Chciałabym Wam przedstawić historię zakupu, remontu i podróży mojego Maluszka……


Kupiłam go w marcu 2014 roku od drugiego właściciela. Od początku nie próżnowałam z maluchem. Robiłam mu sesje, jeździłam na zloty, spoty i wystawy.

Fiacik nie wymagał większego wkładu finansowego. Został wymieniony akumulator i hamulce. Aktualnie maluch jest w remoncie. Wymienia jest podłoga i progi.

Na każdy zlot dojeżdża i wraca o własnych siłach. Podczas pierwszego zlotu, w jakim uczestniczył Maluch padł akumulator. Po odpaleniu Fiata na kable udało się dotrzeć do domu. Podczas drogi powrotnej do domu padał dość mocny deszcz i wracałam z słabymi światłami i ledwo funkcjonującymi wycieraczkami co było niezłą przygodą. Poza tym wydarzeniem mały Fiat nigdy mnie nie zawiódł.


Jest użytkowany spokojnie i przyciąga spojrzenia przechodniów na chodnikach.

Pozdrawiam
Laura Słowy
Fiat 126 (9)