Nasi Czytelnicy dokonali wyboru KLASYKA KWIETNIA 2016, który weźmie już udział w głosowaniu finałowym: Klasyk Roku 2016.
Tytuł KLASYK KWIETNIA 2016 roku otrzymuje:
Fiat Cinquecento Sporting gr. A., replika rajdówki budowanej w połowie lat 90-tych, przez dział sportu Fiata – Fiat Auto Corse. Właścicielem jest Pan Filip Janota z Tychów.
Dyplom oraz nagrodę książkową, ufundowaną przez www.wkl.com.pl wysyłamy pocztą.
Zapraszamy do zgłaszania swoich oldtimerów i youngtimerów do konkursu.
Chciałbym się podzielić z Wami przeprowadzoną renowacją. Fiat Cinquecento Sporting gr. A jest repliką rajdówki budowanej w połowie lat 90-tych, przez dział sportu Fiata – Fiat Auto Corse. Jest w 1995 roku. Ma silnik benzynowy, rzędowy, czterocylindrowy, umieszczony poprzecznie z przodu, 1148 ccm o mocy 92 KM.
Dlaczego, gdzie i jak, kupiłeś takie auto?
Ponieważ od zawsze byłem fanem marki z Turynu, wybór marki był dla mnie oczywisty. Po pięcioletniej przygodzie z Fiatem 126p nadszedł czas na zmianę. A gdy pojawiło się w internecie to ogłoszenie, poczułem natychmiastowy impuls – taki egzemplarz chciałbym mieć! Mimo, że nie byłem pierwszym oglądającym, udało mi się wejść w jego posiadanie. Pamiętam to chłodne, styczniowe popołudnie 2008 roku w Bielsku Białej. Mimo strasznego zimna, długo zastanawiałem się nad zakupem. Jak czas pokazał, był to dobry nabytek. Jest to także pierwszy samochód Rajdowego Samochodowego Mistrza Polski 2014 – Wojtka Chuchały.
W jakim stanie był samochód? Czy był kompletny i oryginalny?
Auto było w bardzo dobrym stanie. Niestety posiadał praktycznie seryjny zespół napędowy (silnik i skrzynia biegów). Reszta pozostała na szczęście nie rozszabrowana. Brakowało kół Sparco Cromodora, ale na ich ślad trafiłem po dwóch latach od zakupu. Warto dodać, że ten egzemplarz został zbudowany w 2005 roku, w Gabel Sport Garage z Rybnika, przez mechanika Pawła Lubasa. Obecnie nazywają się Rallytechnology i obsługują naszego Mistrza Europy – Kajetana Kajetanowicza. Miało również szczęście, nie jeździć w bardziej wyniszczających rozgrywkach wyższej rangi.
Czy sam odnawiałeś samochód? Czy kłopotem było znalezienie odpowiedniego specjalisty?
Sam musiałem zadbać o wszystkie detale oraz zgrać wszystko w czasie. Miałem to szczęście, że mój kolega jest świetnym mechanikiem i bardzo mi pomógł. Musiałem również skorzystać z usług specjalistów w swojej branży, a z nimi różnie bywa. Trudno jest znaleźć zaufanego.
Jaka była/jest dostępność części zamiennych? Czy można kupić części oryginalne? Gdzie je kupowałeś i ile kosztowały?
Części niezbędne do przeprowadzenia zaplanowanych prac zacząłem zbierać odpowiednio wcześnie. Mimo młodego wieku, nie wszystko było dostępne od ręki. Priorytetem były oczywiście oryginały i takie w 95% udało mi się kupić. Większość kupiłem poprzez internet. Ściągałem je z różnych zakątków kraju w związku z czym z kurierem byłem na Ty. Ceny poszczególnych części nie były wygórowane, jednak w całości zebrała się spora suma pieniędzy.
Czy podczas remontu były potrzebne specjalistyczne narzędzia / umiejętności? Jakie?
Jeśli chodzi o narzędzia, to z pewnością były takie, których zwykle nie posiadamy we własnym garażu. Zaplecze warsztatowe bardzo pomogło w realizacji prac. Jeśli chodzi o umiejętności, potrzebny był ich szeroki zakres. Ja sam sporo się nauczyłem.
Czy podczas renowacji wprowadzono jakieś modyfikacje i dlaczego?
Auto zostało przebudowane na rajdówkę w bardzo profesjonalny sposób. Ja starałem się dopracować szczegóły. Jeszcze przed remontem, auto otrzymało nowe, mocniejsze serce. Do tego seryjną przekładnię zastąpiła taka z krótkim przełożenie głównym i szperą produkcji pana Kałuży. Tak więc poprawki były kosmetyczne.
Co w całym remoncie było najtrudniejsze?
Z pewnością czas. Ja wykorzystywałem na to cały swój urlop. W sumie przez półtora roku spędziłem w warsztacie sześć tygodni. Były momenty, kiedy traciłem wiarę, czy uda się go skończyć.
Ile kosztowała renowacja/naprawa? Jak długo trwała?
Jak wcześniej wspomniałem remont blacharsko-lakierniczy pochłonął około 10 000 zł, nie licząc robocizny. W pół około czterysta roboczogodzin.
Co byś doradził tym, którzy by chcieli kupić taki samochód? Czy warto go remontować, czy lepiej kupić już samochód po renowacji?
To zależy od podejścia i warunków. Własnoręcznie przeprowadzona renowacja daje nam pewność, ale jest droga i czasochłonna. Z kolei gotowe auto, może kryć niespodzianki i pół biedy, jeśli są to błahostki. Ja polecam odbudowę we własnym zakresie.
Pozdrawiam Czytelników KlassikAuto.pl
Filip Janota