Nasi Czytelnicy dokonali wyboru KLASYKA SIERPNIA 2015, który weźmie już udział w głosowaniu finałowym: Klasyk Roku 2015.
Tytuł KLASYK SIERPNIA 2015 roku otrzymuje:
FIAT 125 z 1975 roku. Właścicielem jest Adam Januszewski.
Dyplom oraz nagrodę książkową, ufundowaną przez www.wkl.com.pl wyślemy pocztą. Nagroda do wyboru spośród KSIĄŻEK opisanych w zakładce PUBLIKACJE.
Zapraszamy do udziału w zabawie. Nagrody czekają.
Zgłaszajcie swoje klasyki do konkursu! Mile widziane są pojazdy amerykańskie, włoskie i brytyjskie.
Jestem właścicielem Fiata 125p, rocznik 1975, silnik 1500 cm3. Szczęśliwym posiadaczem auta jestem od lutego 2015 roku i od tamtej pory założyłem profil na fb „Rumski Fiat 125p” i prowadzę go na zasadzie mojego bloga.
Auto ma ciekawą historię, bo swoje „pierwsze kroki ” stawiał w Katowicach. Część swoich lat stał w Muzeum w Gdyni. Poprzedni właściciel z Wejherowa trzymał go 2 lata w garażu , a pozostałe auta (i żony) stały na podwórku (też w zimie). Ja miałem garaż, a nie miałem auta… więc kupiłem tego Fiata. Wspaniały klasyk. Wiele osób z sentymentem go wspomina.
Na początku chciałbym przede podziękować wszystkim, którzy wspierają mnie w projekcie jakim jest “Rumski Fiat 125p” oraz wszystkim osobom, rodzinie, przyjaciołom, znajomym, którzy wsparli moje auto swoim głosem. Ten pierwszy debiut to piękny prezent dla Rumskiego Fiata na jego 40 urodziny i na pewno zapisze się w jego historii.
Jak zaczęła się historia z Dużym Fiatem?
Duży Fiat to pierwsze auto, którym kierowałem i uczyłem się jeździć. Pod czujnym okiem taty usiadłem za kółkiem, sprzęgło, jedynka i tak to poszło. Niesamowita frajda, wspomnienia i rodzące się marzenia. Miałem wtedy niecałe 12 lat. Jechałem po polnej drodze maksymalnie na 2 biegu… fotel kierowcy musiałem mieć maksymalnie wysunięty do przodu, by dosięgnąć do pedałów. Jechałem wtedy może 25-30 km/h, a dla mnie to była prędkość światła! W pamięci utkwił mi ten charakterystyczny dźwięk piszczących foteli, przy natrafianiu w źle ominięte dziury na drodze. Chwile, które spędzało się jadąc tym autem na zawsze wpisały się w mej pamięci.
Czy długo szukałeś swojego wymarzonego egzemplarza?
Auta szukałem od wielu, wielu lat. Jednak z przyczyn finansowych kończyło się tylko na przeglądaniu ogłoszeń. Pomyślałem, że zacznę szukać Fiata uszkodzonego, może będzie tańszy, a ja jako mechanik, będę mógł przeprowadzać w nim bieżące remonty, co obniży koszty auta. Na początku tego roku, wznowiłem swoje poszukiwania. Usiadłem przed komputerem i zacząłem szukać. Moim oczom ukazał się biały Fiat. Ogłoszenie początkowo dotyczyło uszkodzonego Fiata 125p. Na zdjęciach wyglądał bardzo przyzwoicie, był już nawet zarejestrowany jako zabytek. Zadzwoniłem. Po rozmowie telefonicznej okazało się, że auto nie jest uszkodzone. Nastąpiła pomyłka, a sprzedający p. Krzysztof nie miał czasu zmienić tego jakże ważnego detalu w ogłoszeniu. Postanowiłem pojechać i obejrzeć auto, które było garażowane w Dąbrówce (gmina Luzino, koło Wejherowa). Na zamieszczonych zdjęciach w ogłoszeniu kolor Fiata wyglądał na biały. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że oryginalnym kolorem jest pięknie zachowana kość słoniowa, a w środku brązowa tapicerka – pomyślałem SUPER! Gdy usiadłem do auta przypomniał mi się ten dzień kiedy pierwszy raz kierowałem Fiatem. To było około 26 lat temu. PRLowski zapach wnętrza dodawał charakteru autu. Po oględzinach i przejażdżce stałem się jego właścicielem. TAK ZNALAZŁEM SWOJEGO WYMARZONEGO FIATA 125P!
