Dzień dobry!
Dla mnie kultowy jest Fiat 125p. Nie tylko dlatego, że posiadam taki samochód do jazdy weekendowej i na zloty. Skupię się raczej na Polsce i na tym co ten samochód wniósł do naszej historii motoryzacji w końcówce lat 60. Dokładnie od 1968 roku, od kiedy był produkowany w zakładach FSO na Żeraniu.
Przez cały okres produkcji, do 1991 roku został poddany szeregom modernizacji oraz doczekał się różnych wersji nadwozia: sedan, kombi, pickup, jamnik w wersji limuzyny oraz cabrio. Były też tworzone modele prototypowe jak np. coupe.
Polski Fiat miał też duże znaczenie w polskim motosporcie, praktycznie od samego początku produkcji przez FSO z udziałem OBRu.
Brał udział w wielu wspaniałych rajdach: Monte Carlo, Akropolis, Rajd Polski. Bił rekord średniej prędkości na długim dystansie 25 000 i 50 000 km oraz 25 000 mil.
Dla przeciętnego Kowalskiego był samochodem, który bez przeglądów okresowych co kilka tysięcy kilometrów, jak np. Warszawa, mógł zdecydowanie bardziej komfortowo przewieść pięcioosobową rodzinę, a do tego sam kierowca nie musiał się siłować z prowadzeniem archaicznej w porównaniu do Fiata Warszawy. Był też zdecydowanie bezpieczniejszym samochodem chociażby ze względu na hamulce tarczowe.
Moim zdaniem żaden inny samochód nie odniósł takiego sukcesu oraz nie był tak pożądany w tamtym okresie. Dlatego jestem przekonany, że to właśnie Fiat 125p jest ikoną PRLu.
Z pozdrowieniami dla całej redakcji KlassikAuto.pl
W załączniku przesyłam dwa zdjęcia jedno z 1995 roku a drugie z 2019 roku.
Tomasz Krzyżowski