Nasi Czytelnicy dokonali wyboru Klasyka Sierpnia 2020, który weźmie udział w głosowaniu finałowym Klasyk Roku 2020.
Tytuł KLASYK SIERPNIA 2020 roku otrzymuje:
Mercedes-Benz w126, 260 SEu. Właścicielem jest Pan Ryszard Garbat z Sosnowca. Dyplom oraz nagrodę wyślemy pocztą (prosimy o kontakt z redakcją).
Zapraszamy do udziału w zabawie. Nagrody czekają. Zgłaszajcie swoje klasyki do konkursu! Przyjmujemy zgłoszenia do konkursu na Klasyk Października 2020.
……………..
Dlaczego interesujesz się zabytkową motoryzacją?
Motoryzacją interesuję się od dawna, jednak zawsze moją uwagę przyciągały raczej nowe samochody. Sam też jeździłem pojazdami kilkuletnimi. Dopiero syn, który od kilku lat jest zafascynowany zabytkową motoryzacją, zaczął mnie do niej przekonywać.
Dlaczego interesujesz się takim autem?
Nie byłem szczególnie zainteresowany tym konkretnie modelem, natomiast syn ma Mercedesa W115 od blisko 4 lat. Spodobał mi się ten stary styl i zdążyłem nieco zapoznać się z charakterem klasycznych Mercedesów, choć te dwa egzemplarze mocno się różnią i dzieli je 20 lat. Do tego to różne klasy, rozwiązania techniczne itp.
Jak i kiedy kupiłeś ten samochód?
Kupiłem Mercedesa, seria W126, z 1990 roku, z silnikiem o pojemności 2,6 litra.
Mercedes został zakupiony na początku 2018 roku. Nie był zaplanowany. Trafił się szybko i spontanicznie. Syn zadzwonił z pracy, by przyjechać i jedynie zobaczyć sobie ciekawe i ładne auto, które zatrzymało się na chwilę na stacji benzynowej. Mercedes był wówczas świeżo sprowadzony od pierwszego właściciela z Niemiec i miał trafić do sprzedaży. Pojechałem z ciekawości. W pierwszej chwili urzekł mnie niemal fabryczny stan utrzymania wnętrza, lakieru, blacharki. Nie było długiego namysłu. Samochód został nabyty w bardzo krótkim czasie, Dla syna była to niespodzianka, ale żona nie była zachwycona (delikatnie mówiąc). Dopiero po pewnym czasie i pierwszej przejażdżce przekonała się do tej limuzyny.
Czy auto jest „fabryczne”, czy ma jakieś modyfikacje?
Samochód można uznać za kompletny i oryginalny w 100%. Nigdy nie był remontowany blacharsko i lakierniczo. Nie widać nawet konserwacji na podwoziu z przeszłości. Jest utrzymany w dobrym stanie. Pojawiają się jedynie powierzchowne ogniska korozji, które zamierzam dopiero zabezpieczyć.
Czy sam go naprawiasz, remontujesz?
Samodzielnie wykonuję podstawowe czynności serwisowe. Nie jestem mechanikiem. Póki co autko zaopatrzyłem w nowe opony, wycieraczki, filtr powietrza, świece, przewody zapłonowe i oczywiście olej silnikowy wraz z filtrem. Syn uznał, że nie zaszkodzi płukanka silnika specjalnym środkiem na bazie nafty, gdyż olej nie był wymieniany przez lata. Potem dwukrotnie wymienił olej w krótkim czasie, by dodatkowo przepłukać silnik świeżym olejem.
Ile kosztowały prace remontowe? Czy były kłopotliwe?
Prace remontowe okazały się niestety problematyczne, bo choć samochód od początku pięknie wyglądał i dobrze jeździł, to okazało się, że przysłowiowy diabeł tkwił w szczegółach. W autoryzowanym serwisie Mercedesa, diagnosta był zachwycony, chętnie powspominał dawne czasy, starą, dobrą motoryzację, ale wykrył jednak trochę usterek, jak np. sparciałe przewody paliwa, zużyte m.in. półosie, hamulce, amortyzatory, elementy układu zawieszenia. Kłopotliwa okazała się elektryka. Światła nie zawsze działały, jak powinny, samoczynnie pojawiały się, bądź przygasały, żyjąc jakby własnym życiem. Szklanki zaworowe nieco stukały. Trudnością było znalezienie dobrego mechanika, bo miejscowi okazali się niekompetentni. Jeden nawet odmówił, ponieważ przyjmuje tylko nowsze pojazdy, do których podpina komputer. Z pomocą przyszedł dobry kolega, który polecił odpowiedni warsztat zajmujący się Mercedesami. Wymienione zostało z konieczności lub profilaktycznie, bez kompromisów, wiele części, bardziej lub mniej ważnych, m.in. łańcuch rozrządu, kopułka i palec rozdzielacza zapłonu, szczęki, tarcze hamulcowe, łączniki stabilizatora. Wykonano dynamiczną wymianę oleju w przekładni automatycznej wraz z filtrem, założono wysuwaną antenę, której brakowało oraz wiele innych części, aż wszystko zostało doprowadzone do porządku, by auto nie wymagało już wkładu finansowego na najbliższe lata. Łączny koszt serwisowania przekroczył okazyjną kwotę zakupu. Mimo to, mam poczucie, że było warto.
Jakie ma zalety, wady?
Samochód ma prawie same zalety. Jest niezwykle wyciszony i komfortowy. Nie miałem okazji podróżować lepszym autem pod tym względem. W końcu to stary, poczciwy Mercedes. Do wad zaliczyłbym spalanie, wynoszące ok 13-15 litrów na „setkę”. Trudność czasem stanowi parkowanie w zatłoczonym mieście, ze względu na spore rozmiary.
