Z przyjemnością przedstawiamy auta naszych Czytelników.

Przedstawiam: Rover P5B 3.5 l V8 z 1970 roku. Nazywane Rolls-Roycem dla ubogich.

Od zawsze podobały mi się brytyjskie samochody. Ich inna linia nadwozia i stylistyka. Jeżdżę Jaguarem XJ 4.0 z 1998r. W 2011r. kupiłem Triumpha TR 7 cabrio z 1981r., następnie TR 7 coupe z 1988r.

W poszukiwaniu auta 5 osobowego z grupy Leyland wybór padł na Rovera P5B. W Anglii, w pewnych domach, Jaguar zastąpił Rovera a u mnie się uzupełniają. Niektóre części zamienne mają nawet wspólne. Auto jest w stanie oryginalnym, ale do różnych poprawek. Zachowane są detale z epoki: drewno, przełączniki, klamki i inne. Klasyk ma założoną w Holandii instalację gazową.

Wymaga renowacji wnętrza (drewno, skóra, chromy), poprawek lakierniczych i mechanicznych. To auta z duszą. Polecam zwłaszcza tym, którzy sami potrafią coś przy aucie zrobić.

Jestem członkiem EAA. Chętnie jeżdżę na rajdy, zloty i uczestniczę w naszych eskapadach. Pozdrawiam innych miłników klasyków.

Mirosław Wiśniewski