Nazywany potocznie „łezką” Kadett E był samochodem, o którym niegdyś marzyło w Polsce wiele osób. Bardziej opływowe w stosunku do poprzednika linie sygnalizowały nowy kierunek, w którym zamierzał podążać Opel. Jego najbardziej rasową odmianą była GSi, która łączyła w sobie indywidualny styl oraz sportowe osiągi.

Podrasowany Kadett

Zapoczątkowana w latach osiemdziesiątych moda na hot hatch’e była czasem, w którym zwłaszcza europejskie marki samochodowe prześcigały się pod względem usportowionych wersji swoich sztandarowych kompaktów. W magazynach motoryzacyjnych roiło się od porównań Volkswagena Golfa GTI, Peugeota 205 GTi lub Forda Escorta XR3i, czyli pojazdów, o których marzył wtedy prawie każdy młody kierowca. Niemiecki Opel także miał swojego asa w rękawie. Był nim dostępny od 1984 roku Opel Kadett GSi.

Prócz mocnych silników, Kadett GSi wyposażony był w wentylowane wewnętrzne przednie tarcze hamulcowe oraz gazowe amortyzatory.

Od zwykłej wersji trzydrzwiowego hatchbacka, GSi odróżniał się zderzakiem ze znacznie mniejszą atrapą grilla, plastikowymi dokładkami oraz tylnym spojlerem. Dzięki zastosowaniu sportowych dodatków samochód uzyskał jeszcze niższy, niż standardowy model, współczynnik oporu powietrza. Wynosił on 0,30 (Cx). Widoczne zmiany zaszły też naturalnie wewnątrz wozu. Deskę rozdzielczą ożywiono czterema wyświetlaczami LCD, które wówczas były szalenie nowoczesnym rozwiązaniem i nadawały Kadettowi nieco amerykańskiego klimatu. Do dyspozycji był też komputer pokładowy, który prócz wielu przydatnych funkcji posiadał nawet wbudowany stoper. Obowiązkowym wyposażeniem wyczynowego Opla były też odpowiednio trzymające na zakrętach fotele, a także nowy typ kierownicy. Aż trudno uwierzyć, ale te akcesoria na rynku wtórnym potrafią dziś kosztować niemałe pieniądze.

Ważnym momentem w historii Opla Kadetta GSi był 1987 rok. Gamę nadwozi wzbogacono wtedy o stworzoną przez Bertone wersję cabrio, która prócz miękkiego dachu posiadała też stały pałąk przeciwkapotażowy. Spore zmiany zaszły też w ofercie silników. Osiągającą 203 km/h jednostkę 1.8 l zastąpiono miozaworową odmianą 2.0 l. Nowy silnik dostępny był w dwóch wariantach mocy: 115 oraz 129 KM. Rok później doczekał się on edycji 16V, której moc oscylowała między 150, a 156 KM.

Wersje specjalne

Choć Kadetta GSi oferowano w kilku kolorach nadwozia, sztandarowym odcieniem była żywa czerwień, która podkreślała jego dynamiczny charakter. Pod koniec produkcji samochód dostępny był też w opcji pięciodrzwiowej. W 1988 roku, koncern General Motors wprowadził na rynek amerykański i nowozelandzki bliźniaczy do Kadetta model LeMans, który sprzedawano pod marką Pontiac. Podobnie jak w przypadku Europy, był on dostępny w sportowej wersji GSE z 95-konnym silnikiem.

Lekko podcięte tylne nadkola – znak rozpoznawczy Opli z tamtych lat.

Dostępna od 1990 roku edycja Champion była luksusowym wcieleniem GSi. Posiadała skórzaną tapicerkę, wysokiej jakości system stereo oraz przyciemniane szyby oraz klosze tylnych lamp. Dostępny w pięciu kolorach metaliczny lakier perfekcyjnie komponował się z aluminiowymi felgami, które do dziś są łakomym kąskiem wśród fanów starszych modeli Opla.

Produkowany do 1991 roku, ostatni, sportowy Kadett zainteresowaniem cieszył się wśród amatorów rajdowych maszyn, jak i wytrawnych mistrzów kierownicy. Na takim samochodzie przez jakiś czas startował w rajdach Janusz Kulig (więcej informacji o samochodach legendarnego kierowcy rajdowego znajdziesz TUTAJ). Następcą poszukiwanego obecnie youngtimera był równie udany Opel Astra GSi, do którego należały całe lata dziewięćdziesiąte.

Zdjęcia: Krystian Tomala
Dodatkowe źródła informacji: archiwalne materiały prasowe Opla