Radosław Włodarczyk: „Gdybym nie robił fajnych rzeczy nie miałbym satysfakcji z życia”.


Tym razem Jacek Płowieckierownik Warsztatów Szkolnych Zespołu Szkół Samochodowych w Gliwicach, rozmawia z Panem Radosławem Włodarczykiem….

Samochód: Citroen Light Fifteen z 1951 roku

1. To może na początek trochę o sobie…
Radosław Włodarczyk, pracuję w jednej z firm branży motoryzacyjnej w Gliwicach. Hobbystycznie zajmuję się renowacją zabytkowych pojazdów.

2. Skąd zainteresowanie takim zabytkowym samochodem?
Pasję do ogólnie pojętej historii motoryzacji przejąłem od dziadka, który był rzeczoznawcą samochodowym i egzaminatorem prawa jazdy. Natomiast pierwsze zabytkowe auto kupiłem wraz z bratem w 2006 roku, jest to Opel Olimpia z 1939 roku, następnie pomagałem bratu przy renowacji Cadillaca DeVille z 1970 roku. Po zakończonej renowacji zdecydowałem się na zakup kolejnego pojazdu. Po poszukiwaniach w Internecie, znalazłem 3 Citroeny 11 CV, a jeden z nich był w ciekawszej wersji, tj. angielskiej, którą cechuje m.in. wykończenie deski rozdzielczej w drewnie, skórzana tapicerka, kierunkowskazy ramieniowe w słupkach B oraz lusterka zewnętrzne umieszczone na błotnikach.

3. Czy auto jest fabryczne, czy ma jakieś modyfikacje?
Auto jest fabryczne, a jedynymi odstępstwami są dodatkowo zamontowane kierunkowskazy w formie współczesnej, tylne lampy oraz klamki drzwi i klapy tylnej z modelu kontynentalnego.

4. Kto odrestaurował Twoje „cacko”?
Sporą część prac wykonałem samodzielnie lub przy pomocy osób z branży (prace blacharskie przeprowadzałem w Krakowie, układ napędowy w Warszawie, tapicerkę w Gliwicach, natomiast „fuszerka” lakiernicza została zrobiona w Połańcu).

5. Jakie według ciebie ma zalety, a jakie wady?
Według mnie najważniejszą zaletą jest jego wygląd, budzący u przechodniów uśmiechy. Również dynamika jest na zadowalającym poziomie. Jako wadę natomiast wskazałbym brak zsynchronizowanego pierwszego biegu.

6. Czy konstrukcja posiada jakieś ciekawe rozwiązania techniczne?
Samochód posiada uchylną przednią szybę, wyżej wspomniane kierunkowskazy ramieniowe, całe zawieszenie oparte jest na drążkach skrętnych oraz skrzynia biegów, która umiejscowiona jest przed silnikiem, patrząc od przodu pojazdu.

7. Czy często nią jeździsz?
Staram się jeździć Citroenem jak najczęściej, jeżeli tylko pozwala na to pogoda i wolny czas. Średnio jest to raz w tygodniu.

8. Ile kosztuje eksploatacja tego retro auta?
Eksploatacja nie należy do najtańszych. Przykładowo średnie spalanie oscyluje w granicach 15l/100km, a opony w nietypowym rozmiarze 165/400 to koszt około 800 zł za sztukę.

9. Jaka jest dostępność części zamiennych? Gdzie je kupujesz i ile kosztują?
Dostępność części zamiennych jest bardzo dobra, chociaż porównując ceny z polskimi pojazdami, nie należą one do najtańszych. Części zamawiam głównie przez Internet w sklepach niemieckich i belgijskich. Można również zamawiać je za pomocą polskich pośredników. Z ostatnich wydatków można wspomnieć komplet półosi za około 4.000 zł, bęben hamulcowy przedni za 1.600 zł sztuka.

10. Gdzie i jak samochód jest przechowywany?
Samochód przechowuję w nieogrzewanej hali produkcyjnej, oczywiście przykryty pokrowcem chroniącym go przed kurzem.

11. Czy uczestniczysz w rajdach i zlotach? Co ci się w nich podoba, a co nie ?
W maju b.r. uczestniczyliśmy w zlocie w Chudowie, natomiast udział w gliwickim rajdzie pokrzyżowały problemy zdrowotne. W najbliższym czasie planuję udział w 35 Międzynarodowym Rajdzie Beskidzkim (lipiec b.r). Oczywiście wielokrotnie odwiedzałem zloty w charakterze widza.
Uważam, że w rejonie Górnego Śląska organizowanych jest zbyt mało takich imprez.

12. Należysz do jakiegoś klubu lub stowarzyszenia?
Aktualnie nie należę do żadnego klubu ani stowarzyszenia.

13. Komu polecisz ten samochód?
Pasjonatom, dla których nie będzie to pierwszy zabytkowy samochód, którzy zdają sobie sprawę z konieczności poniesienia sporych kosztów renowacji – aby nie porzucili projektu w trakcie jego realizacji, jak również nie cięli kosztów na lep (np. lakierując zderzaki zamiast chromować).

14. Co byś poradził tym, którzy chcieliby kupić taki samochód?
Radziłbym poszukać egzemplarza w jak najlepszym stanie oraz przeprowadzić szereg rozmów z innymi posiadaczami takich pojazdów. Jeśli istnieje taka możliwość, dobrze jest skorzystać z wiedzy innego, bardziej doświadczonego pasjonata podczas oględzin i zakupu naszego zabytku.

Dziękuję za rozmowę
Jacek Płowiec
www.zssam-gliwice.pl