Marek Peszka z Dobrzenia Wielkiego: „myślę, że te kilka zdjęć i krótka historia mojego hobby pozwolą każdemu zamarzyć i zwrócić uwagę na prawdziwe piękno starej blachy…”


Samochód:
Cadillac Seria 62
Rok produkcji: 1956
Przebieg: 92 000 mil
Silnik:
Pojemność: 6,0 l
Moc: 285 KM 1. Dlaczego interesujesz się takim autem?
Caddy to był przypadek. Chorowałem na Chevroleta Bel Air rocznik 1957, ale niestety auto 10 lat temu było trudne do zdobycia. Jadąc w 2004 roku do Niemiec miałem na liście kilka samochodów m.in. Pontiaca Station Wagoon z 1957, Edsela również z 1957. Cadillaca na liście nie było, ale gdy ujrzałem te zderzaki, tylne lampy i kanapy wewnątrz – wszystko było już jasne. A więc jak to się zaczęło…
Był jesienny piątkowy wieczór 1992 roku, a ja byłem uczniem III klasy technikum. Tydzień ciężkiej nauki kończył się przeważnie tak samo – wyciągałem z pudełka Commodore C64, podłączałem je pod czarno-biały telewizor przystosowany do używania jako monitor i wspólnie z bratem ścigaliśmy się na torze formuły, aż oczy szczypały od gapienia się w ekran. Tym razem było podobnie – gdy już mieliśmy dość , a komputer leżał w pudełku włączyłem jeszcze Jedynkę, potem Dwójkę i usłyszałem piosenkę, która dziś ma też ponad 50 lat, a mnie się wtedy tak spodobała, że to właściwie ją mógłbym uznać za sprawcę całej reszty zamieszania.
Czy ktoś już wie o jakiej piosence myślę?… tak jest, to było „Runaway” Del’a Shannon’a z serialu „Crime story”. Wtedy też chyba pierwszy raz w życiu zobaczyłem jak kiedyś wyglądały prawdziwe samochody. Zobaczyłem, zakochałem się – i tak już zostało do dzisiaj. Wtedy postanowiłem sobie, że kiedyś takim autem będę jeździć. I udało się!!! Dziś życzę każdemu kto marzy o takim aucie, aby to marzenie jak najszybciej zamienił w rzeczywistość. 2. Czy auto jest „fabryczne”, czy ma jakieś modyfikacje?
Z istotnych modyfikacji mogę wymienić zamontowanie alternatora w miejsce prądnicy – ale to jeszcze przez poprzedniego właściciela, odnowienie tapicerki i wykonanie nowej instalacji elektrycznej. Prawie całkowicie od nowa zrobiona jest podłoga kabiny i bagażnika – z oryginału pozostał jedynie tunel środkowy i miejsce na koło zapasowe. Rozebrany został również silnik, wymienione pierścienie, łańcuch rozrządu. Wymieniona została również szyba czołowa – zamontowana w samochodzie uległa uszkodzeniu. Poszukiwania nowej trwały ponad 2 lata. Gdy w końcu znalazłem ją w Berlinie nie zastanawiałem się długo – następnego dnia po nią pojechałem. 3. Czy sam odnawiałeś samochód?
Samochód został prawie całkowicie odnowiony w ramach wolnych mocy przerobowych w rodzinnym warsztacie samochodowym – jedynie tapicerka i chromowanie klamek, przeróżnych listew, listewek, spinek – zostały zlecone innym wykonawców. Mój osobisty wkład to odtworzenie i wykonanie nowej instalacji elektrycznej – stara przez 50 lat była tyle razy cięta, lutowana i zaciskana – że bałem się ją instalować po remoncie do auta. Kilka dobrych dni zajęło mi jej rozszyfrowanie. Na szczęście do sprowadzonej z USA instrukcji napraw dołączony był schemat instalacji. Ze względów bezpieczeństwa wprowadziłem małą zmianę – oryginalną siedmio bezpiecznikową skrzynkę zastąpiłem skrzynką bezpieczników z Seicento, a do obwodów lamp zastosowałem przekaźniki. Lampy to też ciekawostka – jeden oryginalny sealed beam, czyli reflektor zintegrowany w całość z żarówką był spalony, używanego w kraju nie potrafiłem zdobyć, a w USA na Ebayu ceny zaczynały się od 200 $. Gdy podjechałem z tym reflektorem w rękach do pewnego sklepu z częściami, właściciel wziął go do ręki, pooglądał z wszystkich stron, wyszedł do magazynu i po chwili wrócił z nowym. „ No to zaśpiewa” myślę sobie, na co słyszę „25 złotych poproszę” – okazało się, że przyniósł mi idealnie pasujący reflektor z Łady Niwy! I tak w aucie made in USA zamontowane są reflektory „Sdiełano w Rossiji” Pan Marek wspomina:
Do Europy przypłynął w marcu 2004 roku, a do Polski trafił w sierpniu tegoż roku. Od momentu zarejestrowaniu go we wrześniu 2004 przejechałem nim tylko ok. 300 km. W listopadzie wjechał na blacharnię aby wstawić łaty w podłogę bagażnika i …przebywał tam ponad 2 lata. Caddy jest rozebrany na części pierwsze – silnika nie wyłączając. Nadwozie w tym miesiącu wreszcie doczeka się lakierowania, a ja w garażu mam kilometr kabla 1,5 kwadrat w dziesięciu kolorach, schemat instalacji elektrycznej, starą na wzór i … niewiele odwagi aby się wziąć za „wyprodukowanie” nowej. 4. Jakie ma zalety, wady?
Wady – trochę pali, jakieś 25 l / 100 km. Czasem zgaśnie w najmniej oczekiwanym momencie. Poza tym ma same zalety. W bardzo komfortowych warunkach przewiezie 6 osób. Przyciąga wzrok swoim pięknem. 5. Czy konstrukcja pojazdu zawiera jakieś unikalne rozwiązanie techniczne?
Nie. Konstrukcja jest standardowa. Mój Cadillac to Seria 62 – czyli wersja podstawowa w roku 1956 i jako jedyna … bez seryjnej klimatyzacji. Z ciekawostek – napęd wycieraczek jest pneumatyczny, z kolei wlew paliwa po poszukiwaniach odnalazłem pod … tylną lewą lampą. 6. Często nim jeździsz? Jak go użytkujesz?
Niestety rzadko. W niedziele i święta…., do rodziny, znajomych, czasem na zlot, latem bywa że do pracy – w sumie rocznie ok. 500 km.

