Budynku Hotelu Verde, jak i zarówno muzeum, trudno nie zauważyć przy wyjeździe z Koszalina. Pod szklaną kopułą kryją się perły motoryzacji sprzed lat.
Tuż przy samym wejściu możemy natknąć się na pięć zwalających z nóg samochodów.
Podczas mojej wizyty pierwszym z nich był czerwony Mercedes 220 A Cabrio z 1953 roku. Jest to flagowy kabriolet Mercedesa z początku lat pięćdziesiątych. Ten czerwony egzemplarz doskonale podtrzymywał tradycję samochodów sportowo-rekreacyjnych. Poza kremowym wnętrzem, po kompleksowej restauracji, zachwycał także idealnie wypolerowanymi zderzakami (z kłami) oraz ciekawą tabliczką z grawerem firmy karosującej ten model. Samochód jak wiele innych z tego muzeum jest na sprzedaż – kosztuje – ok. 200 000 euro.
Tuż za czerwonym Mercedesem stały w rzędzie: Mercedes 220S cabrio ’58, bordowy Mercedes 300B Adenauer ’54, sportowy MGA z 1958 roku oraz Austin Healey BJ8 Mark 3000 ’66 z wielkim kufrem bagażowym z tyłu.
Wszystkie auta z „wielkiej piątki” były perfekcyjnie odrestaurowane i na 100% gotowe do jazdy.
Nieopodal zastawionego branżowymi magazynami stoiska stał NSU-Fiat 500 Spider Wiensberg z 1938 roku. Ten urokliwy samochodzik o pojemności silnika 500 cm3 i czterobiegową skrzynią biegów jest jednym z 300 sztuk wyprodukowanych do 1938 roku. Tuż obok niego w odstępach rozstawione były kolejno:
- Opel Olympia z 1938 roku,
- motocykl Zundapp z czasów II wojny światowej,
- ślubny Mercedes 170S z 1950 roku,
- Jaguary (X140 FHC ‘56, X150 Roadster OTS ’58, E-type III seria z początku lat 70-tych),
- białe MG TF z początku lat 50-tych,
- 2 kolejne Mercedesy 190 SL
- żółty NSU-Fiat 500 Spider.
Oczywiście poza samochodami wysokich klas z dawnych lat można było natrafić na samochody niegdyś użytkowane na co dzień, czy rajdowe. Były nimi:
- niebieskie Renault Dauphine ’62 (francuskiej konstrukcji samochód produkowany jako „egzotyk” – pod marką Alfa Romeo, IKA czy Henney Kilowatt, który był wyposażony w silnik elektryczny).
- Fiat 125p przedstawiony jako replika Fiata 1800 Akropolis (w oryginalnym malowaniu i wyposażeniu wnętrza, w towarzystwie cywilnego, zielonego modelu Fiata 125p 1300).
Luksusowe auta były zaprezentowane w iście luksusowych warunkach. Wszystkie samochody stały na czerwonym dywanie wśród powieszonych na ścianach obrazów oraz grafik związanych z tematyką motoryzacyjną. Tuż obok eksponatów były wystawione stare, eleganckie gabloty prezentujące stroje i akcesoria samochodowe sprzed ponad 50 lat oraz modele samochodów w mniejszej skali. Oczywiście klimatu dodawały zabytkowe odbiorniki radiowe, magnetofony oraz adaptery rozstawione obok.
Polecam to Muzeum każdemu kto kocha stare samochody. Różni się ono od innych muzeów tym, że możemy wyjechać zakupionym przez siebie eksponatem (prawie każdy samochód z Verde jest na sprzedaż).