Kolejny rok, kolejne zapylone rośliny, kolejne litry miodu – po wiosennym, oczyszczającym oblocie pszczoły z pasieki na dachu warszawskiej centrali Mercedes-Benz Polska mnożą się i przystępują do ciężkiej pracy. W czerwcu, w szczycie sezonu, 10 pszczelich rodzin może liczyć nawet milion owadów, które są w stanie zapylić dziesiątki milionów kwiatów. Z okazji Światowego Dnia Pszczół, ustanowionego przez ONZ 20 maja, warto przypomnieć, jak ważne dla świata są te małe stworzenia.
Pszczoły są wszędzie, ale jest ich za mało. Pasożyty, rolnicza monokultura, toksyczne nawozy i zmiany klimatu wpływają na wymieranie tych owadów. Tymczasem pszczoły odpowiadają za zapylanie roślin, które decydują o 1/3 naszej codziennej diety. „Jeśli pszczoły znikną, wkrótce to samo stanie się z ludźmi” – ostrzegał Albert Einstein.
W ramach zwiększania populacji pszczół pasieki coraz częściej powstają w miastach. Z dobrym skutkiem – zarówno dla pszczół, bo mają tu zróżnicowaną dietę i paradoksalnie są mniej narażone na trucizny, jak i dla okolicznej zieleni. Na obecności pszczół w miastach korzystają przede wszystkim działkowcy, ale utrzymanie miejskich pasiek ma walor edukacyjny. Przypomina bowiem o roli tych pracowitych owadów. Ma też „słodki” skutek uboczny w postaci miodu, którego pszczoły nie wykorzystają na własne potrzeby.
Jedna z takich pasiek już od kilku lat funkcjonuje na dachu siedziby Mercedes-Benz Polska i głównego salonu marki przy ul. Gottlieba Daimlera 1 w Warszawie. Pszczoły mają się tam lepiej niż dobrze – 10 rodzin po zimie liczyło po 20-30 tys. pszczół każda, a w połowie czerwca, w szczycie sezonu, najsilniejsze rodziny będą liczyć nawet 100 tys. pszczół. Łącznie może być ich więc nawet milion.
Ule spod znaku gwiazdy zamieszkuje pszczoła miodna rasy Buckfast. To pracowite stworzenie: codziennie wylatuje na zewnątrz około 10 razy, za każdym razem zapylając około 100 kwiatów. W ciągu swojego życia jedna pszczoła może wyprodukować około 1/12 łyżeczki miodu. Żeby uzbierać 1 kg, pszczoły muszą zapylić kilka milionów kwiatów, pokonując przy tym niemały „przebieg” – średnio 40-60 tys. km.
Pasieka na dachu stołecznej siedziby Mercedesa wpisuje się w strategię producenta luksusowych samochodów spod znaku trójramiennej gwiazdy – ograniczania emisji szkodliwych substancji i wdrażania przyjaznych środowisku rozwiązań wszędzie tam, gdzie to tylko możliwe. Mercedes-Benz prowadzi ofensywę w segmencie elektromobilności, stawia na energię odnawialną do zasilania swoich fabryk, planuje wprowadzić do produkcji ekologiczną stal, a do wykończenia swoich aut używa coraz więcej materiałów z recyklingu. W ograniczaniu emisji stawia przy tym na trwałe działania, a nie na kompensację. Równocześnie koncern ze Stuttgartu nie zaniedbuje „pracy u podstaw” – począwszy od segregacji śmieci i energooszczędnego zasilania w swoich biurach oraz salonach aż po niestandardowe projekty, takie jak pasieki pszczół.
Warto pamiętać, że wszyscy możemy pomóc pszczołom: wystarczy hodować kwiaty lub zioła w przydomowym ogródku albo na parapecie, można też zasadzić krzew lub drzewko owocowe.
Serdeczności dla KlassikAuto.pl
Tomasz Mucha
e-mail: [email protected]