Volkswagen Garbus jest bez wątpienia jednym z najbardziej kultowych klasyków wszechczasów. Stworzony przez Ferdynanda Porsche projekt pokochały miliony ludzi na całym świecie. Przez długie lata produkcji, popularny „chrabąszcz” doczekał się wielu ciekawych wersji nadwoziowych. Tym razem skupimy się na porównaniu dwóch kabrioletów, które bazowały na małym Volkswagenie. Który z nich bardziej przypadnie Wam do gustu?

Volkswagen 1200 Convertible – standardowy kabriolet

Dostępny w ofercie Garbusa wariant kabrioletu od zawsze miał wielu zwolenników. Kto w końcu nie oparłby się pięknu ponadczasowego stylu? Jedna z jego najpiękniejszych odmian powstawała na początku lat sześćdziesiątych, bazując na popularnym „dziadku”. Podobnie, jak w przypadku standardowej wersji, kabriolet oferował miejsce dla czterech osób, a główną zmianą w jego konstrukcji był właśnie dach. Identyczne błotniki, reflektory czy nawet 34-konny silnik pozwoliły wyeliminować niepotrzebne koszty w przypadku ich wymiany. Poza tym – po co poprawiać coś, co i tak jest już udane?

Montowane na przedniej klapie logo z herbem Wolfsburga było dostępne do 1962 roku.

Niemiecki koncern zadbał, by nawet przy założonym dachu, ich bestseller wyglądał równie oszałamiająco i nadal zachowywał garbatą sylwetkę. Uroku dodawało też małe okienko z tyłu, które w oryginalne jest dziś nie lada rzadkością. Ukryte pod miękkim materiałem mechanizmy były proste obsłudze, a do jego otwarcia wystarczyło tylko kilka ruchów rękoma.

Volkswagen 1200 Convertible

Otwartym nadwoziem Volkswagena zachwycało się wiele grup społecznych. Od dojeżdżającej do szkół młodzieży (zwłaszcza amerykańskiej), przez hipisów i wybitne postaci ze świata filmu, sztuki czy muzyki. Czerwonym egzemplarzem kabrioletu poruszał się też wybitny aktor Paul Newman (1925-2008). Wyprodukowana w 1963 roku sztuka posłużyła jako baza do zbudowania ponad 300-konnej bestii, której sercem był umieszczony w miejscu tylnej kanapy (!) silnik V8. Odważny projekt wyposażono w masę akcesoriów, które pozwalały na sportową jazdę po torach wyścigowych. Zmodyfikowany ze smakiem garbus przetrwał do dziś i kilkanaście lat temu został sprzedany zawrotną kwotę 250 tys. dolarów.

Dwukolorowe nadwozie podkreślało walory estetyczne auta.

Volkswagen 1100 Cabriolet Hebmüller

Niezwykle rzadki Volkswagen produkowany był w latach 1949-1953 przez niemiecką firmę karoseryjną Hebmüller, która mieściła się w niemieckim mieście Wuppertal. Charakteryzował się dwudrzwiowym nadwoziem w stylu roadstera z krótkim bagażnikiem i łagodnie opadającą linią tylnej części pojazdu. Był bardziej sportowy i elegancki niż standardowe modele Volkswagena, co czyniło go pożądanym przez miłników motoryzacji.

Różnice widać gołym okiem. Inna linia okien bocznych oraz wyskakujące po bokach semafory były jednymi z większych modyfikacji.

Wóz był wyposażony w umieszczony z tyłu, czterocylindrowy silnik typu bokser o pojemności 1,1 litra i mocy około 25 KM. To nie czyniło go samochodem sportowym, lecz jego lekka konstrukcja sprawiała, że jazda była dynamiczna i przyjemna. Choć był to bardziej ekskluzywny pojazd – jego ograniczona przestrzeń we wnętrzu sprawiała, że był mniej praktyczny niż jego konkurent. Seryjna wersja oferowała wygodniejsze wnętrze, więcej miejsca dla pasażerów i lepszą izolację akustyczną, co poprawiało komfort podróżowania na dłuższych trasach. Samochód nie posiadał też opuszczanych przy pomocy korbki, bocznych szyb z tyłu, co mogło pogarszać nieco widoczność. Hebmüller Cabriolet cechował się też zupełnie inną linią karoserii w przypadku złożonego dachu.

Volkswagen 1100 Cabriolet Hebmüller

Volkswagen 1100 Cabriolet Hebmüller jest obecnie jednym z najbardziej poszukiwanych i rzadkich klasyków wśród miłników VW. Wyprodukowano jedynie 696 egzemplarzy, co sprawia, że jego ceny na rynku kolekcjonerskim są bardzo wysokie.

Tylna pokrywa była dość podobna do przedniej. Przez jej środek przebiegała elegancka płetwa.

Volkswagen 1200 Convertible vs Volkswagen 1100 Cabriolet Hebmüller

Który wybrać?

Oba modele reprezentują złotą epokę klasycznych Volkswagenów, ale ich przeznaczenie było różne. Volkswagen 1100 Cabriolet Hebmüller to iście kolekcjonerski unikat o wyjątkowym wyglądzie, podczas gdy fabryczny kabriolet jest bardziej praktycznym i dostępnym klasykiem, idealnym do codziennej jazdy. Wybór między nimi zależy od tego, czy priorytetem jest ekskluzywność, czy też większa funkcjonalność i dostępność części zamiennych. Nam jednak do gustu bardziej przypadła standardowa wersja otwartego garbusa, który przywodzi na myśl szalone lata sześćdziesiąte. Jaki jest Wasz wybór? Koniecznie dajcie nam o tym znać!

Zdjęcia: Krystian Tomala
Źródła dodatkowych informacji: archiwalne materiały reklamowe Volkswagena, Volkswagen Classic