Chciałem opowiedzieć Państwu o mojej historii z zabytkowymi autami oraz o ich modyfikacjach jakich dokonałem.

Najpierw krótko o sobie. Mam 24 lata, z zawodu jestem mechanikiem motorowodnym oraz grafikiem komputerowym. Zabytkowe auta to bardzo duża część mojego codziennego życia bo poza pracą przy nich w każdy weekend, w tygodniu, ciągle myślę o kolejnych modyfikacjach oraz projektuję osobiście do nich różne części. Jestem szczęśliwym posiadaczem 4 takich tzw. project car-ów.


Idąc kolejno od najstarszych wiekiem:

  • 1973 Chevrolet Impala Sport Coupe
  • 1976 Datsun 120Y 2dr Sedan
  • 1978 Opel Manta B
  • 1979 Opel Manta B

Chciałbym przybliżyć czytelnikom portalu www.KlassikAuto.pl mój zakres pracy oraz plany wobec dwóch z wyżej wymienionych aut.

Na pierwszy rzut pójdzie pierwsze już gotowe auto. Jest to Opel Manta B Coupe z roku 1979. Auto przeszło szereg modyfikacji mechanicznych jak i wizualnych. Niewiele elementów poza karoserią pozostało ze starego klasycznego Opelka.
Główną modyfikacją był SWAP na silnik C30SE 3.0 R6 z Opla Senatora. Spięty z 5cio biegową skrzynią manualną znacznie poprawił osiągi tego dość niespotykanego Coupe.

W aucie zostały również zmodyfikowane przednie hamulce zaadaptowane z Opla Rekorda 2.2l. Została zamontowana większa, bardziej wydajna chłodnica oleju. Auto od czasu zakupu w 2015 roku zmieniło się nie do poznania. Zamiast tandetnych plastikowych zderzaków wpadły chromowane. Auto zostało obniżone ponad 50mm dzięki dedykowanemu zawieszeniu Koni oraz zestawowi sprężyn obniżających. Rzeczy, które od razu rzucają się z zewnątrz to wyjątkowo szerokie klasyczne felgi ATS Classic w szerokościach odpowiednio 8″ przód oraz 9.5″ tył z niesamowitym ET wynoszącym aż -16.

Na tylnych nadkolach zostały założone poszerzenia z Nissana 200SX. Na tylnej szybie znajduje się „żaluzja” z epoki. Spoiler tylnej klapy jest bardzo unikatowym przerobionym spoilerem z wersji BCC. Przednia również rarytasowa dokładka dedykowana do Manty od firmy Kamei. Chłodnica oleju została zamontowana w japońskim stylu pod przednim zderzakiem na zewnątrz. Przewody olejowe w oplocie ze stali nierdzewnej zostały puszczone przez otwór po zdemontowanej parze reflektorów. Jeszcze dwiema znacznymi modyfikacjami wyróżniającymi moją Mantę od innych jest własnoręcznie wspawany przeze mnie garb maski z rekord 2.3d oraz sportowe oklejenie.

Zaglądając do wnętrza zauważyć można, że zostało one wykonane tak, żeby współgrało z wyjątkowo zadziornym charakterem auta. Fotele obszyte na nowo czarno-niebieską tapicerką. Niebieskie szelkowe pasy Schroth. Została zamontowana również skręcana klatka bezpieczeństwa. Patrząc na deskę rozdzielczą widzimy wielki obrotomierz rodem z amerykańskiego dragstera. Komplet mniejszych zegarów pozwala nam w spokoju cieszyć się jazdą przy pełnej świadomości parametrów silnika. Customowa gałka zmiany biegów robiona na zamówienie oraz zaślepka klaksonu wykonana również według własnego projektu, która zdobi drewnianą kierownicę z konkretnym odsadzenie to szczegóły, które ciężko przeoczyć wsiadając do tego auta.

Uważam, że auto jest jedynym w swoim rodzaju. Jest bardzo kontrowersyjne, ludzie albo je kochają albo nienawidzą. Częściej na szczęście to pierwsze :D
Auto miało okazję brać udział w teledysku jednego z Polskich wykonawców muzycznych, link do YouTube:
https://www.youtube.com/watch?v=0j-GXHiDTSk

Drugim autem jakie chciałbym opisać jest bardzo niespotykany egzemplarz jakim jest Datsun 120Y 2dr Sedan.

