W 1999 roku Fiat hucznie obchodził swoje stulecie. Równo 100 lat po zaprezentowaniu pierwszego modelu o nazwie 4HP, swoją premierę miała druga generacja Fiata Punto – samochodu, w którym wielu z nas stawiało swoje pierwsze kroki za kierownicą podczas kursu prawa jazdy.

Punto – drugie wcielenie legendy

Wieści o następcy europejskiego hitu jakim była pierwsza generacja Fiata Punto próbowano doszukać się jeszcze na kilka lat przed jego oficjalną premierą. Gdy specjalnie oklejone, „tajne” samochody przechodziły swoje pierwsze testy drogowe, w wielu gazetach pojawiły się rozmaite spekulacje na temat nowego Punto. Wszak jego poprzednik uchodził za samochód bardzo udany. Ze względu na mnogość swoich wersji był dostępny praktycznie na każdą kieszeń. Ponadto dzierżył on miano „Europejskiego Samochodu Roku 1995”, a miliony osób mieszkające na Starym Kontynencie uznawały go za wóz, który od początku zrywał z nudą.

Nowy członek rodziny Fiata

Gdy pierwsze egzemplarze zostały oddane w ręce dziennikarzy, o nowym wcieleniu Punto zrobiło się głno w całej Europie. Na łamach brytyjskiego programu telewizyjnego „Driven” samochód został przedstawiony jako stylowy środek transportu, który za sprawą elektrycznego wspomagania „city” świetnie prowadził się w samym sercu londyńskiego zgiełku. Włoski kompakt testował też jeden z prezenterów dawnego Top Gear, Quentin Willson. Rozmieszczone pośrodku deski rozdzielczej przełączniki od elektrycznych szyb przyrównał on wówczas do tych, które występowały w luksusowych modelach Mercedesa. Jeśli chodzi o „polskie podwórko”, to prezentacją nowej gamy Punto zajęli się redaktorzy dawnego programu „Magazyn Auto”. Mieli oni wtenczas niebywałą okazję testować je pod murami słynnej fabryki Lingotto znajdującej się w Turynie.

Choć ten model Fiata na niektórych rynkach dostępny był już od roku 1999, w Polsce można było go nabyć dopiero z nadejściem 2000 roku. Jego konfiguracji było naprawdę wiele, a dużym zainteresowaniem cieszyły się nawet standardowe wersje. Podstawowo wyposażone sztuki z prędkością światła trafiły w ręce instruktorów nauki jazdy oraz wojewódzkich rodków egzaminacyjnych. Najsłynniejszą „elką” z pewnością było czerwone Punto II pojawiające się w emitowanym przez stację TVN programie „Nauka Jazdy”. Prowadziło go niezapomniane duo, które tworzyli śp. Małgorzata Mandryk oraz Grzegorz Stasiak.

Ucieleśnienie włoskiego stylu

Dynamiczniej wyglądający, 3-drzwiowy wariant nadwoziowy do dziś uważany jest za ponadczasowy i jeden z najwolniej starzejących się samochodów z okresu przełomu wieków. Na szczególną pochwałę zasługują jego podłużne światła z tyłu oraz wklęsła pokrywa bagażnika. Samochód był głównie skierowany do młodszej klienteli. 5-cio drzwiowa, nieco bardziej stateczna wersja dedykowana była rodzinom. Jej praktyczne nadwozie również było bardzo modne i jak na przedstawiciele segmentu B – bardzo przestronne. Obie odmiany charakteryzowały się niemalże identycznym wyglądem pasa przedniego z prostokątnymi reflektorami. Na przedniej masce zagościł zupełnie nowy, niebieski znaczek, który otaczał srebrny wieniec. Punto II było pierwszym modelem w historii turyńskiego koncernu, które otrzymało ten emblemat. Samochody produkowano w trzech włoskich miastach: Turynie, Melfi jak i  Termini Imerese. Jak na tamte czasy Punto było jednym z lepszych wyborów jeśli chodzi o małe, niezawodne samochody z charakterem.

Co pod maską mruczy?

Atrakcyjne wizualnie auto dysponowało czteroma wersjami silnikowymi. Standardowym (i przez wielu nazywanym nieśmiertelnym) motorem była 8-mio zaworowa jednostka 1.2 o mocy 60 KM. Był to kompromis między niskim spalaniem, a nawet całkiem niezłą dynamiką w mieście. W przypadku dłuższych wyjazdów i autostradowych dystansów świetnie sprawdzała się mocniejsza, 80-konna odmiana 16V. Napędzała ona również wyposażoną w rasowe akcesoria oraz 6-cio biegową skrzynię wersję Sporting. Paletę wzbogacał też jeden silnik wysokoprężny. Była nim jednostka 60-konna jednostka 1.9D, której podobnie jak reszcie – nie straszne były wysokie przebiegi.

