Synonim włoskiego samochodu z lat 60-tych? Dwuosobowe cabrio z warczącym silnikiem, mały kompakt, który zaparkuje w każdej rzymskiej uliczce, a może sportowe coupé  z trójzębem w logotypie? Zdania na ten temat od lat są podzielone. Pomimo tego, w historii włoskiej motoryzacji znajduje się kilka ikon, które jeszcze 50 lat temu można było spotkać na włoskich drogach, a dzisiaj są już nieco zapomniane i trudno dostępne.



Jednym z takich wozów bez wątpienia jest Lancia Flavia, którą większość z nas kojarzy ze sportowym coupe startującym w Rajdzie Monte Carlo lub szykownym kabrioletem. W tyle od lat pozostawała odmiana „Berlina”, czyli sedan. Jej debiut przypadł na rok 1961. Za projekt nadwozia odpowiedzialny był włoski stylista Piero Castegnero, natomiast za właściwości jezdne odpowiedzialny był ceniony inżynier z Turynu – Antonio Fessia.


Sporo osób twierdzi, że linie owej Lancii nie są zbyt proporcjonalne, a sam samochód boryka się z problemem znanym nam chociażby z Warszaw M20, których rozstaw osi był nieco za wąski w stosunku do ogólnych rozmiarów auta. Flavia nadrabiała za to dość luksusową jak na początek lat 60-tych stylistyką wnętrza.


Płaska deska rozdzielcza nie była przeładowana rozmaitymi kontrolkami i pokrętłami, wręcz przeciwnie – posiadała schludną linię, a jej obszycie było miękkie w dotyku. Kierowca miał do dyspozycji niewielką „klawiaturę”, która ulokowana została przez inżynierów Lancii tuż z lewej strony kierownicy. Przednia kanapa zapewniała wysoki komfort podróżowania i to nie tylko za sprawą jej wygody. Mogła pomieścić nawet 3 osoby! Jej oparcie było specjalnie składane, przez co wnętrze eleganckiego sedana w kilka chwil mogło zmienić się w wygodną sofę.


Dźwignia zmiany biegów została umieszczona przy kolumnie kierowniczej, co charakteryzowało się brakiem tunelu środkowego. Ponadto, nadwozie było bardzo dobrze przeszklone, co znacząco ułatwiało miejskie manewry nie tak małym samochodem, którego głęboki bagażnik nie należał też do tych najmniejszych.


Przód oraz tył pojazdu był istnym dziełem sztuki. Kształt atrapy grilla przedniego, fikuśne klosze świateł oraz zaprojektowane ze smakiem zderzaki idealnie wpasowywały się w klimat tamtych czasów. Flavię napędzał 78-konny silnik bokser o pojemności 1500 cm3. Jednostka posiadała aluminiowy blok. Jak na wczesne lata 60-te, sedan z napędem na przód był nie lada nowością.

II generacja wozu, choć wciąż produkowana w latach 60-tych, swoją kubaturą znacząco nawiązywała już do nowej epoki, która zbliżała się nieubłaganie. Jednak gdyby nie stara, poczciwa Flavia, Lancia nie produkowałaby w przyszłci modeli takich jak 2000 Berlina, która swoją mocą potrafiła zawstydzić niejeden sportowy samochód!

Jakie są ceny modelu Lancia Flavia 1500?
Ceny w Niemczech w Euro:

Flavia 1500, 1960-63:
Stan 1: 15 000
Stan 2: 10 000
Stan 3: 7 000
Stan 4: 3 400
Stan 5: 1 500

Flavia 1500, 1963-66:

Stan 1: 14 500
Stan 2: 9 600
Stan 3: 6 500
Stan 4: 2 900
Stan 5: 1 500

W ciągu ostatnich 5 lat ceny pierwszego modelu w Niemczech wzrosły o 22%, a drugiego wzrosły o 18%. Wg nas ceny tych samochodów będą dalej rosły. Na przestrzeni następnych 5 lat spodziewamy się wzrostu dla dwóch pierwszych modeli o około 3% rocznie.

Zdjęcia: Car brochures&adverts