Z panem Wojtkiem z Gliwic poznaliśmy się przy okazji przeprowadzenia wywiadu o Nysie reanimacyjnej (https://klassikauto.pl/nysa-522-s-kultowe-auto-prlu/). Dzisiaj zaprezentujemy Państwu drugi pojazd wyprodukowany w tej samej fabryce, ale o innym przeznaczeniu.
Dane techniczne:
Samochód: Nysa 522 W, wersja konwojowa
Rok produkcji: 1993r.
Silnik: 2120 cm3, górnozaworowy, symbol silnika S21
Spalanie: ok. 15 l (gaz)
1. Dlaczego interesujesz się takim autem?
Jak już wspomniałem w trakcie ostatniego wywiadu, posiadane przeze mnie pojazdy uprzywilejowane są rozwinięciem / uzupełnieniem mojego hobby związanego z lampami sygnalizacyjnymi i motoryzacją epoki PRL. Prezentowana Nysa urodziła się już w „lepszych” czasach i PRL- u nie pamięta, jednak konstrukcyjnie niczym nie odbiega od modeli z końca lat 80 tych.
2. Czym charakteryzuje się ten model?
Jest to oryginalny radiowóz w wersji KW. Jako radiowozy Nysy wychodziły w dwóch podstawowych wersjach nadwoziowych :
- w wersji konwojowej KW, która charakteryzowała się wydzieloną przestrzenią dla zatrzymanych z czterema miejscami siedzącymi i 5 osobowym przedziałem dla funkcjonariuszy;
- wypadowej OW (Operacyjno – Wypadowa), która zabierała drużynę złożoną z 10 milicjantów – kierowca, dowódca i 8 funkcjonariuszy siedzących na ławkach ustawionych w poprzek części bagażowej. Dodatkowo nadwozie charakteryzowało się przeszklonymi ścianami na całej długości i brakiem przedziału dla zatrzymanych. Wersje te szczególnie były wykorzystywane przez ZOMO i prewencję;
- w niewielkiej liczbie pojawiały się również nadwozia typu TOWOS jako laboratoria kryminalistyczne lub pojazdy „drogówki”.
Podział nadwozi na typ KW i OW jest czysto umowny – oficjalnie nadwozia nie były w ten sposób nazywane. Generalnie na pierwszy rzut oka obydwa rodzaje nadwozi (KW i OW) charakteryzują rozsuwane po obu stronach drzwi oraz większe (pojedyncze lub podwójne) włazy dachowe. W mojej Nysie występuje pojedynczy właz dachowy umieszczony w środkowej części dachu.
Niestety wszystko wskazuje na to, że samochód musiał przechodzić naprawę blacharską podczas której lewe drzwi zostały „zaślepione”.
Oprócz wymienionych cech, w części dachowej Nysa wyposażona jest w szperacz, dwie „szczekaczki”, naprzemienne sygnały, antenę radiostacji i galeryjkę milicyjną (zakładaną czasowo w czasie wystaw, rekonstrukcji lub zlotów).
W tego typu nadwoziach montowane były również dwa zbiorniki paliwa (2x 60l), które przełączało się specjalnym zaworkiem umieszczonym przy fotelu kierowcy. Na desce rozdzielczej oprócz przycisków służących do włączania koguta i syreny, znajdował się klawisz do przełączania sygnału z czujników poziomu paliwa dla poszczególnych zbiorników.
3. Czy sam odnawiałeś samochód? Czy sam go naprawiasz, remontujesz?
Odkąd stałem się właścicielem – Nysa nie przechodziła jeszcze żadnego poważniejszego remontu . W tej chwili skupiam się na zakupie elementów blacharskich, tak aby przywrócić jej pierwotny wygląd. Sam zajmuję się utrzymaniem moich pojazdów w gotowości technicznej.
4. Gdzie i jak auto jest przechowywane?
Samochód parkuję w garażu.
5. Często nim jeździsz? Jak go użytkujesz?
W tej chwili samochód przejął rolę „drugiego auta w rodzinie”. Zatem często można go spotkać na ulicy. Równie często samochód prowadzi żona, co powoduje dodatkowe żywiołowe reakcje otoczenia.
6. Ile kosztuje eksploatacja tego auta?
Przez to, że Nysa jest „zagazowana” koszty eksploatacji porównywalne są do kosztów, które generuje nasz Fiat 126p.
7. Czy ciężko jest znaleźć części do tego samochodu?
Tak, jak wspominałem podczas naszego ostatniego wywiadu, części do Nys praktycznie zniknęły ze sklepów motoryzacyjnych, czy hurtowni. Jedynie pojawiają się na aukcjach lub są w posiadaniu osób, które mając pojęcie o ich ograniczonej dostępności, windują ceny do abstrakcyjnych kwot.
8. Czy uczestniczysz w rajdach i zlotach? Jak często?
Tak – w zeszłym sezonie Nysę można było spotkać na kilku zlotach .
9. Myślałeś o tym, aby wykorzystywać swoje samochody do celów komercyjnych (np. wynajem do ślubów)?
Co do ślubów, to raczej nie, ale jak dotąd Nysa zagrała w filmie oraz brała udział w historycznej rekonstrukcji stanu wojennego.
10. Czy planujesz zarejestrować samochód jako zabytek?
Tak, jest to jedyna możliwość, aby legalnie jeździć z niebieskim kogutem. Dodatkowo dochodzi aspekt ekonomiczny związany z opłatą ubezpieczenia OC.
11. Czy należysz do jakiegoś klubu, stowarzyszenia?
Jeszcze nie, ale rozważam taką możliwość.
12. Komu poleciłbyś taki samochód?
Wszystkim, którzy poszukują samochodu z czasów PRL-u i gotowi są przeżywać „udręki” z nim związane. Pisząc „udręki” mam na myśli żywiołowe reakcje otoczenia: machanie, trąbienia, ciągłe robienie zdjęć w każdym możliwym miejscu i nieustanne tłumaczenie, że Nysa nie jest na sprzedaż.
Foto: Anna Mika