„Ja jestem Violetta, wrażliwa kobietta” – kto nie pamięta tych słów! Śp. Czesława Gospodarek, znana szerzej pod pseudonimem „Violetta Villas” znana była ze swoich wielkich przebojów, charakterystycznego stylu życia, tapirowanych blond włosów oraz… białego Mercedesa 280SE z 1968 roku!
Niemiecka limuzyna, produkowana zaledwie przez 7 lat zyskała wielką popularność zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, gdzie kojarzona była z powiewem europejskiego luksusu. Najczęściej była wyposażona w skórzane fotele, elektryczne szyby, częściowo drewnianą deskę rozdzielczą oraz szyberdach. Wszystko zwieńczone było ogromną, dwuramienną kierownicą z chromowanym ringiem. Sercem tej „białej damy” był 6-cio cylindrowy silnik o pojemności 2278 cm³, na mechanicznym wtrysku i mocy 160 km.
W projekcie Mercedesa W108 zrezygnowano z popularnej stylizacji „tylnych ogonów”, która w latach 60-tych była na porządku dziennym na „dalekim Zachodzie”. Poza tym małym zabiegiem samochód został lekko zmieniony optycznie. Nadwozie zostało poszerzone i obniżone, a karoseria nabrała nieco kanciastych kształtów.
Według otrzymanych informacji, Villas zakupiła samochód w Niemczech, a następnie trafił on do Polski. Perłowo-biała limuzyna w towarzystwie gwiazdy za kierownicą wzbudzała na ulicach Warszawy nie małe zamieszanie. Możemy to zobaczyć w filmie „Dzięcioł” z 1970 roku. W tym filmie wystąpił autentyczny samochód gwiazdy. Wóz posiadał ciekawy jak na początek lat 70-tych klakson typu „fanfara”.
Z biegiem lat, gdy w radiu często słychać było przeboje ABBY, a spodnie „dzwony” były ostatnim krzykiem mody, na folderach reklamowych Mercedesa pojawiła się błyszcząca, długa i dość nowocześniejsza sylwetka Mercedesa W116, który stał się przełomowym projektem lat 70-tych. Najprawdopodobniej w tym czasie używany 280SE Violetty Villas zmienił właściciela.
Historia tego egzemplarza nie skończyła się jednak na postoju taksówek czy złomowisku, bowiem ponad 20 lat temu nową posiadaczką wozu stała się polska piosenkarka Katarzyna Szczot, znana jako Kayah! Gwiazda do dziś wspomina swojego Mercedesa z ogromnym sentymentem. Zapytana o karierę filmową dawnego samochodu Villas odpowiedziała:
„Tak, grał, byłam z niego bardzo dumna! Poszedł w dobre kolekcjonerskie ręce!”.
Feniks odrodził się z popiołów, gdy w roku 2016 właśnie ten egzemplarz białego 280SE pojawił się na sprzedaż na jednym z portali motoryzacyjnych. Szybko znalazł nowego właściciela, który miejmy nadzieję otoczył go szczególną troską.
Co ciekawe, w kręgu ludzi zmotoryzowanych krąży legenda, iż po latach Violetta Villas złożyła swój autograf we wnętrzu takiego pojazdu. Czy to był Jej oryginalny wóz? Możliwe, że tak, choć kto wie…
Po prawie 52 latach od premiery, model W108 stał się samochodem kultowym. Zyskiwał miejsce nie tylko w przydomowym garażu, ale także na znanych, motoryzacyjnych wystawach klasyków.
Takim samym klasykiem, jak ten Violetty Villas (nawet w tej samej wersji silnikowej), porusza się Grzegorz Szczygieł – fan zabytkowej motoryzacji. Swój samochód opisał w paru zdaniach:
„Mercedesów z lat 60-tych nie da się porównać z żadnymi innymi z tamtego okresu. Są solidnie wykonane i mimo 50 lat na karku prowadzą się bardzo stabilnie, nie trzeba się ich uczyć. Mój model W108 280SE prowadzi się bajecznie, gdyż zawieszenie o dużym skoku bardzo dobrze tłumi nierówności na drodze, w środku jest bardzo cicho i słychać tylko bardzo przyjemną pracę silnika. Ciekawa historia jaka przytrafiła mi się za kierownicą mojego Mercedesa była taka, że gdy zajechałem na stację paliw i standardowo opuściłem tylną tablicę rejestracyjną, aby zatankować, podszedł do mnie starszy Pan i po chwili zapytał ,,A cóż to za samochód, że do paliwa trzeba zdjąć rejestrację?”, odpowiedziałem ,,To bardzo dobry samochód bo ma gdzieś tankowanie”. Wtedy starszy Pan wybuchł śmiechem”.
Zdjęcia: Archiwum, Bartłomiej Ślusarek, Grzegorz Szczygieł, IMCDB.org, oldtimery.com
Współpraca: Kayah, Grzegorz Szczygieł