Po raz drugi sięgamy po książkę Arkadego Pawła Fiedlera – wnuka jednego z najbardziej znanych polskich podróżników. Tym razem opisuje on swój wyjątkowy wyczyn – jako pierwszy człowiek na świecie przejechał samochodem elektrycznym piętnaście tysięcy kilometrów przez Afrykę. Odwiedził czternaście państw, niejednokrotnie wzbudzając sensację wśród mieszkańców:

Pozdrawiam machnięciem ręki ludzi stojących obok. Wszyscy wytężają słuch, starając się wychwycić jakikolwiek dźwięk wydostający się z silnika Leafa. Miny mają wielce zaskoczone. Samochód bez silnika? Cuda na kołach. Zostawiając ich w zdumieniu, oddalam się bez wyjaśnienia zagadki.” (Pod prąd…, str. 52)

Autor przybliża krainy, przez które przejeżdża, wiele z nich musi niemal odkryć w  poszukiwaniu źródeł prądu. Przemierzał bezkresne pustkowia, drogi pośród buszu, tradycyjne wioski i pogrążone w chaosie miasta. Przy tym jednocześnie był doskonałym obserwatorem życia i przyrody afrykańskiej. Zaletą książki są także opowieści Fiedlera o mieszkańcach, których poznał podczas wielu spotkań i rozmów.

Z pewnością jednak Autor zmierzył się z wielkim wyzwanie podróży elektrykiem przez ten kontynent:

Wprawdzie nie wszędzie dociera sieć energetyczna, dlatego zapuszczając się dalej w głąb kraju, trzeba liczyć na inne źródła, jak choćby energię ze słońca i agregaty prądotwórcze. Tak czy inaczej – prąd płynie nawet w najdalszych zakątkach krainy. Wyzwaniem są odległci do pokonania. Aby dotrzeć do źródeł energii, nieraz trzeba przejechać setki kilometrów. Trasę mam skrupulatnie zaplanowaną, z rozpisanymi miejscami ładowań, rozmieszczonymi w zasięgu mojego Leafa. Ponadto trzymam się strategii wyboru drogi najprostszej oraz najkrótszej. Na ile to możliwe – drogi głównej, gwarantującej dostęp do miast i elektryczności. Trzymać się ustalonej trasy i pilnie śledzić stan baterii, skupiając na tym całą uwagę. Codziennie osiągnąć zaplanowane miejsca postoju i ostatecznie dotrzeć do końca Afryki.” (Pod prąd…, str. 53).

Dodatkowo, w świetle zmian zachodzących w motoryzacji, Wydawca doskonale podsumowuje tę publikację:

„Reportaż Fiedlera to nie tylko relacja z niezwykłego podróżniczego wyczynu, to również próba wyjścia poza utarte schematy i ważny głos w sprawie ochrony środowiska”. (zob. https://muza.com.pl/pl/products/pod-prad-elektrycznym-autem-przez-afryke-8343.html?query_id=1)

Spis treści:

  • Droga do Afryki. Polska
  • Strategia. Republika Południowej Afryki – 702 km
  • Jechać tak, aby dojechać. Namibia – 1742 km
  • Kółeczka i kreseczka. Angola – 1865 km
  • Chaos. Demokratyczna Republika Konga i Kabinda – 478 km
  • Droga w nieznane. Kongo Brazzaville – 566 km
  • Głos dżungli. Gabon – 908 km
  • Misja Kamerun. Kamerun – 878 km
  • W oparach spalin – 957 km
  • Benin czarownik. Benin – 1019 km
  • Pomocna dłoń. Burkina Faso – 883 km
  • Oddech w buszu. Mali – 939 km
  • Plastikowe safari. Senegal – 1145 km
  • Szukając prądu jak wody na pustyni. Mauretania – 772 km
  • Od gniazdka do gniazdka. Sahara Zachodnia – 779 km
  • Dniem i nocą do celu. Maroko – 1543 km

Opracowano na podstawie książki oraz informacji ze strony internetowej Wydawnictwa Muza.