Skrzynia biegów i silnik.
Rozpoczęliśmy demontaż skrzyni biegów, trzybiegowej ze sprzęgłem kłowym biegu 2 i 3. Ku naszej uciesze i nie pierwszemu zaskoczeniu, wałki i koła zębate wyglądały jakby były niedawno wykonane – żadnego zużycia. Tradycyjnie wymieniliśmy uszczelnienia oraz łożyska, z którymi tym razem nie było problemu.
Również wodzikowy mechanizm wybierania biegów też nie wymagał żadnych prac renowacyjnych. Oprócz elementów wewnętrznych, do skrzyni zamontowane były elementy regulacyjne układu hamulcowego roboczego i pomocniczego oraz sprzęgła.
Montażem skrzyni wraz z osprzętem zakończyliśmy w roku szkolnym 2010/2011. Zalanie świeżym olejem i kolejny mały sukces.
Wrzesień 2012, nowy rok szkolny i nowy entuzjazm, został ostatni zespół mechaniczny – silnik……
Po dokładnym opisie i sfotografowaniu, rozpoczęliśmy demontaż, który ze względu na prostą konstrukcję przebiegał niezwykle sprawnie i szybko. Baliśmy się, co zastaniemy po demontażu głowicy i układu korbowo-tłokowego.
Zdjęcie – ikona wpisu.
I znów miłe zaskoczenie. Ogólny stan: dobry. Wymiany wymagały pierścienie (dorobione przez firmę z Zabrza) oraz jedna panewka brązowo-ołowiowa. Przy okazji zleciliśmy wykonanie uszczelki pod głowicą oraz uszczelnień kolektora wydechowego.
Niestety nie z wszystkim było tak idealnie. 40 lat zastoju sprawił swoje. Korozja najbardziej „wżarła się” w kanały chłodzenia, które wymagały bardzo dokładnego wyczyszczenia oraz demontażu urwanych śrub.
Naprawy, poprzez spawanie, wymagała również zewnętrzna pokrywa głowicy – mocowanie pompy wody. Prawie osiemdziesięcioletni odlew żeliwny, nieznanego składu, nie wydawał się dobrym materiałem na spawanie. Niestety nie myliliśmy się. Wybawieniem, nie bez problemów i kosztów, okazała się specjalistyczna firma z Gliwic.
Dokładne mycie w specjalistycznej myjce oraz odrdzewianie bloku i głowicy wykonała grzecznościowo okoliczna firma remontowa.
I wszystko już lśniło. Wszystkie lementy przygotowane były do montażu.
Precyzyjnie, powoli, małymi kroczkami szliśmy do przodu. Małe przeszkody w uszczelnieniu powierzchni, przezwyciężyliśmy zamianą uszczelek na profesjonalne środki chemiczne znanej marki. Poszło w miarę gładko z kadłubem silnika. Pozostał jeszcze osprzęt. Zakup nowych przewodów i świec (świeca taka jak w 126p.). Czyszczenia i regulacji wymagał gaźnik. Do wymiany była również dysza paliwa. Dokładnie wyczyszczony i wyregulowany aparat zapłonowy wydawał się sprawny, cewka oryginalna, kolektory szczelne.
Namęczyliśmy się trochę z pompą wody, która miała zużyty wałek i trudno było ją uszczelnić. Kolejnym problemem było zastąpienie koła pasowego (kolejna pomoc Adama). Oryginalne, żeliwne pękło przy montażu.
Dwa miesiące i serce naszego Peugeota mogliśmy zmontować ze skrzynią do ramy samochodu. I nadeszła chwila prawdy. Zapali czy nie?
Jeszcze montaż chłodnicy z wymienionym radiatorem (oryginalny był całkowicie skorodowany) oraz prowizoryczne zasilanie w paliwo i próba.
Pierwsza – niestety nieudana – regulacja zapłonu.
Druga – znów nieudana – regulacja składu mieszanki.
Trzecia – nie zapala , już nerwy i zwątpienie, znów regulacja zapłonu.
Czwarta próba – zapalił! OGROMNY SUKCES (piękny dźwięk, muzyka dla naszych uszu)!
Dumni ze swej pracy: Mateusz Dołbik, Ksawery Skubiszewski, Robert Glacel, Mariusz Blahut!
Kolejny etap zakończony …… radość i duma – bezcenne.
Centrum Kształcenia Praktycznego i Ustawicznego w Kędzierzynie-Koźlu (woj. opolskie) ma charakter specjalistycznego ośrodka szkoleniowego, w którym stworzona została nowoczesna baza kształcenia praktycznego dla uczniów szkół zawodowych i dorosłych, aby mogli zdobywać wysokie kwalifikacje zawodowe wynikające z szybkich przemian technologicznych.
Centrum jest placówką oświatową, której celem jest dostosowanie kwalifikacji uczniów szkół zawodowych do wymagań konkurencyjnego rynku pracy poprzez wprowadzanie efektywnych systemów kształcenia młodzieży i doskonalenie nauczycieli.