Dobiegł końca kolejny wyjazd z serii Exclusive Event, zorganizowany przez Grupę Wróbel, dealera marki Mercedes-Benz a także właściciela największego Centrum AMG w Polsce. Po bajkowej włoskiej trylogii (Toskania, Wenecja, Sycylia) nastała zmiana kierunku. Tym razem zaproszeni goście udali się w podróż do Azji, żeby uczcić 50-te urodziny AMG oraz 25-tą rocznicę założenia firmy wrocławskiego dealera. W dniach 24-29 listopada, team 40 osób przeżył ekscytującą przygodę, której esencją były najlepsze samochody z silnikiem AMG do przetestowania na torze Zhuhai International.

„Ten widok odbiera mowę, jest zachwycający. Jak cały ten wyjazd” – z takimi słowami klienci Grupy Wróbel oglądali Hong Kong, nocą, ze Sky Baru na 118. piętrze hotelu Ritz Carlton. Zauroczenie światłami wielkiego miasta odbijało się w oczach, a przyspieszone bicie serca każdego z uczestników wyjazdu powodowały wspomnienia sprzed kilkudziesięciu godzin -wspomnienia silnych doznań, po które przyjechali do Chin.

Na tor uczestnicy wyprawy dotarli z samego rana. Mimo długiego lotu poprzedniego dnia, wszyscy naładowani byli niesamowitą energią. W wilgotnym, chińskim powietrzu wisiały cząsteczki adrenaliny i mocnych wrażeń. Przywitani zostali przez ekipę wrocławskiego dealera, który na jeden dzień przybrał rolę gospodarza toru, a także przez instruktorów, z którymi za chwilę rozpoczną trening. Zhuhai International Circuit to 4,3 km trasy pełnej mocy, gdzie krótsza prosta liczy sobie 500, a najdłuższa 900 metrów emocjonujących przeżyć. 14 zakrętów, w które wprowadzanie samochodu to eksplozja emocji. Profesjonalna, międzynarodowa kadra instruktorska, tworząca najlepszą szkołę AMG na świecie. Uściski dłoni i uśmiechy na twarzach trenerów od razu zapowiadały, że to będzie intensywny i udany dzień. Szybki briefing, prezentacja toru, produktów, przedstawienie ekipy oraz krótki wykład z historii AMG i można było szykować się do startu.

Uczestnicy stworzyli cztery drużyny, ustalone już wcześniej na podstawie swojego poziomu zaawansowania, każda ze wsparciem dwójki instruktorów AMG oraz doradcą Grupy Wróbel. Drużyna „She’s Mercedes” w całci zbudowana przez dziewczyny, udowodniła, że płeć w motoryzacji nie ma dużego znaczenia. Panie zaczęły dość delikatnie, testując A45 AMG na odcinku sprawnościowym, jednak kiedy doszło do zmierzenia się z własnym strachem okazało się, że są równie nieustraszone, jak ich partnerzy.

Droga do pit-stopu zapowiadała czyhające tam niebezpieczeństwo. Żółte tablice ostrzegawcze wyznaczały ścieżkę do miejsca, gdzie czaiła się bestia. Soczyście zielona, epatująca szybkością, przyczajona dzika puma: AMG GTR – egzotyczny okaz w swojej naturalnej kryjówce strzegł wejścia do prawdziwego motoryzacyjnego raju. Dwie kolumny najszybszych rumaków ze stajni Mercedesa już czekały na gości Grupy Wróbel, gotowe do wyścigu. Pierwszy dźwięk ryku silnika na odcinku szybkościowym podwyższył tętno do maksimum. Zasiąść za kierownicą AMG GT, docisnąć gaz do deski i zobaczyć na liczniku 230 km/h – to było to, na co wszyscy czekali. Każdy dostał możliwość doświadczenia tego uczucia na własnej skórze i na własnym układzie nerwowym. Do dyspozycji kierowców była cała paleta modeli AMG, od 385-konnych kompaktów klas: A, CLA, GLA, przez paletę „Entry Performance”, legendarną C 63, aż po całą rodzinę AMG GT. „Dla tego uczucia warto było przebyć taki kawał świata” – z ekscytacją w głosie i na lekko trzęsących się nogach mówili klienci, wysiadający z tych najszybszych aut. A to nie był koniec wrażeń, bo na na finiszu szkolenia ogłoszeni zostali mistrzowie kierownicy AMG, czyli osoby, które osiągnęły najlepsze wyniki.

