Rafał Ćwieląg – przedsiębiorca z Gliwic: „Porsche nie wybacza błędów”.

Samochód: Porsche 911 Carrera
Rok produkcji: 1975
Silnik: pojemność: 2687 cm3, moc 210 KM
Masa własna: 1050 kg
Spalanie (w zależności od stylu jazdy): min. 14,5 l, max. 33 l/100 km.
Przyśpieszenie: 0-100 km/h: 6,3 s
Liczba wyprodukowanych egzemplarzy: prawdopodobnie 2100 szt. łącznie z twardym dachem

1. Skąd zainteresowanie takim autem?
Zamiłowanie do samochodów narodziło się kiedy byłem jeszcze dzieckiem. Wtedy to tato i wujek zarazili mnie samochodami, uczestniczyłem w sprzedaży i zakupie, oraz w myciu i dbaniu o każdy samochód. W późniejszym czasie razem z moim przyjacielem Szymonem zaczęliśmy się wdrażać w tematykę motoryzacji. Już jako dorośli mężczyźni zainteresowaliśmy się starszymi samochodami i obaj „zachorowaliśmy” na oldtimery. Szymon marzył o BMW 6, ja natomiast zainteresowałem się Mercedesem SLC. Rozpoczęły się usilne poszukiwania tych samochodów. W 2001 roku przejeżdżając w Tychach, koło browaru w komisie samochodowym zauważyłem Mercedesa SLC, kręcącego się na podeście. Od razu zatrzymałem się, aby go zobaczyć, a w efekcie końcowym go zarezerwować. Następnego dnia już po niego jechałem. Postanowiłem, że od razu odwiedzę nim mojego przyjaciela i zaskoczę go nowym nabytkiem. Na miejscu okazało się, że nie tylko ja mam niespodziankę… Szymon w tym samym czasie znalazł swoje wymarzone BMW w Katowicach i też postanowił się nim pochwalić. Od tego dnia rozpoczęła się nasza przygoda ze starymi samochodami. Można sobie tylko wyobrazić, jaka to była euforia i jakie mieliśmy miny kiedy zobaczyliśmy swoje samochody. Niestety koleje życia zmusiły mnie do jego sprzedaży, a moja fascynacja do zabytków musiała odejść na kilka lat na drugi plan. Historia zatoczyła koło w 2008 roku, kiedy to zdecydowałem o zakupie następnego oldtimera, przeglądając ogłoszenia wpadł mi w oko Triumpf, jednak po oględzinach na żywo okazało się, że rośnie w nim drzewo! Sporo czasu spędziłem szukając na Internecie ofert sprzedaży klasyków. Przypadkowo trafiłem na aukcję z Malborka, dotyczyła porsche 911, jednak cena była zdecydowanie za wysoka. Po dwóch tygodniach wróciłem do tej oferty i okazało się, że cena była znacznie niższa. Od razu zadzwoniłem żeby go „zaklepać”. Kilka godzin później, w nocy już jechałem obejrzeć samochód. Był sprowadzony z Francji, a gdy go kupiłem miał przejechane jedynie 64 000 km. Niestety jego poprzedni właściciel przeliczył się z możliwościami tego samochodu i uszkodził mu cały prawy bok na szczęści nie groźnie (prawdopodobnie wpadając nim do rowu). Pierwszy rok poświęcony był na kompletowaniu części i jego naprawie.

