Zlot co roku odbywa się pod koniec maja (w tym roku odbył się 24. maja). Samo miejsce zlotu to dość duże pole, które znajduje się naprzeciwko ruin chudowskiego Zamku.

Samochody, które przyjeżdżają na zlot ustawiają się w rzędach. W tym roku zlot rozpoczął się w godzinach popołudniowych. Choć zapowiadano deszcz, to zaskoczyła nas ciepła, ładna pogoda.

Jednymi z pierwszych samochodów, które zaszczyciły nas na zlocie były:

  • Volkswageny Garbusy (jeszcze tych niemieckich oraz już tych produkowanych w Meksyku) z lat 70-tych, 80-tych,
  • Fiaty 125p, które były zachowane w oryginalnym stanie sprzed ponad 40 lat,
  • różne Fiaty 126p, też po tuningu.


Poza tym autami, wiele samochodów przyjeżdża na zlot za każdym razem np. ciemnozielony Triumph Spitfire, Mini z końcowego okresu produkcji (ok. 2000 rok, ponieważ ma już poduszkę powietrzną kierowcy), czy Fiat 124 Spider, który na bagażniku zamocowane ma zabytkowe walizki oraz wiele nalepek (z rajdów czy miejsc, w których zapewne bywał). Ale za każdym razem zdarza się jakaś ,,motoryzacyjna niespodzianka’’ – w tym roku były to np. czerwone MG TD oraz ogromny, srebrny Cadillac model 61 z 1939 roku, który przyjechał z Rybnika.

Na zlocie od razu widać, które samochody najbardziej interesują oglądających. Przy samochodach FSO Warszawa i Syrenie 105 stało wiele osób, które wspominały czasy swojego dzieciństwa, czasy PRL-u. Przy wspomnianym już wcześniej Cadillacu ludzie fotografowali limuzynę z każdej możliwej strony, ponieważ niektórzy pierwszy raz na własne oczy widzieli taki samochód. Przy samochodach Porsche 911 Carrera i Dodge Charger wiele ludzi (oprócz linii auta) oglądało silnik i pytało o moc wozu, a także wiele osób zatrzymywało się przy starym Volvo 544, w którym intrygowało ich pewne ,,zabytkowe” już rozwiązanie – zastosowanie pasów bezpieczeństwa (marka Volvo jako pierwsza montowała w swoich samochodach seryjnie pasy bezpieczeństwa).

Dobra organizacja zlotu nie polega tylko na jego dobrym umiejscowieniu na wolnym terenie. Tuż obok Zamku znajdują się budki, w których można kupić coś do jedzenia czy picia.

Przejdźmy do zmian. Moje propozycje.

Myślę, że pierwszą zmianę poparłoby wiele osób, które kochają stare samochody. Proponuję, aby właściciele muzeów zabytkowej motoryzacji raz w roku przybyli na ten zlot i zaprezentowali swoje najciekawsze samochody. Chciałbym, aby tak było. Kiedyś Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach robiło tzw. ,,objazdówki” po całej Polsce. Gdyby raz w historii tego zlotu taka inicjatywa się udała, to myślę, że wiele ludzi przyjeżdżałoby w następnych latach na tę imprezę.

Drugą zmianę, którą chciałbym wprowadzić jest to, aby za najlepiej odrestaurowane samochody, czy najrzadsze modele przyznawana była nagroda w postaci pamiątkowego pucharu, tabliczki oraz aby powstały konkurencje sprawnościowe dotyczące starych samochodów.

Kolejną zmianą jest powstanie specjalnych stanowisk, na których oglądający samochody będą mogli kupić ciekawy numer ulubionego miesięcznika o zabytkach oraz mieli możliwość zakupu danej części samochodowej lub pamiątki związanej z imprezą.

Ostatnią zmianę, którą chciałbym zaproponować jest to, aby na ten zlot przyjeżdżało więcej unikalnych, luksusowych automobili. Aby organizatorzy wysyłali zaproszenia do osób posiadających ciekawe samochody.

Podsumowując: na zlot przyjeżdża i odjeżdża się z uśmiechem. Wielu właścicieli opowiada ciekawe historie swoich klasyków. Warto być w Chudowie. Mam nadzieję, że zlot ten będzie odbywał się co roku. Może moje propozycje zmian ktoś zauważy i uwzględni? Tego już się dowiem na następnym zlocie.

Pozdrawiam
Marcin Zachariasz z Gliwic