W 1978 roku Fiat Ritmo przebojem wkradł się na europejski rynek samochodów kompaktowych. Obudowana plastikowymi elementami karoseria zapowiadała nowy rozdział w historii włoskiej marki. Czy konkurujący m.in. z Volkswagenem Golfem wóz odniósł równie wielki sukces, co jego poprzednik, którym był kultowy model 128?

Fiat Ritmo – gwiazda końca lat 70.

Tuż po sportowym X1/9 oraz eleganckim Mirafiori, Ritmo było nowym rozdziałem w historii Fiata. Człowiekiem, który w głównej mierze odpowiadał za ostateczny wygląd miejskiego auta był Sergio Sartorelli, który kilka lat wcześniej stworzył rysy modelu 126. Pięciodrzwiowy egzemplarz w złotawo-pomarańczowym kolorze był prawdziwym zaskoczeniem podczas turyńskich targów motoryzacyjnych, które odbywały się w kwietniu 1978 roku.

Ustawiony na zbudowanym z różnej wielkości wielokątów postumencie pojazd zwracał uwagę każdego, kto postanowił zwiedzić alejki wystawowe włoskich producentów. Cechą rozpoznawalną Ritmo były jego plastikowe zderzaki, które delikatnie zachodziły na obszar kloszy świateł. Okrągłe klamki, felgi, kształty – wszystko było w nim inne, niż dotychczas. Samochód wyglądał, jakby od spodu zaczęła przenikać go zbliżająca się wielkimi krokami moda lat osiemdziesiątych, co jak na tamte czasy było sporym osiągnięciem.

Youngtimer inny niż wszystkie

O nietypowym hatchbacku szybko zrobiło się głno w motoryzacyjnej prasie. Był praktyczny, modny,  bezpieczny i posiadał napęd na przednie koła. Uznano go za  konkurenta dla pierwszej generacji Volkswagena Golfa, Renault 14 czy nawet Forda Escorta, który w Wielkiej Brytanii sprzedawał się jak „ciepłe bułeczki”. Produkowany na w pełni zautomatyzowanej linii montażowej Fiat miał wiele asów w rękawie, a jednym z nich był pojemny, jak na tę klasę aut bagażnik (370 litrów). Można było go nabyć również jako 3-drzwiowego hatchbacka. Kokpit Ritmo, choć prosty w swojej budowie, prezentował się bardzo nowocześnie. W lepiej wyposażonych odmianach znaleźć można było nawet cyfrowy zegarek. Umieszczono go jednak na lewo od kierownicy, przez co wygodnie korzystać mógł z niego tylko kierowca.

Energiczny Włoch

Popularną wersją było Ritmo 75, które jak sama nazwa wskazywała, dysponowało mocą 75 KM. Elastyczny silnik o pojemności 1,5 litra potrafił rozpędzić Fiata do 155 km/h, przez co zrywne ruszanie spod świateł było czystą przyjemnością. Szalone wyczyny auta mogliśmy śledzić w thrillerze „Salamandra” (reż. Peter Zinner)  oraz komedii sensacyjnej „Glina czy łajdak” (reż. Georges Lautner). W obu dziełach kinematografii, prowadzący Ritmo kaskaderzy udowodnili, że Ritmo to nie tylko żwawy, ale i wytrzymały wóz. Dostępne były też benzynowe modele o niższej mocy: 60 KM (1.1 l) i 65 KM (1.3 l). Osoby lubujące się w biciu ekonomicznych rekordów z pewnością doceniły opcję dwóch 1,7-litrowych motorów wysokoprężnych.

Zdecydowana większość dawnych właścicieli Fiatów Ritmo pozytywnie wspomina przygodę z tym samochodem. Jednak wielu z nich musiało zmierzyć się z podatną na korozję blachą, która w warunkach codziennego użytkowania wymagała solidnej konserwacji. Wadliwe w niektórych przypadkach bywały też niektóre z plastikowych elementów – nie wytrzymywały próby czasu.

Rynkowa dekada

Obecnie rzadko już spotykany na drogach kompakt doczekał się trzech serii, z których to właśnie najwcześniejsza jest najbardziej pożądaną. Od 1981 roku można było nabyć atrakcyjną wersję cabrio. W późniejszym czasie sprzedawano je pod szyldem Bertone (podobnie jak w przypadku Fiata X1/9).

Najbardziej pożądane były (i wciąż są!) sportowe Fiaty Ritmo Abarth. To właśnie w oparciu o nie powstawały wyczynowe maszyny stworzone do wygrywania rajdów. W Stanach Zjednoczonych auto występowało pod nazwą Strada. Reklamowano je tam jako praktyczny samochód z Europy, w którym drzemie włoski temperament. Ostatnie sztuki tego modelu wyjechały na drogi w roku 1988. Zmiany w stosunku do egzemplarzy z początku produkcji można było wynotować od razu. Inne zderzaki, światła oraz klamki, które z okrągłych stały się kasetowymi,  uświadamiały nas tylko, że czas nieuchronnie pędzi do przodu i nie ma na to rady. O szalonych latach siedemdziesiątych przypominała już w zasadzie tylko sylwetka wozu. Jeszcze w tym samym roku samochód został zastąpiony modelem Tipo.

 

Zdjęcia: www.media.stellantis.com, Krystian Tomala
Dodatkowe źródła: Archiwalne materiały reklamowe Fiata