Chyba każdy z nas chociaż raz w życiu miał okazję przejechać się „Dużym Fiatem”. Obok Fiata 126p był to jeden z symbolów polskiej motoryzacji lat 70-tych i 80-tych.
Często widywany na ulicach, jako taksówka, w obecnych czasach wybierany przez młodych ludzi rozpoczynających swoje doświadczenia z zabytkową motoryzacją. Co raz częściej doceniany przez miłników zabytków. Widywany na zlotach, czy rajdach. Jeszcze do niedawna można było go kupić za bezcen, teraz co raz bardziej zyskuje na wartości.

Po Warszawie i Syrenie, Polski Fiat był zastrzykiem świeżci z zachodu. W FSO na Warszawskim Żeraniu powstawały wyczekiwane przez wszystkich nowości motoryzacyjne. Fiat 125p to samochód pięcioosobowy średniej klasy, który był marzeniem wielu Polaków. Zastosowane w nim rozwiązania konstrukcyjne i techniczne był połączeniem włoskich modeli 1300/1500 i 125.

Wśród miłników tego modelu spotkaliśmy Pana Waldemara Preis z Opola, który jest szczęśliwym posiadaczem pięciu Fiatów 125p i wielu gadżetów związanych z Fiatami.

Dla wielu byłoby to pięć nie różniących się od siebie samochodów, jednak dla ich właściciela, każdy stanowi indywidualność. Samochody te symbolizują godziny, dni, tygodnie pracy jakie ich właściciel poświęcił na przywrócenie ich do życia. Dzięki doskonałej znajomości tych samochodów oraz ogromnej pasji każdy z nich jest, lub już niedługo będzie, dopieszczony w każdym calu.

Pan Waldemar już kilka lat temu dostrzegł urok tych samochodów, co pozwoliło mu na zebranie sporej kolekcji części oraz różnego rodzaju wyposażenia. Sam żartuje, że w swoim „magazynie” posiada elementy, z których byłby w stanie odbudować (jak nie zbudować) co najmniej kilka Fiatów.

W chwili obecnej coraz trudniej jest odnaleźć wiele z tych elementów, dlatego bardzo często zamiast je kupować wymienia się nimi z innymi hobbystami. Nie ma dnia, żeby Pan Waldemar nie zaglądał na różne portale aukcyjne w poszukiwaniu choćby najdrobniejszych części, elementów, czy symboli Fiata 125p.

Na powyższą kolekcję składają się nie tylko samochody, ale również plakaty, artykuły, zagraniczne czasopisma z lat 60/70/80-tych. Są tam również gadżety typu popielnice, oryginalne czapeczki z symbolem FSO oraz wizerunkiem Fiata 125p, jak również miniaturki tych samochodów.

Pokrótce postaramy się zaprezentować Państwu przynajmniej kilka z posiadanych przez Pana Waldemara modeli Fiatów 125p.

Pierwszy z nich to model z 1969 roku. Wyposażony w silnik 1300 cm3, 55 KM. Zakupiony został w 2006 roku w Wejherowie za kwotę 1000 Euro.
Samochód posiada oryginalne lampy firmy Corello. Na trasie wyciąga bez problemów 100 km/h  i w trakcie jazdy „przyjemnie szumi”. Jak mawia Pan Waldemar, jest to jedna z zalet tych samochodów. Auto dodatkowo niewiele pali. Dla właściciela jest niezastąpiony, nawet w chwilach, gdy zawodzi „nowoczesny” samochód [„…teraz samochody nie mają już tej jakości i wartości…”].

Kolejny model z 1964 roku stoi w Niemczech. Wyposażony w silnik o pojemności 1295 cm3 został zakupiony za naszą zachodnią granicą. W Niemczech został zarejestrowany przez Pana Waldemara również jako zabytek.
Jego poprzedni właściciel trzymał go w garażu przez 10 lat, co znacznie odbiło się na jego stanie. Samochód wymagał sporo pracy. Był m.in. szpachlowany, później przemalowany specjalną, gęstą farbą, składającą się z 16 komponentów – dzięki temu nie jest podatny na drobne rysy. Jak twierdzi Pan Waldemar, w chwili obecnej nawet „mucha nie siada”.
Samochód posiada oryginalne radio Safari 2, które nadal gra i odbiera m.in. stacje holenderskie. Samochód często jeździ na zloty do Holandii oraz Belgii.

Trzeci model to Fiat 125p z 1972 roku. Zakupiony w 2006 roku od pierwszego właściciela również w Niemczech. Samochód przyjechał na własnych kołach do Polski. Wyposażony w piękne chromowane elementy, ma zachowaną oryginalną kolorystykę oraz wyposażenie.
Ten model nie wymaga wiele pracy, konieczne jest jedynie załatanie kilku dziurek przy przedniej szybie – jak mawia Pan Waldemar, jest to choroba tych Fiatów. Jeśli właściciel nie dbał o ten element, to bardzo szybko łapała go rdza.

Jeden z ostatnich nabytków to pomarańczowy Fiat 125p z 1973 roku. Zakupiony w tym roku w okolicach Opola za symboliczne 300 zł. Jak mówi Pan Waldemar, jego właściciel nie docenił, jakie „cacko” stoi na jego podwórku.
Samochód stał wiele lat przykryty płytami pilśniowymi, dzięki temu jednak jego wyposażenie wewnątrz nie zostało narażone na promienie słoneczne. Środek zachował się całkiem nieźle i  wzbogacił kolekcję Pana Waldemara o oryginalny, brązowy dywanik, który w chwili obecnej można kupić w internecie za kwotę 1000 zł.
Samochód wymaga sporo pracy przy blacharce, konieczna jest również wymiana przewodów zapłonowych. Jednak auto nadal odpala. Dodatkowo posiada z tyłu hak z homologacją.

Wszystkie modele posiadają oryginalna tapicerkę oraz wyposażenie.

Jak widać, pasja to nie tylko możliwość pokazania pięknie odrestaurowanego samochodu, to również ciężka praca włożona w jego uruchomienie i przywrócenie oryginalnego wyglądu. Ale warto!