Auto kupiłem w listopadzie 2017 roku…przez przypadek. Miałem tego samego dnia jechać po wcześniej umówionego już Opla Kadetta B ale niestety ze względu na pewne nieporozumienie stety/niestety nie doszło do owej transakcji. Zdenerwowany sytuacją wszedłem na OLX i tam akurat zupełnie przypadkiem wyskoczył ten mały sedan z kraju kwitnącej wiśni. Nie myśląc wiele od razu pojechałem obejrzeć auto i dobiłem targu. Prace nad budową auta rozpoczęły się w kwietniu tego roku.
Auto kupiłem jako „projekt w pudełku” – oddzielnie stała pusta buda na kołach a reszta gratów leżała w milionie kartonów.

Było to dla mnie w sumie najlepszą opcją, ponieważ i tak miałem plan zbudować je praktycznie od zera. Jak to w moim przypadku już zwykle bywa z auta nie miało zostać nic więcej w oryginale poza budą (którą i tak w znacznym stopniu z biegiem prac musiałem zmodyfikować).

Ciężko mówić tu o modyfikacjach bo auto rzeczywiście jest budowane praktycznie od nowa. Zaczynając od jednostki napędowej – został zamontowany silnik z Mazdy MX-5 o pojemności 1.6l wraz z ITB z BMW M3. Napęd jest hybrydą Mazdy i Datsuna – skrzynia oraz początek wału są z Mazdy, reszta wału oraz most pozostały z Datsuna. Głównym celem tego projektu było położenie tego auta „na glebie” najbardziej jak to tylko możliwe. W tym celu została wycięta podłoga w kabinie, podniesione podłużnice, wycięta podłoga w bagażniku tak, żeby most mógł schować się do środka. Resory piórowe zostały zastąpione zestawem Coiloverów z TIR-a (amortyzatory kabiny). Tylne rurowe wahacze wykonane własnoręcznie zapewniają pracę tylnego zawieszenia oraz mają możliwość regulacji długości. Wszystkie elementy mocujące zostały wykonane własnoręcznie, customowe adaptery układu chłodzenia tak, żeby móc zamontować chłodnicę z Hondy Civic. Wcześniej wspomniane ITB z BMW M3 E92 zostało wyposażone również w listwę wtryskową własnej produkcji z wtryskiwaczami z Audi 1.8T. Budowa przedniego zawieszenia jest obecnie na etapie projektowania. Felgi na których docelowo wyjedzie auto to japońskie 3 częściowe Bridgestone Zona Stage 1.

Przed tym projektem jeszcze setki jak nie tysiące roboczogodzin ale myślę, że warto mu tyle poświecić bo efekt finalny na pewno zrekompensuje te wszystkie ciężkie chwile.

Odpowiadając na Państwa pytanie – co mnie skłoniło do wykonania modyfikacji obu aut?

Jestem osobą, która przede wszystkim ceni sobie indywidualność a nie można uzyskać jej pozostawiając auto w oryginale. Bardzo często spotykam się z bardzo negatywnymi komentarzami ze strony „konserwatywnej” części tego środowiska gdzie słyszę na przykład typowy tekst: „jak mogłeś tak popsuć tego pięknego klasyka!?” A ja na to odpowiadam, wole jeździć swoim popsutym, ale jedynym w swoim rodzaju autem, a nie takim, który wygląda jak wszystkie inne na tej planecie. Dla mnie auto jest cząstką mnie i musi odzwierciedlać moje wnętrze, że personalnie jestem osobą dość specyficzną to już tak się przyjęło, że i moje auta muszą być jedyne w swoim rodzaju bez względu na opinię publiczną. Każdy ma swoje indywidualne podejście do tego tematu. Ale osobiście dla mnie pozostawienie auta w oryginale jest swego rodzaju absolutnym marnotrawieniem i niewykorzystywaniem jego potencjału.

Jeżeli byście Państwo chcieli wiedzieć coś więcej o moich autach to proszę śmiało pytać oraz zapraszam na  mój profil na instagramie:  https://www.instagram.com/b.e.c.a.u.s.e_r.a.c.e.c.a.r/

Pozdrawiam
Kacper Matczuk