7. Ile kosztuje eksploatacja tego auta?
Drogie jest tylko paliwo ze względu na jego zużycie. Średnio wychodzi 25 l/ 100 km.
Wymiana oleju pochłania 8 litrów. Ale części są tanie – przerywacz do aparatu zapłonowego kosztuje np. ok. 3 dolarów… 8. Jak jest dostępność części zamiennych? Gdzie je kupujesz i ile kosztują?
Są dostępne i tanie. Kupuję na Ebayu w USA. Kilka lat temu „uciekłem” z zabawy sylwestrowej, aby wygrać aukcję – zamek do tylnej klapy. I wygrałem!

9. Gdzie i jak auto jest przechowywane? Garaż, niestety bez ogrzewania. 10. Czy uczestniczysz w rajdach i zlotach? Jak często? Co ci się podoba a co nie?
Rzadko. To zależy od charakteru imprezy. Żadne ściganie nie wchodzi w grę – próby czasowe traktuję z przymrużeniem oka.

11. Należysz do jakiego klubu lub stowarzyszenia? Nie. 12. Komu polecasz to auto?
Komuś, kto czuje klimat tamtych lat, wspaniałych lat 50. i amerykańskiego stylu. Mnie ten okres fascynuje.

13. Co byś doradził tym, którzy by chcieli kupić taki samochód? Aby się nie zastanawiali, tylko kupowali.