Historia pojazdu rozpoczyna się w 1984 roku, kiedy mury Żerania opuszcza Polonez przystosowany pod milicyjny radiowóz. Służył w Katowicach przez kilka lat, jednak uległ wypadkowi i został wycofany ze służby i w końcu przeznaczony do rozbiórki.
W 1989 roku mój ojciec odkupił nadwozie, na którego bazie został poskładany nowy samochód. Na początku pod maską pracował silnik z BMW, prawdopodobnie z modelu E21, ale ze względu na ówczesne realia ekonomiczne rynku paliw w naszym kraju, w 1992 roku pod maskę trafił silnik diesla z VW o pojemności 1.6 l, który bez większych zmian pracuje pod maską do dziś.
Samochód przez długie lata służył nam jako samochód rodzinny, później został tzw. „Wołem roboczym” w firmie taty. Jeździł tak przez blisko 7 lat, po czym z racji stanu technicznego i braku przydatności poszedł w odstawkę.
Otrzymałem go w 2013 roku po zdaniu prawa jazdy. Zdecydowałem się na remont tego youngtimera, który trwał do końca 2014 roku. Samochód przeszedł gruntowną renowację nadwozia, układu przeniesienia napędu, wnętrza i wielu szczegółów. Do wnętrza trafił pakiet firmy INTERGROCLIN (fotele z pompowanymi oparciami), pochodzące z modelu Caro z lat 90-tych. Polonez porusza się na poszerzonych felgach od 1991 roku. Ogumienie ma rozmiar 185/70 R13.
Tu kilka innych informacji: https://www.facebook.com/Polonez-1600-D-by-KF-901694336620072/?ref=bookmarks
Pozdrawiam Czytelników portalu KlassikAuto.pl
Krzysztof Fijak z Bielska-Białej
Foto: Krzysztof Fijak oraz Krystian Tomala