Peugeot 404 był standardowym środkiem transportu większości francuskich rodzin. Można go było zobaczyć na drogach całego świata.
Dzięki swojej trwałości i niezawodności był samochodem uwielbianym przez taksówkarzy w wielu krajach afrykańskich i nie tylko. Do dzisiaj można spotkać te francuskie samochody jeżdżące jako taryfy. W latach ’63, ’66, ’67 i ’68 był zwycięzcą w morderczym rajdzie East African Safari. Te wszystkie fakty sprawiły, że ludzie mają do tego samochodu ogromny sentyment.
Przykładem może być tutaj pani Sabina, dla której Peugeot 404 jest nie tylko autem zabytkowym, ale również motoryzacyjnym obiektem westchnień.
„Od dawna jestem zafascynowana samochodami zabytkowymi. Długo szukałam jakiegoś fajnego starego auta, choć nie miałam sprecyzowanych planów. Przeglądając oferty, głównie na aukcjach internetowych, zwróciłam uwagę właśnie na ten samochód, Peugeot 404. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia, do tego stopnia, że po przejechaniu ponad 300 km (ze Śląska do Warszawy) i zobaczeniu jego wszystkich wad, które sprzedawca zataił podczas rozmowy przez telefon, kupiłam go.
Samochód ogólnie był w dobrym stanie. Nie był bardzo przegnity, jednak wymagał ingerencji blacharza – lakiernika. Co do wnętrza: oryginalna skóra była popękana i pobrudzona a wykładzina nadawała się tylko do wyrzucenia. Nie panował też tam zbyt ładny zapach.
Silnik odpalał, jednak po paru chwilach gasł. Samochód oddałam pod opiekę koledze, który zajął się blacharką i lakierem. Została wyremontowana blacha i położono nowy, czarny lakier. Kanapy otrzymały nowe beżowe eco skóry, które szyła mi siostra krawcowa z pomocą swojego męża. Wykładzinę na podłodze zastąpiono nową wykładziną dywanową, którą sama szyłam na wzór starej. Bagażnik też został wyłożony nową cienką wykładziną. Chromy zostały wyczyszczone i wypolerowane, a podwozie otrzymało nową konserwację.
Wymiany wymagały linki hamulca oraz tuleje przegubów. Samochód poza lakierem, wnętrzem, silnikiem wycieraczek, linkami hamulca i tulejami przegubów jest w pełni oryginalny. Modyfikacji brak. Aczkolwiek zastanawiałam się nad zamianą prądnicy na alternator, ale na razie pozostało bez zmian. Renowacja samochodu trwała około pół roku.
Na szczęście samochód nie psuje się, więc części na razie są zbędne, jednak wiem, że dostęp do nich jest bardzo ograniczony i jest to chyba największa wada tego samochodu, chociaż czasem pojawia się jakaś część na aukcji internetowej.
Samochód użytkuję raczej na pobliskich drogach. Zdarza się również, że jest on wynajmowany na wesela. Niestety nie jeżdżę nim zbyt często. Bardzo chciałabym pojechać na jakiś zlot pojazdów zabytkowych. Na razie jeszcze nie byłam, bo albo za daleko, albo jak już jest blisko, to mam inne zobowiązania i nie mogę pojechać.
Peugeot 404 jest naprawdę piękny a do tego jest bardzo mało takich aut w Polsce. Jeśli już się pojawiają, to raczej nadają się tylko do remontu. Samochód dobrze się prowadzi, wręcz płynie, a wnętrze jest przestronne. Zdziwione i zachwycone miny przechodniów i innych kierowców są dla mnie najlepszą nagrodą za remont tego auta. Bezcenne.
Ciekawym rozwiązaniem technicznym są zawiasy maski, które są widoczne na zdjęciu. Wycieraczki włącza się za pomocą korbki a wlew paliwa znajduje się za tablicą rejestracyjną. Automatyczna skrzynia biegów w kierownicy również jest fajnym rozwiązaniem, którego się strasznie bałam. Jednak szybko się nauczyłam jeździć tym samochodem.
Peugeota 404 śmiało mogę polecić wszystkim kolekcjonerom oraz osobom chcącym mieć wyjątkowe auto, jak również firmom zajmującym się branżą weselną.”
(Red.). Niestety ze względów osobistych samochód jest aktualnie przeznaczony do sprzedaży.
Peugeot 404:
rok prod. 1967
silnik, pojemność: 1618 cm3
moc: 65k W/ 88 KM
wymiary: 4450 x 1620 x 1450 [mm]