Droga powrotna do hotelu przebiegła w kompletnej ciszy. Bohaterowie toru przeżywali w myślach raz jeszcze to, co wydarzyło się przed chwilą. Zhuhai zaskoczyło wszystkich kolejny raz podczas wieczornej kolacji, która była odzwierciedleniem tradycyjnych Chin. Lokalne potrawy, uroczysty wystrój oraz obsługa w bardzo kameralnym pomieszczeniu, przywołującym na myśl ekskluzywny salon w idealny sposób pokazały uczestnikom wyprawy, jakie są prawdziwe Chiny. Kolejne dwa dni i kolejne miasta to już coś innego: słynne Macau, czyli chińskie Las Vegas. Obfitujące w kasyna, centra handlowe z asortymentem najlepszych domów mody, miasto wypełnione światłem, gdzie nikogo nie dziwił olbrzymi, złoty smok tuż za rogiem. „Przez cały ten czas czułem, że ktoś się mną doskonale zaopiekował – podczas kolacji pożegnalnej klienci sami wznosili toasty – przeprawianie się przez te wszystkie przejścia graniczne było tak płynne, mimo, że w ciągu kilku dni przekraczaliśmy granicę aż pięć razy! Dzięki temu mogliśmy oglądać Azję bez stresu, nasze bagaże były zawsze pod opieką, bilety czekały przygotowane, miejsca na promie zarezerwowane, pokoje w hotelach gotowe do odbioru”.

Uroczyste rozdanie certyfikatów potwierdzających udział w szkoleniu odbyło się w niezwykłym miejscu: restauracji z kuchnią francuską, odznaczoną aż dwoma gwiazdkami Michellin. Szef kuchni, Paryżanin Pierre czuwał nad kolacją i dopilnował, żeby każdy nawet najmniejszy szczegół był dziełem sztuki. Kuchnia francuska w Chinach? W Macau to ma sens, zwłaszcza, że za oknami restauracji w City of Dreams pięknie mieniła się wieża Eiffla, a tuż obok dumnie wznosiło się kolosalne centrum Parisian.

Ostatni dzień to monumentalny Hong Kong, oglądany głównie z dużych wysokości. Krótkie zwiedzanie miasta z przewodnikiem, rejs wzdłuż wybrzeża, lunch w syczuańskiej restauracji i kilka godzin czasu wolnego, żeby na zakończenie przygody podnieść toast przed odlotem w najwyżej położonym barze na świecie. „Chcemy dać naszym Klientom to, co najlepsze, dlatego jesteśmy w Sky Barze na poziomie ok. 500 metrów, jeździmy najlepszymi samochodami, pod okiem specjalistów w najlepszej szkole AMG na świecie – na pytanie: dlaczego Chiny, odpowiada wiceprezes zarządu Grupy Wróbel, Jacek Jurgielaniec. Wyjątkowy, to przymiotnik, który padał nadzwyczaj często podczas tej podróży: wyjątkowy rok, wyjątkowi ludzie, wyjątkowe miejsca i okoliczności. Jednak zdajemy sobie sprawę, że z przyświecającym nam motto Napędzamy Najlepszych, jesteśmy winni naszym partnerom tylko to, co najlepsze.”

Wyjazdami, takimi jak ten, wrocławski dealer bez wątpienia wysoko podnosi poprzeczkę, nie tyle konkurencji , co własnym planom na przyszłość. AMG China Experience był to już czwarty zagraniczny event z cyklu „Exclusive”, czyli skierowany do niewielkiej grupy osób, tworzącej jedyny w swoim rodzaju klub miłników Mercedesa. Trzeba przyznać, że uczczenie jubileuszu powstania firmy w ten sposób to nie lada wyzwanie i duże ryzyko, które opłaciło się, o czym świadczą wypowiedzi zachwyconych klientów. Grupa Wróbel udowadnia też, że nie boi się działań na tak dużą skalę, zapowiadając tym samym, że warto obserwować poczynania dealera, bo na pewno w kolejnych latach będą one równie emocjonujące.