Cześć, nazywam się Paulina i mieszkam aktualnie w okolicach Tczewa a pochodzę z Kołobrzegu, stąd też tablice rejestracyjne ZKL.
Dlaczego, gdzie i jak, kupiłam ten samochód? Wtedy, gdy chodziłam jeszcze do szkoły, mój znajomy wkręcił mnie w motoryzację. Zaczęło się od zdanego prawa jazdy i wizycie na pierwszym zlocie – zlocie samochodów marki BMW. Zaczarowana zostałam tym zlotowym klimatem i tymi samochodami. Zapragnęłam też tego uczucia posiadania i jazdy jakimś BMW.
A że chcieć, to móc, to po kilku latach kupiłam swoje pierwsze BMW. Po jakimś czasie, w sierpniu w 2014 roku, po poszukiwaniach białej BMW E36 natrafiłam na czerwoną E36 z 1995 roku i tak to się zaczęło.
Samochód kupiłam od handlarza. Było kilka mankamentów i jak na mój gust zbyt słaby silnik, bo miał tylko 102 KM i pojemność 1,6 litra. Blacharka, która była w bardzo dobrym stanie w zasadzie przesądziła o tym zakupie. Aktualnie, po zmianie silnika, samochód jest napędzany motorem o pojemności 3,0 litrów. Oczywiście w benzynie.
Samochód był w bardzo dobrym stanie, chociaż lakier wymagał polerki. Nie przeszkadzało mi to, bo i tak chciałam zmienić kolor. Oryginalny kolor lakieru był niebieski. Poza tym E36 było oryginalne. A to rzadkość, aby ktoś nie zmieniał np. zawieszenia, czy elementów wnętrza. Do tego na wyposażeniu jest dwustrefowa klimatyzacja.
Moje BMW uwielbia nowe lakiery. Było już kilka raz malowane. Raz, bo znajomy go tak polakierował, że żal było patrzeć. Dwa, bo spotkałam na swojej drodze dzika. A za trzecim razem ktoś inny wjechał mi w samochód. I w końcu postanowiłam ze znajomym polakierować samodzielnie całe auto. Z efektu byłam bardzo zadowolona. Tak przejeździłam 2 lata, do momentu, aż silnik odmówił posłuszeństwa. Uszczelka pod głowicą była do wymiany.
No i się zaczęło. Miał zostać zmieniony tylko silnik, a wspólnie z kolegą Damianem rozebraliśmy cały samochód i przeprowadziliśmy jego renowację.
Wgniotki wyciągneliśmy bez szpachlowania. Lewy, tylny rant auta nad lampą został wycięty i na nowo wstawiony. Samochód chyba miał kiedyś w tym miejscu stłuczkę bo blacha była tam pofalowana. Wymieniliśmy oba progi, bo jeden był wgnieciony. Pojawiło się trochę rdzy tu i ówdzie, to wypiaskowaliśmy całą karoserię wraz z zawieszeniem i wieloma innymi elementami. Aktualny lakier został zapożyczony z BMW E30 M3 – Zinnoberot. Hamulce oraz niektóre elementy zawieszenia również są polakierowane w kolorze nadwozia.
Następnym krokiem było zajęcie się komorą silnika. Została specjalnie zrobiona pod tzw. cleanlook, czyli wyrzucenie z tego miejsca wszystkiego, co jest niepotrzebne. Został silnik, klimatyzacja i spryskiwacze. Wiązki elektryczne zostały przedłużone, aby wszystko schować w samochodzie – wyszło około 300 metrów kabla. Była to jedyna, istotna modyfikacja. Taki trend jest popularny u tunerów zajmujących się Volkswagenami Golfami.
Miałam sporo rożnych części do tego samochodu, ale niektóre musiałam zamówić w ASO, np.: uszczelka szyby, uszczelki drzwi i okien. Za 3 uszczelki zapłaciłam około 1000 zł.
Dzięki umiejętnością kolegi, a później też mojego faceta, nie potrzebowaliśmy specjalistów do wykonania tego remontu. Cały remont BMW E36 nie należał do łatwych. Wszystko robiliśmy sami w warunkach garażowych. Czasami padał nam deszcz na głowę. Zajęło to nam 2 lata. A ile to kosztowało? Po paragonach wychodzi około 20 tysięcy złoty. Tylko tyle, dlatego, że włożyliśmy w remont wiele swojej pracy.
Czy warto remontować taki samochód? Myślę, że warto, ponieważ w ostatnim czasie zyskuje na wartości i ciągle daje mnóstwo frajdy z jazdy. Kiedyś za 3 tys zł można było kupić taki samochód. Dziś za 10 tys zł najczęściej są dostępne samochody bez progów. Taka renowacja, jaką my wykonaliśmy ma sens w przypadku zachowania auta w jak najbardziej oryginalnym stanie. Cieszę się, że mogłam wykonywać te wszystkie prace wspólnie z Damianem i moim chłopakiem Mateuszem. Auto można obserwować na facebooku CZERWONKA E36 COUPE BY PAULINA.
Pozdrawiam KlassikAuto.pl
Paulina Wichniewicz z Rudna
Od Redakcji: Zapraszamy Wszystkich do podzielenia się informacjami na temat swojego zabytkowego auta. Odpowiedzi na poniższe pytania prosimy przesłać e-mailem na adres Redakcji: [email protected] W załączeniu do wywiadu: kilka zdjęć – maksymalnie 12. Materiały, które będą przez nas opublikowane, będą nagrodzone upominkiem. ZAPRASZAMY. Przykładowe pytania do wywiadu: https://klassikauto.pl/zapraszamy-do-udzielania-wywiadow/