Awento znowu modne.

Witam wszystkich Czytelników portalu. Najpierw muszę Wam opowiedzieć jak znalazłem się na portalu KlassiAuto.pl i jak zostałem fanem klasyków.

Była to dość dziwna przygoda, bo była ona związana z konkursem ogłoszonym przez Redakcję i sytuacją, gdy ktoś wykorzystał pewien mój materiał bez mojej zgody. Interweniowałem w Redakcji portalu i muszę przyznać, że reakcja była natychmiastowa. Szybko wyjaśniono ten problem i rozwiązano go.

Ale nie o tym chciałem teraz napisać. Redakcja poprosiła mnie o to, abym pochwalił się swoim dość sędziwym „pojazdem”, jaki obecnie posiadam. Jako osoba w średnim wieku często wracam wspomnieniami do lat, które już bezpowrotnie odeszły do lamusa.

Przyczepa campingowa, jaką posiadam wraz z synem Hubertem jest „urodzona” w 1978 roku. Ma ładnie brzmiącą nazwę Awento 335 TL. To jak ona do nas trafiła jest ciekawą historią, która łączy przypadek i chęć posiadania czegoś innego.

Tradycyjnie jeździmy na wczasy nad morze co dwa lata, a naszą bazą wypadową jest Słoneczna Polana – baza harcerska ZHP Mielec w Karwieńsich Błotach. Nasza przygoda z morzem za każdym razem związana była z nocowaniem w namiotach. Znawcy i koneserzy biwakowania na pewno wiedzą o czym mowa. Jest fajnie, ale są też pewne „niedogodności”. Ze względu na mankamenty nocowania „na trawie” powstał w naszych głowach pomysł zakupu przyczepy campingowej.

Długo poszukiwaliśmy czegoś ciekawego. Oglądaliśmy przyczepy na różnych portalach, aukcjach oraz odbyliśmy kilka wizyt u sprzedających, ale nie przynosiły one zamierzonego efektu. Trudno nam było dobrać, pod swoje potrzeby, „domek na kółkach”. Jeździliśmy w różne, odległe strony Polski. Jak już znaleźliśmy przyczepę produkcji polskiej, to po przybyciu na miejsce niestety okazywało się, że nie ma wszystkich dokumentów lub nie ma numerów fabrycznych.

Wreszcie, po dość długich poszukiwaniach, w Rzeszowie pokazało się ciekawe ogłoszenie o sprzedaży przyczepy.

Dzwoniąc do sprzedawcy dowiedziałem się, że jestem pierwszym zainteresowanym klientem i jak się później okazało stanę się wraz z synem właścicielem. Kupiliśmy przyczepę po godzinie, ale pojawił się kolejny problem – brak haka w naszym aucie. Miły sprzedawca, zapalony campingowy hobbysta, pomógł nam jednak i osobiście dostarczył nam przyczepę do domu.

W tym roku korzystaliśmy już z przyczepy. Odwiedziliśmy wraz z rodziną Karwienszkie Błota i to właśnie tam dowiedziałem się, że mamy dość wyjątkowy model przyczepy. Pomimo tego, że przyczepa ma już swoje lata, to stan techniczny jest dobry.

Ma też dobre wyposażenie: dwa systemy oświetlenia 12v oraz 23v, system ogrzewania postojowego oraz zasobnik wody użytkowej. Jest oddzielna łazienka wraz z ubikacją oraz dość duża ilość skrytek i szafek. Wszystko jest oryginalne. Jedyne co trzeba było naprawić to siedziska. Na ścianach jest oryginalna okleina.

Obecnie Awento używane jest jako mobilne biuro mieleckiego portalu internetowego na imprezach plenerowych, gdzie cieszy się dość dużym zainteresowaniem.

Teraz już wiem, że karawaning znowu staje się modny. Jest naprawdę ciekawą formą spędzania wolnego czasu.

Aktualnie szukam teraz materiałów oraz fotografii samej przyczepy i samochodów, które ciągnęły te przyczepy. A wszystko po to, aby zakupić zabytkowe auto – do kompletu.

Pozdrawiam
Mariusz Mazur