Meandry Odry, wysokiej klasy atrakcje turystyczne, znajdujące się na terenie dwóch państw Polski i Czech, od 2006 roku chronione są jako pamiątka przyrody. Tereny te stanowią unikalną w skali Polski ostoję zwierząt i roślin, zaliczaną do czołowych atrakcji turystycznych gminy Krzyżanowice i województwa Śląskiego.


Właśnie Meandry Odry oraz niepowtarzalna atmosfera była magnesem, który przyciągnął pasjonatów starych pojazdów na Zakończenia Sezonu Motorowego 2012 w Zabełkowie. Miało to miejsce 6 października.

Tradycyjnie już bazą imprezy było boisko LKS w Zabełkowie, na którym zjawiło się kilkadziesiąt załóg zarówno na dwóch jak i na czterech kołach. Organizatorzy, jak już bywało w przeszłci tak i tym razem, zapewnili wszystkim kilka prób sprawnościowych, takich jak rzucanie paskami klinowymi na wbity na wysokości gwóźdź, czy rzucanie zużytymi tłokami do celu. Zadania te trzeba było wykonywać w czasie przejażdżki po niezwykle urokliwych Meandrach Odry. Ostatnim punktem przejazdu było pieczenie kiełbasek na brzegu rzeki Odry.

Jak już zdążyliśmy się przyzwyczaić do Zabełkowa lubią przyjeżdżać nasi południowi sąsiedzi. Nie zawiedli również tym razem i przyjechali kilkoma naprawdę pięknymi samochodami.  Dzięki kolegom z Czech mogliśmy zobaczyć m.in. Chevroleta z 1928 roku na „szprychowych” kołach, którego właściciel był ubrany w epokowy strój, łącznie z gustownym nakryciem głowy. Przyjechała również Skoda 1000 MB, amerykański Oldsmobil, czy Porsche 911 w najszybszym, choć trochę matowym kolorze.

Ale najpiękniejszym samochodem, zresztą całej imprezy, była odrestaurowana z dużą starannością Skoda Popular 1100 OHC w wersji kabriolet z 1938 roku z 2 cylindrowym silnikiem o pojemności 1089 ccm i mocy 32 KM. Czescy koledzy zawsze zaskoczą czymś pięknym i rzadko spotykanym w naszym kraju, ale na szczęście my również nie mamy się czego wstydzić. Na pewno jednym z najpiękniejszych i najstarszych samochodów był Peugeot z 1928 roku, czy dwudrzwiowe BMW 321 z tradycyjnym napędem na tylną oś.  Sporo było również samochodów, które można zobaczyć na innych imprezach o tematyce zabytkowej motoryzacji. 

Chyba najwięcej było Mercedesów w różnych wersjach i rocznikach, jak zawsze dopisali właściciele Fiatów zaczynając od 126p, 125p przez 500-tki po Fiaty X1/9.  Organizator imprezy, Pan Marian Studnic, przyjechał Citroenem AC4 oraz swoim nowym nabytkiem, jakim jest VW Garbus z 1968 roku.

Zakończenie imprezy odbyło się na płycie boiska w Zabełkowie, gdzie można było pooglądać przybyłe pojazdy, czy porozmawiać z ich właścicielami a czas umilały występy dzieci z pobliskiego przedszkola oraz Kabaretowej Grupy Biesiadnej.

Na szczęście okolice Zabełkowa to mnóstwo pięknych i nieodkrytych jeszcze zabytków architektury i przyrody, dlatego organizatorzy ze swoją fantazją oraz niewątpliwym zamiłowaniem do zabytkowej motoryzacji na pewno mogą być spokojni o przyszłoroczną frekwencję, zarówno na imprezie głównej jak i na zakończeniu sezonu.