Czy konstrukcja pojazdu zawiera jakieś ciekawe rozwiązanie techniczne?
Mercedes klasy S klasa od lat otrzymywał najnowsze rozwiązania techniczne podnoszące komfort i bezpieczeństwo. Mój egzemplarz nie wyróżnia się niczym szczególnym. Z dostępnych opcji wyposażenia, posiada elektrycznie sterowane szyby oraz automatyczną skrzynię biegów. Tapicerka oraz deska rozdzielcza jest w kolorze zielonym, ładnie komponując się z kolorem nadwozia. Trudno spotkać dwa tak samo skonfigurowane pojazdy. Silnik o pojemności 2,6 litra jest najmniejszy w gamie dostępnych jednostek. Jednak moim zdaniem wystarczająco dynamiczny. Takie zestawienie mnie w zupełności wystarczy.
Często nim jeździsz? Jak go użytkujesz?
Mercedes jest użytkowany głównie w weekendy i na wyjazdy wakacyjne. Samochód jest praktyczny, zapewnia sporo miejsca zarówno z przodu, jak i z tyłu, do tego posiada pojemny bagażnik, ok. 500 l.
Ile kosztuje eksploatacja tego auta?
Eksploatacja nie jest bardzo kosztowna . Największą bolączką może być spalanie. Zbiornik paliwa mieści ponad 90 litrów. Pamiętam pierwsze zaskoczenie, gdy tankując do pełna, nagle pistolet odbił nabijając za kwotę prawie 500 złoty.. To wystarczyło potem na niespełna 600 km przy spokojnej jeździe w cyklu mieszanym. Na szczęście, obecnie nieco spadły ceny paliwa. Zakładanie instalacji LPG nie wchodzi w rachubę, gdyż chcę utrzymać oryginalny charakter tego auta. Poza tym jest wtrysk mechaniczny, który ponoć słabo dogaduje się z LPG. Roczne ubezpieczenie OC na „żółtych blachach” nie jest wysokie, wynosi ok 350 zł. z kompletem zniżek.
Jaka jest dostępność części zamiennych? Gdzie je kupujesz i ile kosztują?
Dostępność części jest dość dobra. Warto natomiast opierać się też na pomocnych forach internetowych, portalach społecznościowych, gdzie można zasięgnąć porady i znaleźć coś w niższej cenie. W tym przypadku kłopotliwe było np. znalezienie przewodów paliwowych, które musiały zostać dorobione. Trudne było też znalezienie przekaźnika wycieraczek. Ceny potrafią negatywnie zaskoczyć, jak na limuzynę przystało.
Gdzie i jak auto jest przechowywane?
Auto jest przechowywane na utwardzonym gruncie, w przewiewnym miejscu, zadaszone drewnianą wiatą, dodatkowo przykryte plandeką. Takie rozwiązanie jest może nawet lepsze, niż zamknięcie auta w garażu.
Czy uczestniczysz w rajdach i zlotach? Jak często? Co ci się podoba a co nie?
Jeżdżę na zloty w miarę możliwości dość regularnie. W tym roku ze względu na pandemię wiele imprez zostało odwołanych. W tym roku planuję jednak wziąć udział w kilku imprezach motoryzacyjnych w pobliskich miastach. Podoba mi się, że można spotkać wiele pozytywnie zakręconych osób, otrzymać jakieś porady, znaleźć części. Syn za pośrednictwem Waszej strony KlassikAuto.pl poznał kolegę Krzysztofa, który wiele nam pomógł, m.in. w kwestii remontu, szukaniu części itp. Jest fantastycznym, pomocnym człowiekiem z pasją, a przy tym ma cierpliwość i zapał do eliminowania usterek i poszerzania wiedzy.
Należysz do jakiego klubu lub stowarzyszenia?
Nie należę.
Komu polecasz to auto?
Każdemu, kto ceni kawał dobrej, starej motoryzacji, solidność, dobre wyciszenie i komfort podróżowania. To absolutnie pierwsza klasa. Podróżując takim autem można się poczuć jak szef dużej firmy z lat 80/90., choć także i dziś. Wg mnie ten model nie powinien mieć żadnych kompleksów na tle nowych motoryzacyjnych produktów z plastiku.
Co byś doradził tym, którzy by chcieli kupić taki samochód?
Należy przede wszystkim sprawdzić stan blacharki oraz kompletność i dostępność niektórych części. Może ona być kłopotliwa i można się spodziewać, że z biegiem lat będzie coraz trudniej i drożej. Warto teraz zainteresować się W126.
Inne ciekawostki?
Z ciekawostek może dodam tylko, że auto miało wg przekazu sprzedającego trafić na złom. Ze względu na wspomnianą powyżej listę usterek, możliwe że już się znudził jakiemuś dziadkowi i został ofiarowany w prezencie, młodemu chłopakowi, który być może nie widział potencjału i nie zapałał uczuciem do tego auta. Tak stałem się szczęśliwym posiadaczem tego Merca. W Polsce autko dostało nowe życie. Jest dopieszczane na wszelkie sposoby. Nadwozie jest regularnie myte i woskowane, by uchronić je przed czynnikami zewnętrznymi. Samochód z powodzeniem kilkakrotnie posłużył nawet znajomym jako limuzyna do ślubu.
Czy zamierzasz kupić kolejne zabytkowe auta? Jakie i dlaczego?
Na chwilę obecną nie zamierzam nabywać kolejnych aut, ze względu na brak miejsca do przechowywania.
Z pozdrowieniami dla wszystkich Czytelników i Redakcji
Ryszard Garbat