Jestem fanem motorowerów Romet. Niestety, ale tamtego Ogara 205 (niebieski) sprzedałem. Zdjęcia poniżej.

Mam nowego Rometa 50-t1 z roku 1980r. Kupiłem go w Mokotowie od starszego Pana rocznik 1939. Gdy przyjechałem motorower był zakonserwowany pod grubą warstwą kurzu. Nie odpalany od 15 lat, ale wał się kręcił. Mówił do mnie, żeby go uratować przed złomowaniem. Długo się nie zastanawiałem, wziąłem go. Podpisaliśmy umowę i ustaliliśmy cenę na 300 złoty.

Na koniec starszy Pan spytał się, czy nie chciałbym części do niego. Odpowiedziałem, że chętnie wezmę każdą ilość. Zeszliśmy do piwnicy i pokazał mi jeszcze z dwa Romety w częściach i z 5 par silników s-38. Nie mogłem uwierzyć, że udało mi się za tyle to wyrwać. Gdy skończyliśmy było już ciemno, wszystko zapakowałem do auta. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie i wyruszyłem w drogę powrotną. Następnego dnia rano wyciągnąłem Rometa, wyczyściłem go i nalałem świeżej benzyny. Zagadał od pierwszego.

Umyłem go. Napompowałem koła i zrobiłem krótka przejażdżkę, która zakończyła się awarią. Padła świeca.
Poszedłem do urzędu w celu przerejestrowania motoroweru. W okienku dowiedziałem się, że muszę przejść badanie techniczne, rejestracyjne. Ale on w takim stanie nie przejdzie. Podjąłem decyzję, że robię mu generalny remont. Rozebrałem go na części i wybrałem kolor. Czekam aż zadzwonią z lakierni … Remont trwa :)

Pozdrawiam KlassikAuto.pl
Piotr Kuflikowski

Ps. Dziękujemy za informację. Wysyłamy Panu naklejki.