2. Czy auto jest „fabryczne”, czy ma jakieś modyfikacje?
Samochód jest fabryczny. Musiałem zainwestować w wymianę kilku elementów: prawych drzwi, przedniej i tylnej szyby oraz tylnej lampy. Dowiadywałem się, czy Porsche produkuje nadal, któreś z tych elementów. Okazało się, że mógłbym dostać jedynie miękki dach, który kosztował w tamtym czasie 25 000 zł. Sama tylna lampa kosztowała ok. 3500 zł. Udało mi się znaleźć namiary na firmę z Warszawy, która handluje samochodami i częściami przez Internet. Sprowadzili mi tylną szybę z Kanady, a lampę z Niemiec. Drzwi i dach był z Częstochowy od właściciela dwóch Porsche, z których złożył jeden samochód, a pozostałe części odprzedał. Używany dach dałem do renowacji.
Następną modyfikacją tego samochodu była zmiana jego koloru z szampańskiego na czarny. Kolor zmieniłem dlatego, że połowa samochodu i tak nadawała się do lakierowania, a ja jestem typowym wzrokowcem. Wiedziałem, że go już nie sprzedam i chciałem żeby był właśnie czarny. Uważam, że czarne Porsche jest niczym czerwone Ferrari. Samochód oddałem w ręce zaufanego lakiernika, który wysłał swoich pracowników do Warszawy na specjalne szkolenie, ponieważ prace lakiernicze wykonywane były według technologii nakładania farby zgodnej z praktykowaną w latach produkcji tego auta. To samo dotyczy farby, której numer jest zgodny z tym, jaki wykorzystywano w tamtych latach. W bagażniku pod wykładziną zachowałem poprzedni oryginalny kolor.
Wymieniłem również obicie kierownicy oraz gałki od skrzyni biegów, które uległy zniszczeniu przez czyjąś nieuwagę podczas naprawy samochodu.

3. Czy sam odnawiałeś samochód?
Nie, samochód oddałem w ręce znajomego mechanika i lakiernika, którzy naprawiali inne moje samochody. Były to warsztaty z Gliwic.

4. Czy konstrukcja pojazdu zawiera jakieś unikalne rozwiązanie techniczne?
Samochód wyróżnia się tym, iż ma wzmocnioną fabrycznie skrzynię i silnik (210 KM).
Dodatkowo samochód posiada: oryginalną tapicerkę w kratkę, radio, podgrzewaną tylną szybę, podświetlany schowek.
Samochód fabrycznie ma tylko jedno boczne lusterko – lewe. Widoczność jest w nim dość dobra, ze względu na to, że jest dość blisko osadzone, a samochód jest dość krótki. Jednak brak prawego lusterka przeszkadza w jeździe, szczególnie przy cofaniu, włączaniu się do ruchu bądź wyprzedzaniu.

5. Jakie ma zalety, wady?
Przez to, że dach jest ściągany przy większych prędkość słychać straszne „gwizdy”. Dlatego zdecydowanie bardziej wole nim jeździć ze zdjętym dachem. Wtedy słychać znacznie przyjemniejszy i naturalny szum, a nie świst. Dodatkowo, gdy pada deszcz mimo zasłoniętego dachu muszę praktycznie jeździć z parasolką, ponieważ dach po czasie przecieka.
Samochód jest dość sztywny. Na bocznych nierównych drogach źle się nim jeździ – jest dość nerwowy i podskakuje. Na zakrętach jest nieobliczalny, dlatego staram się nim jeździć ostrożnie – „Porsche nie wybacza błędów”, dlatego nie warto ryzykować. Wierzę w to, ponieważ widziałem w jakim był stanie, gdy go kupiłem.
Przy mniejszych prędkościach komfort jazdy jest znacznie lepszy, auto trzyma się drogi. Natomiast przy większych prędkościach samochód po prostu odpływa. Samochód jest niedociążony, gdy przyspieszam unosi mu lekko przód. Dlatego z reguły staram się nim jeździć z pełnym bakiem, który znajduje się z przodu. Ponieważ auto przysłużyło się już w różnych sytuacjach muszę przyznać, że warto wozić worek cementu w bagażniku, aby temu zaradzić.

 
6. Ile kosztuje eksploatacja tego auta?
Na pewno podstawą jest wymiana olei i płynów. I tu koszty są porównywalne z eksploatacją współczesnego samochodu. Znaczne koszty ponoszone są na części. Zmuszony byłem wyremontować sprzęgło, ponieważ strasznie szarpało (właściwie tylko ja potrafiłem go okiełznać podczas ruszania, inni mieli z tym znaczne problemy). Samochód oddałem w ręce mechanika, który specjalizuje się w Porsche. Naprawa sprzęgła z drobnym usunięciem wycieków kosztowała mnie jakieś 3000 zł. Jeśli chodzi o inne koszty części do tego samochodu, jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że zestaw naprawczy do tego silnika (czyli tłoki, uszczelki, pierścienie) kosztuje ok. 15 000 zł.
 
