Saaba 96 Szwedzi produkowali przez 20 lat zaczynając od 1960 roku. Początkowo napędzał go trzycylindrowy silnik dwusuwowy o pojemności 750 ccm, potem 841 ccm. W 1966 roku zamienili go na czterosuwowy silnik z Forda Taunusa. Motor miał 1498 ccm pojemności i do tego był w układzie V4.


Każda normalna firma taką zmianą systemu napędowego zaczęłaby nowy model, ale nie Szwedzi. Być może dlatego, że ich dwusuw był najgenialniejszym silnikiem jaki kiedykolwiek skonstruowano, a może dlatego, że Saab 96 dorobił się miana jednego z najsolidniejszych samochodów świata.
Saab_96_17 Saab_96_16

Trzy lata po wprowadzeniu silnika V4 przenieśli produkcję tego modelu z Trollhättan w Szwecji do Uusikaupunki w Finlandii i tłukli go aż do 1980 roku wypuszczając ponad pół miliona egzemplarzy. Przychylni firmie dziennikarze co prawda pisali, że z przodu jest „bull nose”. Byk lepiej brzmi. A przecież w tym dwudziestoleciu konkurencja miała tyle modeli o zachwycających kształtach. Ale jak widać o sprzedaży decyduje nie tylko kształt.
Saab_96_15

Być może źródłem sukcesu była konstrukcja tego w sumie niedużego auta, która pozwalała na wygodne podróżowanie czterech dorosłych osób. Do tego auto miało tak przepastny bagażnik, że jak wyczytałem na jednej ze stron internetowych poświęconych temu modelowi, jak do bagażnika Syreny można było włożyć jednego świniaka to w Saabie mieściły się cztery.
Saab_96_14

Przedni napęd zapewniał płaską podłogę, z której nic nie sterczało, bo dźwignia zmiany biegów była przy kolumnie kierownicy. Również dźwignia ręcznego hamulca nie przeszkadzała w wygodnym umieszczeniu nóg, nawet dużego Wikinga. Wygodne fotele też były dużym plusem. Do tego pasy bezpieczeństwa na wszystkich miejscach podnosiły komfort psychiczny.
Saab_96_13 Saab_96_12

Przedni napęd w śnieżnych warunkach też ma swoje zalety, a moda na „latanie bokiem” jeszcze się nie rozpowszechniła. Pokazany na zdjęciach egzemplarz napędzany jest silnikiem V4 i w odróżnieniu od wcześniejszych modeli ma nieokrągłe światła główne i troszkę inną atrapę. Ciekawostką są wycieraczki przednich świateł, które obecnie wywołują głównie entuzjazm widzów, oczywiście pod warunkiem, że działają.
Saab_96_09

Pod maską jest kolejna ciekawostka. Pomimo silnika czterosuwowego auto ma „wolno koło”, oczywiście odziedziczone po swoim dwusuwowym poprzedniku. Z tego można wnioskować, że firma liczyła na wierność użytkowników, którzy kupując kolejnego Saaba nie musieli zmieniać swoich przyzwyczajeń. Ale potem można było „wolne koło” wyłączać nożnym przyciskiem – ukłon w stronę nowych nabywców.
Saab_96_08 Saab_96_07

Wracając do silnika czterosuwowego to Saab rozpisał konkurs na jednostkę napędową do modelu 96. Prawie wszyscy europejscy producenci zgłosili swoje silniki, wtedy jeszcze każdy robił swoje napędy, ale wygrała fordowska fałka. Ponoć dlatego, że wykazała największą odporność na brak kultury technicznej obsługi. Ale wydaje mi się, że zwartość konstrukcji V4 też miała znaczenie, bo pewnie ten silnik nie był dłuższy od trzycylindrowca i nie trzeba było robić za dużo zmian pod maską.
Saab_96_06 Saab_96_05

W każdym razie silnik V4 daje 66 KM przy 4600 obrotach na minutę. Jest to prawie dwa razy więcej niż było przy dwusuwie. Również jego moment na poziomie 115 Nm już przy 2500 obrotach na minutę jest sporo większy od dwusuwu i do tego pojawia się szybciej. Auto o masie własnej około 950 kg może podróżować z maksymalną szybkością 130 km/godzinę zadowalając się około 8 litrami paliwa na 100 kilometrów. Tylko zbiornik paliwa o pojemności niecałe 39 litrów wymaga gęstej sieci stacji benzynowych, do tego czynnych niezależnie od warunków pogodowych.
Saab_96_04 Saab_96_03

Setka na liczniku pojawia się po 16 sekundach, co nie jest wielkością imponującą, ale auto było dedykowane statecznym podróżnikom. Co prawda Eryk Carlsson na tym modelu zapisał piękną kartę w sportach samochodowych, ale w jego pojazdach pod maską było dużo więcej kucy.

Zapewne sukcesy sportowe też miały wpływ na wielkość zbytu i czas popytu tego modelu. O komfort jazdy dbały sprężyny śrubowe i amortyzatory, które resorowały przednie i tylne koła. Początkowo samochód miał hydrauliczne hamulce bębnowe, ale szybko Szwedzi przeszli na tarcze. Wszak bezpieczeństwo to był ich priorytet.

Jeszcze podstawowe wymiary Saaba 96: długość/szerokość/wysokość – 4,05/1,57/1,471 m. Rozstaw osi 2,498 m.