Prześladował mnie od dzieciństwa: Audi Coupe typ 85!

Piotr Gośliński z Poddębic (woj. łódzkie): „Moim pierwszym samochodem jak i pierwszym samochodem zabytkowym jest Audi Coupe typ 85- brat słynnego Audi Quattro. Zaczęło się w przedeszkolu, potem była kłótnia z tatą, a potem…”

Moja historia zaczęła się z tym modelem dużo, dużo wcześniej. W czasach przedszkolnych. Do moich sąsiadów przyjeżdzało właśnie takie Audi. Od zawsze uwielbiałem samochody i zawsze zastanawiałem się ” co to jest za autko?”.

Pamiętam, że zaglądałem do środka i utkwiły mi w pamięci te potrójne zegary, które były bardzo charakterystyczne. Ten model zaczął mnie stopniowo prześladować, gdyż w mojej małej miejscowości było bardzo dużo tych właśnie aut. Było ich bodaj przez długi okres czasu około 7 sztuk na 7 tysięczne miasteczko, więc zawsze gdzieś tam jeden z nich się pojawiał i wzbudzał mój podziw.

Przyszedł czas na zakup „mojego pierwszego auta”. Miałem do wyboru kilka samochodów. Wówczas, przypomniało mi się o Audi Coupe. Mój tata był przeciwny temu wyborowi, gdyż wolał, abym kupił praktyczne auto. Na szczęście postawiłem na swoim, pojechałem oglądać Coupe nr 1- te z czasów dzieciństwa. I tutaj niestety posłuchałem tatę i nie kupiłem tego auta. Spiąłem się z ojcem po tym fakcie, po czym powiedział mi, żebym przeszukał jeszcze raz ogłoszenia. Tak naprawdę wybrałem „pierwszego z góry”. I pierwszy wybór był trafiony. Zrezygnowałem na rzecz tego auta z imprezy na 18 urodziny.

Było to Audi Coupe z czterocylindrowym silnikiem o mocy 90 KM. Nie było ono idealne, wymagało pewnego rodzaju napraw, ale nie zniechęciło mnie to do zakupu.

Rok temu niestety 4-cylindrowy silnik uległ uszkodzeniu i od 1,5 roku trwa remont, który robię od podstaw.

Ponieważ to auto jest prezentem od rodziców, to ma ono u mnie zapewniony dożywotni byt. To Audi spowodowało, że moje zainteresowanie zabytkowymi autami jeszcze się pogłebiło.

Prowadzę mały, nieoficjalny klubik w Łodzi, który jest związany z zabytkowymi pojazdami. I myślę, że ta pasja, która zaczęła sie od Audi nie minie.