7. Często nim jeździsz? Jak go użytkujesz?
Jeżdżę nim głównie w sezonie i jak tylko czas pozwoli wyjeżdżam nim na krótkie przejażdżki. Czasem zdarzy mi się wyprawa w pobliskie góry. Najdalej byłem nim w Świeradowie Zdroju. Ze względu na małą pojemność, jest to typowy samochód do przejażdżek – nie nadaje się na dalsze i dłuższe podróże.

 
8. Czy biorąc pod uwagę jego mocny silnik odważyłeś się sprawdzić jego osiągi na drodze?
Przyznam szczerze, że zastanawiam się czy ludzie, którzy sprawdzają osiągi techniczne w tych samochodach są na tyle głupi, czy na tyle odważni?
Moja pierwsza próba prędkości odbyła się, gdy odebrałem samochód od lakiernika. Wtedy to z miesięcznym lakierem wybrałem się w trasę do Katowic. Niestety w trakcie jazdy odprysł mi kawałek lakieru, przy prędkości ok. 180-190 km/h. Najwięcej odważyłem się nim jechać ok. 220-230 km/h. Jednak mam wrażenie, że jego możliwości są większe, ale już wtedy miałem serce w gardle.
 
9. Jaka jest dostępność części zamiennych?
Niestety w Polsce można spotkać tyko kilka sztuk tych samochodów, dlatego mam problem ze zdobyciem części do niego. Głównie sprowadzane są z zagranicy.
 
10. Gdzie i jak auto jest przechowywane?
W nieogrzewanym garażu.

 
11. Czy uczestniczysz w rajdach i zlotach? Jak często? Co ci się podoba a co nie?
W zeszłym roku uczestniczyłem w trzech rajdach. Zdecydowanie plusem jest możliwość zwiedzania różnych ciekawych miejsc np. przejazd podczas udziału w rajdzie Ikar – Świeradów Zdrój oraz możliwość spotkania wielu ludzi o podobnych zainteresowaniach, możliwość podziwiania ich samochodów.
W tym roku sezon planuję rozpocząć biorąc udział w zlocie w Pawłowicach, na który zostałem zaproszony  przez kolegę. Planuję udział w rajdzie Ikar – Świeradów Zdrój, który był moim pierwszym rajdem, w jakim brałem udział i od razu zająłem 3 miejsce.
 
11. Należysz do jakiego klubu lub stowarzyszenia?
Nie, ale wynika to raczej z braku czasu i chęci na dokonanie wyboru i formalności związanych z zapisem.
Zdaje sobie sprawę, że przynależność do takiego klubu przyniosło by mi wiele korzyści. Chociażby wzajemne informowanie się, co do zasad panujących na rajdach. W zeszłym roku, gdy startowałem w Mistrzostwach Polski Starych Samochodów za brak karty oceny pojazdu straciłem sporo punktów, które właściwie nie były możliwe do nadrobienia.

 
12. Czy samochód wzbudza zainteresowanie u osób, które spotykasz, mijasz na drodze?
Zdecydowanie tak, gdy wyjeżdżam nim na przejażdżki ludzie często robią zdjęcia, zaczepiają mnie i wypytują o szczegóły dotyczące samochodu. Szczególnie na stacjach benzynowych, gdzie nigdy jeszcze nie udało mi się spokojnie zatankować samochodu, nie słysząc pytania o jego spalanie. Raz właściciel nowego modelu 911-ki wysiadł na światłach i pogratulował mi samochodu! Muszę przyznać, że jest to miłe. Jedynym mankamentem są młodsi kierowcy, którzy np. na światłach próbują mnie podpuszczać do ścigania się.
 
13. Czy myślisz o zakupie innego zabytku?
Marzy mi się wiele samochodów, teraz chciałbym samochód o bardziej luksusowym charakterze na dłuższe podróże, może jakiś Jaguar albo Rolls Royce.


14. Komu polecasz to auto?

Każdemu kto kocha takie samochody, ten styl i nie jest przyzwyczajony do totalnej wygody. Ten samochód jest dla ludzi chcących przeżyć ciekawą przygodę z samochodem, przy tym poznać interesujących ludzi. Jest to samochód, który jest nieobliczalny i nieokiełznany, ale posiada duszę.

Zapraszamy również na film: http://www.youtube.com/watch?v=t7ZEVrqkirU&noredirect=1

MJ. Dziękuję za rozmowę.