Szybkie i niezawodne, paliwożerne i ekonomiczne, prestiżowe i małolitrażowe – takie właśnie są youngtimery, które znalazły się w dzisiejszym rankingu. Czy ktoś je jeszcze pamięta? A może znajdzie się jakiś szczęściarz, który do dziś posiada któryś z poniższych samochodów? Jeśli tak – pochwalcie się koniecznie swoim „młodym” klasykiem we wiadomości przesłanej na nasz adres e-mail: [email protected]!

ZACZYNAMY :)

  1. Audi V8 – Symbol końcówki lat 80-tych? Z pewnością! Debiutujące na genewskich targach w 1988 roku Audi V8 opływało w same luksusy, a w szczególności w słynny napęd Quattro. Rozbieżność mocy stosowanych w tym konkurującym z wieloma innymi samochodami niemieckiej produkcji modelu zaczynała się na 250 KM, a kończyła na liczbie 280 KM. Dla nieco bardziej wymagających powstała nawet przedłużona odmiana „Lang”. Na przestrzeni lat powstała nawet eksperymentalna wersja Avant (kombi), która została specjalnie zbudowana dla żony dyrektora generalnego koncernu Audi – Ferdinanda Piecha. Na pokładzie wozu można było poczuć się jak w najlepszym apartamencie hotelu „Ritz”. W standardowym wyposażeniu znajdowały się: zestaw miu głników BOSE, które nawet po upływie kilku dekad słynęły z niesamowicie dobrego brzmienia, wstawki z orzechowego drewna czy podgrzewane siedzenia. Prawdziwym unikatem były również rzadko występujące kolory nadwozia jak turkusowy „Lago Blue” lub czerwony „Tornado”. Warto dodać też, że gdyby nie model V8 – na rynku nie pojawiłby się jego godny następca, którym było Audi A8.
  1. Fiat Panda I – Wielki następca niezapomnianego Fiata 500? Tego nie jesteśmy w stanie jednoznacznie stwierdzić, choć wystarczy tylko spojrzeć na krajobraz wielu dzisiejszych miast we Włoszech, gdzie Panda pierwszej generacji wciąż traktowana jest jako „daily car”. Niezwykła prostota konstrukcji, pancerne wręcz jednostki napędowe oraz praktyczna karoseria przez lata sprawdzały się w wielu warunkach. Nawet po 10 latach od rozpoczęcia produkcji, rynek wciąż zalewały nieco bardziej „luksusowe” odmiany z rozkładanym falldachem i odmienną od standardowej tapicerką wnętrza. Osobom, które bardziej od miejskiego zgiełku wolą łono dzikiej natury polecano odmianę 4×4, za którą zapłacimy dzisiaj już jednak nieco więcej niż za zwykłą wersję. Warto rozejrzeć się również za najwcześniejszą serią Fiat Pandy 30. Dysponuje ona 30-konnym silnikiem wyjętym żywcem z… Fiata 126! Może nie będzie ona demonem prędkości, ale zawarte w niej smaczki, takie jak ascetycznie wyglądająca atrapa przedniego grilla czy „ruchoma” popielniczka zamocowana na desce rozdzielczej z pewnością przeniosą nas w sam początek lat osiemdziesiątych. W końcu, kto by nie chciał mieć w garażu jednego z największych dzieł Giogietto Giugiaro?
  1. Lancia Y10 – A co, gdy jednak Panda I nie znajduje się w kręgu naszych zainteresowań, a nawet najwcześniejsze egzemplarze Cinquecento wciąż są dla nas zbyt „nowe”? Z pomocą nadjeżdża niebanalny wynalazek, którym jest Lancia Y10. Powstały na skróconej płycie podłogowej pierwszego Fiata Pandy. Samochodzik zrodził się z nieco zapomnianej już dzisiaj marki Autobianchi w 1985 roku. Prócz limitowanych wersji wyposażeniowych obfitujących niekiedy w klimatyzację, czy automatyczną skrzynię biegów, każda wyprodukowana Lancia posiadała swój znak rozpoznawczy – malowaną w innym niż kolor nadwozia klapę bagażnika. Prekursor Lancii Ypsilon również mógł poszczycić się przypominającym śmiały projekt Leonarda Da Vinci wnętrzem oraz nietypowymi smaczkami jak klosze lamp tylnych. Gama małych silników oscylowała pomiędzy jednostkami o pojemności od 1 do 1,3 litra. Choć produkowany przez 10 lat model przeszedł w swoim „życiu” kilka widocznych modernizacji, aktualnie warto skupić się na zakupie najwcześniejszych odmianach. W końcu mała Lancia może poszczycić się drugim miejscem w plebiscycie na Europejski Samochód Roku 1986!
  1. Peugeot 505 – Podróżowanie we francuskim stylu bez grama niewygody? Jest i on – Peugeot 505. Jego wyśmienicie skonstruowane zawieszenie do dziś jest jednym z kamieni milowych marki z lwem w swoim logo. Choć jego wariantów nadwoziowych było naprawdę sporo to jednak wygląd klasycznego sedana z liniami Pininfariny przylgnął do niego na lata. Nie bez powodu samochód mógł kojarzyć się więc z mniejszą odmianą 305. Za projekt przestronnego i wygodnego wnętrza odpowiedzialny był sam Paul Bracq – ikona designu marek takich jak Mercedes-Benz oraz BMW. Niezawodność następcy pamiętającego lata 70-te Peugeota 504, prócz konsumentów z całej Europy, doceniono również na afrykańskich drogach, gdzie do dzisiaj można spotkać wyposażone w silnik diesla 505-tki. Jego sukces do 1992 roku był opisywany w wielu motoryzacyjnych pismach, również w tych brytyjskich, gdzie całkiem udany Peugeot prawie zmiótł z podium angielskie „dobro narodowe” w postaci Forda Granady.
  1. Lancia Thema – Znowu Lancia? Oczywiście! Produkowana od 1984 roku Thema jest kolejnym dowodem na to, że Giorgietto Giugiaro to prawdziwy wizjoner motoryzacji. Sedan klasy wyższej-średniej dzielił swoją płytę podłogową z wówczas dosyć znanymi samochodami jak Alfa Romeo 164, Saab 9000 czy Fiat Croma. Jednak to Lancia była z nich wszystkich najbardziej elegancka i dostojna, bowiem na jej pokładzie nie raz podróżowali państwowi politycy. Gama silników nie schodziła poniżej dwóch litrów, a najmocniejsza jednostka benzynowa 3.0 12V przyśpieszała do setki w zaledwie 8,1 sekundy! Model ten oferowany był także z niezwykle pożądanym, 215-konnym silnikiem Ferrari 308 GTB. Dla nieco stateczniejszej klienteli oferowane było całkiem zgrabne kombi, którego tylną część opracowało znamienite studio Pininfariny. W najbardziej luksusowych odmianach Themy można było znaleźć również telefon satelitarny, co jak na lata osiemdziesiąte było prawdziwym przeskokiem w czasie!

Zdjęcia: Car brochures&adverts.