Zdrowa emisja 0 g/km. Łączna moc 182 koni. Do 650 km na jednym tankowaniu, które trwa… 5 minut. Takie parametry dają wodorowe ogniwa paliwowe dostępne chociażby pod maską Toyoty Mirai. Chcesz ją zobaczyć na własne oczy w Krakowie?
Technologia ogniw paliwowych opartych na wodorze
Najpierw warto się dowiedzieć, z czym tak naprawdę wiążą się nowoczesne samochody wodorowe. Otóż silnik elektryczny to ostatnio główny temat rozmów wielu miłośników motoryzacji ze względu na rosnące koszty płynnych paliw kopalnych oraz ogólne zaniepokojenie o podłożu ekologicznym. To już nie jest moda, czy medialny trend – to rzeczywistość.
Pojazdy typu FCEV (ang. Fuel Cell Electric Vehicle) posiadają system ogniw paliwowych zasilanych wodorem (ang. hydrogen). Są bardziej wydajne niż konwencjonalne pojazdy z silnikiem spalinowym. Technologia ta została oparta na procesie odwróconej elektrolizy. W jej wyniku moc napędowa powstaje z połączenia wodoru i tlenu pozyskanego z powietrza, czyli bezpośredniego otoczenia auta, tak więc tylko zbiorniki wodoru muszą być wypełnione na stacji. W efekcie pojazd zostaje zasilony w potrzebną mu energię, a jedynym efektem ubocznym tego procesu jest czysta woda. Samochody wodorowe nie emitują spalin z rury wydechowej — emitują jedynie parę wodną oraz ciepłe powietrze. Pojazdy FCEV – w tym nowa Toyota Mirai, którą w ofercie ma salon Toyota Kraków – są na stosunkowo wczesnym etapie wdrażania. Mirai pierwszej generacji pojawiła się w 2015 i to również pierwsze seryjnie produkowane auto z napędem wodorowym.
W związku z tym mało jest w Polsce miejsc, gdzie można przeprowadzić uzupełnienie wodoru dla FCEV. To się jednak powoli zmienia i należy się spodziewać, że auta w wersji hybrydowej hydrogen również zaczną się częściej pojawiać na naszych drogach.
Najnowsza generacja Toyoty Mirai
Obecnie do dyspozycji zainteresowanych kierowców jest już druga generacja Toyoty Mirai. Oprócz tego, że jest wyposażona w ultranowoczesne ogniwo paliwowe, posiada automatyczną skrzynię biegów oraz szereg udogodnień godnych współczesnego samochodu premium. Chodzi między innymi o system monitorowania martwego pola, układ detekcji przeszkód, inteligentny tempomat adaptacyjny czy chociażby – uwaga – układ rozpoznawania znaków drogowych.
Do tego mamy sportową sylwetkę, mimo że to w gruncie rzeczy sedan, i specjalny lakier Force Blue, który nadaje maszynie wyjątkowego charakteru. Wewnątrz zaś jest zaskakująco sporo miejsca, a sterowanie dostępnymi technologiami nie sprawia problemów, o czym zresztą możesz przekonać się sam. Obecnie do dyspozycji zainteresowanych kierowców jest już druga generacja Toyoty Mirai.
Po prostu odwiedź Toyota Mirai Kraków.