Dla fanów mocnych wrażeń dedykowana była najmocniejsza, bo 130-konna odmiana 1.8 litra. Pozwalający na osiągi rzędu 205 km/h silnik ochoczo wkręcał się na wysokie obroty i dawał maksimum satysfakcji za kółkiem. Niestety, przy żwawszej jeździe lubił swoje spalić, przez co wiele dostępnych na rynku wtórnym egzemplarzy Punto HGT zostało zaopatrzonych w instalację gazową.

Rzadka wersja Abarth. Spójrzcie tylko na te sportowe akcesoria i rasowe felgi z wizerunkiem skorpiona!

Nowości na pokładzie

Samochód posiadał wiele ciekawych i zarazem praktycznych rozwiązań. Jednym z nich był system „Follow me home”, który pomagał wietlić nam drogę do domu po zamknięciu auta. Przydatną rzeczą były też elektrycznie sterowane szyby przednie (mowa tu oczywiście o lepiej wyposażonych egzemplarzach), które działały do dwóch minut od wyjęcia kluczyka ze stacyjki. W jego wnętrzu zlokalizowanych mogło być maksymalnie aż 26 schowków, co jak na kompaktowe wymiary auta było imponującym wynikiem. Mniej potrzebne przedmioty można było łatwo umieścić również w specjalnych „szufladach” pod przednimi siedziskami. Oferta Fiata obejmowała dziesiątki akcesoriów – począwszy od breloczków do kluczy, okularów przeciwsłonecznych i stylowych koszulek, a skończywszy na dedykowanych rozmiarom bagażników Punto toreb i walizek.

Bezpieczny w każdym calu

Włoska „kropka” mogła poszczycić się świetnymi wynikami z zakresu bezpieczeństwa. Podczas przeprowadzonych w 2000 roku testów zderzeniowych samochód otrzymał maksymalną wówczas notę 4 gwiazdek przyznawanych przez Euro NCAP. Wóz posiadał wzmocnioną karoserię, która odpowiednio znosiła nawet mocniejsze uderzenia. W końcu nie bez powodu Fiat Punto II został zwycięzcą plebiscytu „WhatCar? Safety Award 2000”. Przy nagłej zmianie toru jazdy nad naszym bezpieczeństwem czuwał system ABS, a także przednie zawieszenie na McPhersonach i osią skrętną z efektem samostabilizującym z tyłu.

Wersje specjalne – klucz do sukcesu?

Mnogość wersji Fiata Punto II była jego wielką zaletą. Było ich aż 14 i posiadały one 6 poziomów wyposażenia. Bazowe odmiany królowały wśród osób stawiających na bezawaryjny środek transportu, którego obsługa oraz serwisowanie będzie proste i tanie. Ludzie żądni nieco większej ilości gadżetów z chęcią wybierali bogato wyposażoną wersję HLX. Na jej pokładzie znaleźć się mogły rzeczy takie jak: szyberdach, klimatyzacja manualna czy nawet 6 poduszek powietrznych (wliczając przednie kurtyny!). Jednym z większych smaczków był system nawigacji satelitarnej Balupunkt z radioodtwarzaczem, CD, HiFi, a także subwooferem. Komfortowym akcentem była też miękka, welurowa tapicerka siedzeń i boczków drzwi – rzecz często spotykana w egzemplarzach przeznaczonych na rynek niemiecki.

Nowiutkie punciaki na tle włoskich Alp. Włosi do dziś umieją tworzyć przyciągające uwagę reklamy samochodów.

Z sukcesem przez życie

Wygląd drugiego wcielenia Punto pozostawał bez zmian do 2003 roku. Wtedy to właśnie nastąpił jego pierwszy face-lifting, który objął obszary wnętrza oraz przedniej i tylnej części nadwozia. Do gamy motorów dołączyły też 3 nowe jednostki napędowe, lecz wcześniejsze silniki były dalej dostępne. Na bazie włoskiego auta powstawała też produkowana na Bałkanach Zastava 10. Przypadająca na rok 2005 premiera Grande Punto nie spowodowała jednak zaprzestania dalszej produkcji „dwójki”, która po pewnym czasie dostępna była w finalnej odmianie Classic. Oficjalny koniec produkcji opływającego w sukcesy modelu Fiata nastąpił po 11 latach od jego premiery (2010), choć jego serbski odpowiednik pozostał na tamtejszym rynku jeszcze przez rok.

 

Zdjęcia: www.media.stellantis.com
Źródła dodatkowych informacji: archiwalne materiały Fiata