczka” na jednym z odcinków górskiej drogi kończy się spektakularnym zepchnięciem kabrioletu do rowu. A wszystko to za sprawą szpiegowskiego wyposażenia Astona Martina, którym była specjalnie wysuwana nakrętka koła.

Losy samochodu po zrealizowanych zdjęciach filmowych do dziś nie są do końca znane. Po latach, jego występ w kultowej produkcji został uhonorowany kilkoma starannie wykonanymi modelami w skali, których nie powstydziłby się żaden szanujący się kolekcjoner pamiątek związanych z Agentem 007. Kto wie, może biały Mustang w skali 1:1 zostanie kiedyś odnaleziony?

Mustang dla Żandarma

Światowa premiera „Goldfingera” miała miejsce 17 września 1964 roku. Czy był to jednak pierwszy film, w którym pojawił się Ford Mustang? Dokładnie 8 dni przed jego premierą (tj. 9 września 1964 roku), swój kinowy debiut we Francji miał „Żandarm z Saint-Tropez” (reż. Jean Girault), gdzie również pojawił się taki pojazd. Tym razem zagrał on u boku mistrza komedii jakim był Louis de Funès. Czerwona sztuka Forda Mustanga również była wersją z miękkim, brezentowym dachem.

Z żywym kolorem nadwozia świetnie kontrastowało czarne wnętrze oraz typowe dla wczesnych modeli, wystające i pokryte chromem dekle kół. Według przekazywanych z ust do ust informacji, wykorzystany w filmie samochód także zaliczał się do niemal prototypowych sztuk, które wcześniej reklamowały ten model w Europie. Użyty w „Żandarmach” wóz wystąpił w kilku scenach dynamicznej jazdy po drogach urokliwego kurortu wypoczynkowego. Prócz profesjonalnego kaskadera, wóz prowadził też naturalnie grany przez de Funèsa Ludovic Cruchot, który incognito postanowił odnaleźć skradziony przez absztyfikanta swojej córki wóz.

Po upływie wielu lat, świetnie utrzymany, filmowy egzemplarz Forda pojawił się na jednej z internetowych aukcji. Było to prawdziwym zaskoczeniem dla miłników tego modelu. Tym bardziej, że tak jak w przypadku „Goldfingera” – był to samochód przedprodukcyjny. Zaskakująca była też cena pojazdu, która wynosiła kilka milionów dolarów. Przy tej okazji warto wspomnieć też innego Mustanga, który wystąpił w lubianej serii filmów. Była nim odmiana GT Convertible z 1968 roku – prywatny wóz Joséphy (Claude Gensac), przyszłej wybranki serca Cruchota, która jeździła nim w części pt. „Żandarm się żeni”.

O pierwszej generacji Mustanga słów kilka

Zaprezentowana w 1964 roku pierwsza generacja Mustanga była szlagierem w amerykańskiej ofercie Forda. Oferowany w wersjach z otwieranym, bądź stałym dachem samochód można było indywidualnie personalizować. Cenionym wśród klientów wersji hardtop dodatkiem była winylowa okleina dachu, która świetnie wyglądała na tle zestawu opon z białym paskiem. Chętnie kupowany model Forda można było nabyć z 3-stopniową, automatyczną skrzynią biegów lub 4-stopniowym „manualem”.

Rekomendowano je jako doskonały wybór na pierwszy wóz. Wnętrze auta bez problemu mogło wygodnie pomieścić cztery dorosłe osoby, a długie drzwi ułatwiały wsiadanie na tylną kanapę. Wersje silnikowe obejmowały 3 rodzaje jednostek:

Pierwsza generacja Mustanga była początkiem trwającego do dziś kultu wolności i miłci płynącej z jazdy samochodem, który już na zawsze zapisał się w historii Stanów Zjednoczonych.

 

Zdjęcia: Krystian Tomala
Źródła dodatkowe: Archiwalne materiały reklamowe Forda