Czy poruszasz się swoim Fiatem na co dzień?
Fiatem nie poruszam się na co dzień. Z garażu wyjeżdżam tylko w słoneczne dni. Jadę wtedy najczęściej nad morze lub na jakiś mały, miejski spocik. Auto jest w 100% oryginalne i sprawne, jednak planuje generalny przegląd i remont , by móc bezpiecznie poruszać się nim na co dzień.
Czy brałeś już udział w jakiś zlotach klasyków?
Na razie były to małe imprezy miejskie ze znajomymi, którzy również posiadają klasyczne auta i oldtimery. Auto brało już wcześniej udział w zlotach, ponieważ były już na nim wlepki na tylniej szybie, które zachowałem (klasyczny cruising 2012). Na pierwszy zlot pojechaliśmy z żoną i 5 miesięcznym synkiem (Paweł został najmłodszym uczestnikiem zlotu). Odbył się on w Sycowej Hucie w lipcu 2015 roku. Był to już drugi z rzędu Pomorski Zlot Pojazdów Produkcji Polskiej organizowany przez FSO Pomorze. Jednak nie zagościliśmy tam Fiatem z powodu malej awarii silnika. Na zlocie było wiele różnego rodzaju konkursów. W konkurencji “rzut do celu” używanymi częściami od zabytkowych aut, wygrałem nowe klamki do mojego Rumskiego Fiata 125p. Spotkania w zaprzyjaźnionym gronie miłośników starych aut to sama przyjemność.
Czy jesteś w stanie odtworzyć historię swojego Fiata?
Jestem w trakcie poznawania historii tego auta. Chciałbym dotrzeć do poprzednich właścicieli. Spotkać się osobiście z właścicielem – prawdopodobnie pierwszym – z Katowic skąd przyjechał Fiat do nas na Pomorze. Nie chcę zostać jedynie posiadaczem auta, chce poznać jego historię, bo każda jest inna, ciekawa i niepowtarzalna.
Czy prowadzisz stronę internetową swojego auta?
Tak. Pomysł narodził się od razu po kupnie auta. Z racji tego, że bardzo lubię fotografować. Gdy jestem w drodze Fiatem zawsze pstryknę jakieś zdjęcie. Chce upamiętnić różne odsłony auta, by blask słońca skierował się w jego stronę i świat się o nim dowiedział. To wyjątkowe auto, w którym drzemie dusza. Chciałbym żeby zapisał się w historii jako Rumski Fiat. Zapraszam wiec wszystkich miłośników na moja stronę na Facebooku: “RUMSKI FIAT 125P”.
Skąd nazwa “Rumski Fiat 125p”?
“Rumski Fiat 125p” to przede wszystkim miasto, w którym można najczęściej zobaczyć mojego Fiata. To moje wspomnienia, bo tu po raz pierwszy usiadłem za kierownicą w opisywanej wcześniej historii. Wydaje mi się, że “Rumski Fiat 125p” to również w jakiś sposób promocja naszego pięknego, nadmorskiego miasta, do którego serdecznie zapraszam.
Dziękuję za możliwość udziału w konkursie portalowi klassikauto.pl. Pozdrawiam serdecznie Czytelników oraz miłośników motoryzacji. Szerokiej drogi!
Adam Januszewski