Niezwykle dobrze zaprojektowany samochód, który swoimi kształtami już na pierwszej prostej prześcigał popularnego wówczas Fiata X 1/9 – z pewnością jest do dobre określenie dla jednego z najlepszych modeli Lancii z lat siedemdziesiątych. Scoprion (przechrzczony w innych krajach na Lancię Montecarlo) narodził się w studiu projektowym Carozzeria Pininfarina, co już na pierwszy rzut oka świadczyło, że opływające wówczas w sukcesy włoskie studio Bertone ma naprawdę niezłego przeciwnika!
Przejęty przez Fiata w 1969 roku koncern Lancii wciąż kontynuował pod skrzydłami większego brata swoją życiową misję – tworzenie iście sportowych i ekskluzywnych pojazdów. Pierwsze założenia zakładały, że ukryty za „fiatowskimi” nazwami projekt X 1/8 czy X 1/20 zostanie wyposażony w przedni napęd. Decyzja ta uległa jednak bardzo szybkiej zmianie na rzecz umieszczonego centralnie silnika, który w drugiej połowie lat siedemdziesiątych występował w samochodach takich jak DeTomaso, Lamborghini czy Ferrari. Wóz zadebiutował hucznie podczas salonu genewskiego w 1975 roku. W USA jego premiera została ogłoszona na Chicago Auto Show kilka miesięcy później, bo w lutym 1976 roku.
Wyprodukowane na europejski rynek wersje Beta Montecarlo otrzymały dwulitrowe, 120-konne jednostki napędowe „Lampredi”, natomiast przeznaczone na Stany Zjednoczone „Skorpiony” dysponowały silnikami o pojemności 1,8 litra. Miało to związek z określonymi normami emisji spalin. Ukryta pod otwieraną na bok klapą, bardzo dobrze brzmiąca jednostka rozwijała moc 81 KM i potrafiła rozpędzić się aż do ponad 170 km/h, co stanowczo pozwalało wyprzedzić na prostej kilka na pozór mocniejszych samochodów pochodzących od konkurencji. Dodatkowe były również wloty powietrza na tylnej klapie, które skutecznie miały doprowadzać powietrze i chłodzić system katalizatora. Do plusów zaliczyć można było też pięciobiegową skrzynię, która montowana była w obydwóch wersjach Lancii.
Wczesne egzemplarze Lancii Scorpion posiadały masywne zderzaki, których kształt bez problemu spełniał ówczesne normy bezpieczeństwa w Ameryce Północnej. Perfekcyjnie wręcz zaprojektowanym dodatkiem były „chowające się” reflektory przednie, które tworzyły spójną całość wraz z klasyczną atrapą przedniego grilla. Tył pojazdu z pewnością wyprzedzał swoje czasy. W jego liniach widać silną, choć nie byle jak podrobioną inspirację najlepszymi sportowymi maszynami z tamtego okresu. Nie bez powodu, niektórzy z domorosłych tunerów epoki lat osiemdziesiątych próbowali przerobić swoje Lancie na repliki Ferrari, dodając im okrągłe klosze świateł tylnych i podmieniając loga na karoserii.
Choć w Stanach Zjednoczonych niejednokrotnie żartowano, że niewielka Lancia była „dobrze wyglądającym, choć w żadnym stopniu nie jadącym” samochodem, jej potencjał w mig dostrzegli scenarzyści kultowego filmu Disneya pt. „Herbie Goes To Monte Carlo” („Garbi jedzie do Monte Carlo) z 1977 roku. W trzeciej części szalonych przygód wyścigowego Herbiego, mały Volkswagen na zabój zakochuje się w wyczynowej Lancii Scorpion z numerem #7 na karoserii.
Z początku nieodwzajemniona, pachnąca bezołowiową benzyną miłość zostaje zauważona przez rasową Włoszkę o jakże dźwięcznie brzmiącym imieniu „Giselle”. Co ciekawe, do tej części kinowego hitu użyto tylko dwóch egzemplarzy identycznych Lancii, z czego jedna z nich jeszcze wiele lat po zakończeniu zdjęć używana była jako zwykły samochód na dojazdy do pracy. Dopiero na początku lat dwutysięcznych jej właściciel wskrzesił na nowo filmową historię swojego egzemplarza, który po pewnym czasie został przywrócony do dawnego stanu.
Amerykańskie odmiany Lancii posiadały również dach typu targa, który był naprawdę dobrze zaprojektowanym i przemyślanym dodatkiem do całokształtu. Wnętrze samochodu było od podłogi do sufitu wypełnione włoskim stylem i przyjemnymi w dotyku materiałami. Kolor środka można było zamówić w kilku ciekawych odmianach, które były dostępne w barwie niebieskiej, czerwonej, beżowej, a nawet brązowej – wówczas tak bardzo lubianej przez Amerykanów. Niewielki panel sterowania i kwadratowa obudowa liczników z charakterystycznymi, żółtymi wskazówkami zostały nieco przyćmione przez jedyną w swoim rodzaju, dwuramienną kierownicę, której nie da się pomylić z żadnym innym wozem.
Jeśli jesteśmy już przy tematach związanych z motorsportem, warto wspomnieć także o tym, iż europejskie, turbodoładowane odmiany Montecarlo były aż dwukrotnymi Mistrzami Świata w wyścigach długodystansowych. Wzmocnione samochody użyczyły nawet niektórych ze swoich podzespołów do legendarnej już dzisiaj Lancii 037 – zwycięzcy Rajdowych Mistrzostw Świata z roku 1983!
Oryginalnych, amerykańskich Lancii Scorpion zachowało się niezwykle mało. Było to po części spowodowane ich bardzo krótkim okresem sprzedaży, który przypadał na lata 1976-1977. Dzisiaj role się nieco odwróciły i zadbany egzemplarz z początku produkcji może okazać się jednym z lepszych wyborów jeśli chodzi o dobrze wyglądające i co za tym idzie podsycone nutą sportu włoskie samochody z końca lat siedemdziesiątych.
Jakie są ceny modelu Lancia Montecarlo?
Ceny w Niemczech w Euro. W Polsce ceny są na zbliżonym poziomie.
Lancia Montecarlo, cpe, 1975-78, 2,0 l, 120 KM:
Stan 1: 24 000
Stan 2: 17 000
Stan 3: 10 000
Stan 4: 5 000
Stan 5: 2 100
Ceny wzrosły w ciągu ostatnich 5 lat o 12 %.
Lancia Montecarlo, trg, 1975-78, 2,0 l, 120 KM:
Stan 1: 26 000
Stan 2: 19 000
Stan 3: 11 500
Stan 4: 5 500
Stan 5: 2 300
Ceny wzrosły w ciągu ostatnich 5 lat o 14 %.
Lancia Montecarlo, cpe, 1980-81, 2,0 l, 120 KM:
Stan 1: 22 100
Stan 2: 16 000
Stan 3: 9 000
Stan 4: 4 100
Stan 5: 2 100
Ceny wzrosły w ciągu ostatnich 5 lat o 10 %.
Lancia Montecarlo spider, trg, 1980-81, 2,0 l, 120 KM:
Stan 1: 25 000
Stan 2: 17 300
Stan 3: 9 900
Stan 4: 5 500
Stan 5: 2 300
Ceny wzrosły w ciągu ostatnich 5 lat o 14 %.
Zdjęcia: Car brochures&adverts, materiały prasowe Lancii, Krystian Tomala