Przedstawiam Wam mojego Fiata Cinquecento w wersji Soleil z silnikiem o pojemności 899 ccm i mocy 39 KM. Wyprodukowano je w 1996 roku.


Jak kupowałem Fiata Cinquecento?

Wypatrzyłem go około 2010 roku, gdy stał na osiedlowym parkingu w okolicy gdańskiej Moreny. Byłem wtedy dostawcą pizzy (swoją drogą jeździłem wtedy swoim Uno – 899 cm³ z gazem) i zawoziłem zamówienie właśnie do tego bloku, przy którym owy Fiacik parkował. Soleil był moim marzeniem – odkąd zobaczyłem go jako dzieciak w katalogu „Samochody Świata”. Wóz udało mi się kupić po kilkuletnich negocjacjach ze starszym panem, właścicielem Fiacika.

Był on kompletny i oryginalny w mniej więcej 85%, ponieważ zmienione po kolizji były przednie lampy i zderzak (na takie od najprostszej wersji) oraz lampy tylne. Był jeżdżący, ale już kwalifikował się do napraw blacharskich i lakierowania. Samochód (poza pracami blacharskimi, lakierowaniem i montażem zespołu napędowego) remontowałem sam – od demontażu, przez skatalogowanie i poszukiwanie oryginalnych części zamiennych aż po finalny montaż.

Części do Fiata Cinquecento

Dostępność części bardzo mnie zaskoczyła. Niestety negatywnie. O ile bez problemu kupić można części typowo eksploatacyjne, o tyle z elementami blacharskimi, szeroko pojętą „galanterią” (np. listwy, emblematy), czy elementami wnętrza jest już ogromny problem – są bardzo trudne w znalezieniu. W całym remoncie to właśnie poszukiwanie części było najtrudniejsze. Na szczęście nie potrzebowałem żadnych specjalistycznych narzędzi, bo nie ma też żadnych nietypowych rozwiązań konstrukcyjnych. Samochodzik jest odbudowany zgodnie z fabryczną specyfikacją, uzupełnioną jedynie o dostępne w czasach jego sprzedaży akcesoria (oryginalne jak i „rzemieślnicze”).

Ile kosztował remont tego youngtimera?

Całość remontu, który trwał łącznie 8 lat (głownie przez problemy ze znalezieniem blacharza oraz zawirowania osobiste) kosztowała około 11 000 zł, z czego praca blacharza i lakiernika 4000, montaż jednostki napędowej (wraz z wymianą płynów) 1000 zł, koszty transportu pojazdu lawetą 1000 zł. Reszta to materiały blacharskie i lakiernicze oraz części i akcesoria. Własnej pracy oczywiście nie liczę. Dodam, że auto nadal oczekuje na naprawę tapicerki oraz korektę lakieru, co na pewno jeszcze zwiększy koszt całej operacji.

Warto czy nie?

Jeśli ktoś myśli o Cinquecento – jest to ostatni dzwonek na zakup takiego auta za rozsądną cenę. Najlepiej oczywiście kupić Fiacika w bardzo dobrym stanie, ale oryginalnym (nadal się da – szczególnie jeśli mówimy o zwykłych wersjach). Jeśli się nie uda, to radziłbym kupić samochód kompletny w detale, a uszkodzony mechanicznie czy blacharsko, bo szukanie oryginalnego wyposażenia to męczarnia.

Pozdrawiam Społeczność KlassikAuto.pl
Maciej Kawka z Rotmanki

Napisz do nas

Zapraszamy Państwa, aby na bieżąco dzielić się z nami swoją wiedzą i informacjami nt. remontu / renowacji swojego samochodu. Napiszcie, jak wyremontowaliście swój samochód. Można posłużyć się przykładowymi pytaniami z niniejszego konkursu. A chętnie w zamian przekażemy Wam upominek.

Laur KlassikAuto

Przy okazji – zbieramy informacje, aby w przyszłci oznaczyć na mapie Polski miejsca, gdzie znaleźć można dobre warsztaty samochodowe dla klasyków. Najlepsi będą mogli ubiegać się o „Laur KlassikAuto.pl„. Będzie to też okazja do zaprezentowania się szerszemu gronu potencjalnych klientów.