Firma BMW w latach 1971 – 1975 produkowała zgrabne trzybryłowe auta, które miały czterocylindrowy, rzędowy silnik o pojemności 1766 ccm. Ponieważ było to nadwozie dwudrzwiowe, to w oznaczeniu modelu była liczba 1802. Jak się łatwo domyślić pierwsza część oznaczała pojemność, a ostatnia cyfra liczbę drzwi.
Ciekawe, że jest tam też cyfra zero, która pewnie drażniła pewną francuską firmę. Ale nie było zmiany oznaczenia. Być może sytuacje ratuje czterocyfrowy kod modelu.
Wracając do auta, to projektantom udało się stworzyć nieduży i bardzo funkcjonalny pojazd, zresztą była to cała rodzina o symbolu E10.
Ponieważ jeszcze nie zapanowała moda na czarne plastiki, w aucie jest sporo chromów, które dodają mu elegancji. Środek jest dość nudny, bez żadnych wodotrysków, ale wykonano go z dobrych materiałów.
Deska jest czytelna i funkcjonalna, a trójramienna kierownica jest wyłącznie praktyczna. W środku wygodnie mogą podróżować cztery osoby, jest pojemny bagażnik, a pod przednią maską jest silnik, który poprzez czterobiegową skrzynię napędza tylną oś. Czyli to jest męskie auto.
Puszczając gwałtowanie sprzęgło można wymusić poślizg tylnych kół i efektownie zarzucać tyłem. Być może ta cecha spowodowała, że samochody z biało-niebieską szachownicą są tak hołubione przez niektórych młodych ludzi o przerośniętych mięśniach, którzy robią czarny PR tej marce.
Tymczasem konstruktorzy z Monachium robili wszystko aby to było bardzo dobre auto klasy średniej. Np. z pojemności 1766 ccm potrafili wyciągnąć 90 koników mechanicznych i to przy 5250 obrotach na minutę. Moment 143 Nm pojawia się już przy 3000 obrotach na minutę. I to wszystko przy stopniu sprężania 8,6:1.
Auto potrafi jeździć z prędkością 165 km/godz. Setka pojawia się już po 13,2 sekundach. Mieszankę paliwowo-powietrzną wytwarza jednogardzielowy gaźnik Solex 38 PDSI. Auto zadowala się od 8 do 11 litrów benzyny na 100 kilometrów. Przy pojemności zbiornika 50 litrów trzeba dość często zaglądać na stacje benzynową.
Auto waży 970 kg co jest normalnym wynikiem dla tej klasy. O komfort z przodu dbają kolumny McPhersona współpracujące z wahaczami poprzecznymi, a z tyłu są wahacze ukośne i sprężyny śrubowe.
Stabilizatory można było dokupić jako opcja. Z przodu i z tyłu pracują amortyzatory teleskopowe.
Wracając do silnika, to aby obniżyć linię przedniej maski pochylono go o około 30 stopni w prawo. W układzie rozrządu zastosowano łańcuch.
Podparcie wału korbowego na pięciu łożyskach znakomicie wpływa na trwałość silnika. O hamowanie dbają tarcze z przodu i bębny z tyłu. Do tego pompa hamulcowa ma wspomaganie.
Przez cały okres produkcji z bramy fabryki wyjechało 83 351 sztuk tego modelu. Auto jest wdzięczne w odbudowie ponieważ jest duży wybór części, zarówno blacharskich, jak i mechanicznych. Ceny może już nie są takie wdzięczne, ale kto powiedział, że to ma być tanie auto.
Jeszcze wymiary: długość/szerokość/wysokość: 4,23/1,59/1,37 m
Rozstaw osi: 2,50 mm