Tradycja, słowo idealnie pasujące do zabytkowej motoryzacji, nabiera wyjątkowego znaczenia dla wszystkich uczestników i widzów Międzynarodowego Beskidzkiego Rajdu Pojazdów Zabytkowych (kategoria FIVA „B”). To wydarzenie, odbywające się pod Patronem Prezydenta Miasta Bielska-Białej było jednocześnie IV rundą mistrzostw Polski pojazdów zabytkowych.

Organizatorzy 41 edycji tego rajdu po raz kolejny przeprowadzili go na bardzo wysokim poziomie, a unikatowe pojazdy mogły się zaprezentować w dniach 11-14 lipca na całej trasie przejazdu, czyli w Jaworzu, Bielsku-Białej, Szczyrku, Jeleśni oraz Węgierskiej Górce.

Do sportowych zmagań przystąpiło 77 załóg z: Austrii, Białorusi, Czech, Litwy, Niemiec, Polski, Słowacji, Ukrainy. Uczestnicy wystartowali w niezwykłych pojazdach, takich jak: Citroen B14 z 1926 r., Buick z 1927 r., DKW FA z 1931 r., Ford A z 1930 r., Hudson z 1928r., Mercedes 230 cabrio z 1938 r., Peerlees z 1925 r. oraz przedwojenny Polski Fiat 518, który przyjechał z Litwy. Ponadto podziwiać można było różne modele i wersje takich marek, jak: Aston Martin, Austin-Healey, Audi, Autobianchi Gardiniera, AWZ, BMW, Chevrolet Corvette, Daichatsu, Fiat, Ford, Gaz, Jaguar, Innocenti, Mazda, Mercedes, MG, Morris, Triumph, Peugeot, Porsche, Riley, Saab, Skoda, Syrena, Tatra, Toyota, Volskwagen, Volvo, Wartburg.

12 lipca 2018 r. załogi rozpoczęły rajd ze SPA Hotelu „Jawor” w Jaworze. W jednominutowych  odstępach przyjechali na próby sportowe na Tor Fiata w Bieruniu, następnie do  Fiat Chrysler Automobiles w Tychach, gdzie zapoznali się z produkcją samochodów. Kolejnym etapem były Bielany. Drugiego dnia (13.07) droga wiodła uczestników przez Jeleśnię i Węgierską Górkę i bielski stary rynek. Z kolei w sobotę, 14 lipca, te perły motoryzacji pokonały trasę przez Szczyrk do Bielska-Białej. Na tym ostatnim etapie rajdu, na Placu Ratuszowym, samochody i ich właściciele zaprezentowali się w konkursie elegancji. Rajd zakończyła parada klasyków ulicami miasta.

Za organizatorami całego wydarzenia należy powtórzyć, że to była prawdziwa, wyjątkowa i niepowtarzalna okazja do obejrzenia ruchomego muzeum motoryzacji.

Jestem pod wielkim wrażeniem dla wszystkich kolekcjonerów i właścicieli aut uczestniczących w beskidzkim rajdzie. Pokazali wyjątkowe i piękne pojazdy, dzielili się swoimi historiami i opowieściami o pasji oraz pracy przy renowacji samochodów. Wyrazy uznania dla Automobilklubu Beskidzkiego – Organizatora, szczególne słowa uznania i podziękowania kierujemy do Pana Jacka Balickiego i jego rodziny.

Do zobaczenia za rok :)
Polecamy!